Kontrakty 2009
Przygotowania do sezonu
Liga seniorów
Liga juniorów 
Rozgrywki pozaligowe
Wyniki  
Kadra 2009
Tabela sezonu 2009
Statystyka i Regulaminy

Kontrakty 2009


Toruńscy działacze przystąpili do budowania składu tuż po zakończeniu sezonu 2008. Zadanie to było ułatwione w porównaniu do poprzednich sezonów, bowiem toruński klub w szybkim czasie stał się wzorem wśród innych spółek zarządzających zespołami w Speedway Ekstralidze. Unibax przed sezonem 2009 uchodził za jeden z niewielu wypłacalnych klubów ze znakomitą atmosferą. Dlatego sponsorzy chętnie wykładali pieniądze na reklamę, bo wiedzieli, że będą one dobrze spożytkowane. To stawiało działaczy z grodu Kopernika w komfortowej sytuacji bowiem mogli zatrudnić każdego zawodnika który pasował do koncepcji składu i który chciałby startować w mieście Aniołów. Przedsezonowe kontrakty pokazały jednak, że działacze kierowali się rozsądkiem i przemyślanym rachunkiem ekonomicznym. Dlatego postanowiono oprzeć budowanie drużyny na dotychczasowych liderach.
Ważne kontrakty klubem posiadali Karol Ząbik, Adrian Miedziński, Robert Kościecha, Wiesław Jaguś, Ryan Sullivan oraz Alan Marcinkowski i cały zastęp juniorów.
Szybko podziękowano za współpracę Simonowi Gustafssonowi, który nie miał okazji wystartować w meczu ligowym z Aniołem na piersi oraz Robertowi Księżakowi i Robinowi Tornqvist.
Po ustaleniu listy nazwisk którymi klub jest zainteresowany przystąpiono w pierwszej kolejności do renegocjacji kontraktów z Holderem i Andersenem. Z zawodników z którymi klub negocjował nowe warunki zatrudnienia, jako pierwszy podpis pod umową złożył Chris Holder. Australijczyk na tyle zaufał toruńskim działaczom, że bez wahania tuż po zakończeniu rozgrywek AD 2008 podpisał dwuletnią umowę. Szybko wyjaśniła się również przynależność klubowa Karola Ząbika, który podpisał z Unibaxem również dwuletnią umowę, jednak działacze i sam zainteresowany postanowili wspólnie, że zawodnik zostanie wypożyczony do Intaru Lazur Ostrów Wielkopolski celem odbudowania formy.
Zespół Unibaksu miał jednak spory problem z juniorami. Po skończeniu kariery juniora przez Karola Ząbika "Anioły" nie potrafiły doczekać się jego następcy. W efekcie w tym roku głównym juniorem był Australijczyk Chris Holder, a w roku 2009 żużlowy narybek trenujący w toruńskiej szkółce nie gwarantował stabilnej zdobyczy punktowej w meczach ligowych. Dlatego działacze postanowili poszukać wzmocnień na pozycji juniorskiej i skierowali swoje kroki na południe i złożyli propozycję Matejowi Kusowi z Czech oraz Martinowi Vaculikowi ze Słowacji. Oto jak powody tej decyzji wyjaśniał trener Unibaxu Jan Zabik - mamy grupę zawodników, a zawsze jest szansa, że z ilości powstanie jakość. Lampkowski, Pulczyńscy mają spore predyspozycje, przestali się już przewracać, co było ich największym problemem. Tak samo było z Karolem czy Adrianem, bo wtedy dopiero zawodnicy poznają prawdziwy kontakt z rywalami. Wzmacniamy się na pozycji juniorskiej bo ostatnie lata były trudne pod względem finansowym. Nie było warunków do trenowania młodzieży. Byli chętni, ale klub nie potrafił zapewnić im odpowiednich warunków. Teraz prezes Stępniewski chce odbudować zespół na zawodnikach z Torunia, a to jest najważniejsze. Chętnych jest mnóstwo i na efekty nie będziemy czekać zbyt długo. Trzeba tym chłopakom zapewnić dobry sprzęt, a pod tym względem jest w klubie bardzo dobrze. Już teraz próbuję im umożliwić starty w Niemczech czy Czechach w następnym sezonie. Jeszcze wiele nauki przed nimi, ale jestem dobrej myśli. Wszystko zależy od nich, bo nikt nie wsiądzie za nich na motocykl.
Ostatecznie wybór działaczy padł na Mateja Kusa, który miał mniejsze oczekiwania niż Vaculik. Po podpisaniu dwuletniego kontraktu, przed młodym czechem stanęło nie lada wyzwanie, bowiem w roku 2008 był on odkryciem polskiej drugiej ligi jednak poziom tych dwóch klas rozgrywkowych jest diametralnie różny.
Jednocześnie trenerzy postanowili zrobić ostrą selekcję w szkółce i spośród szerokiej polskiej kadry juniorów w Unibaxie Toruń, na sezon 2009 została jedynie piątka Damian Celmer, Mateusz Lampkowski,
Kamil i Emil Pulczyńscy, Oskar Pieniążek. Pozostałym młodym żużlowcom podziękowano za współpracę. O selekcji juniorów w toruńskim klubie mówiło się od dawna. Wysokie koszty utrzymania szkółki żużlowej zmusiły władze klubu do zatrzymania tylko tych, którzy dają nadzieję na osiągnięcie sukcesu w żużlu.

Po zbudowaniu trzonu zespołu działacze mieli jeszcze jeden orzech do zgryzienia, bowiem po wielu tygodniach negocjacji długo nie była znana klubowa przynależność Hansa Andersena. Duńczyk długo nie mógł zdecydować się na parafowanie umowy ze swoim dotychczasowym pracodawcą Jak zwykle, tak i w tym przypadku, główną przeszkodą do pozostania Hansa Andersena w Toruniu były pieniądze. Pomimo nie najlepszego sezonu Duńczyk liczył na sowitą podwyżkę, której z kolei nie byli wstanie zaakceptować sternicy toruńskiego klubu. - Z Hansem Andersenem byliśmy w kontakcie niemalże od zakończenia poprzedniego sezonu, niestety wymagania zawodnika były zbyt wysokie, co do naszych możliwości - mówił prezes toruńskiego klubu, Wojciech Stępniewski.
Włodarze Unibaksu tracąc cierpliwość w przedłużających się negocjacjach, tuż przed Świętami złożyli Duńczykowi swoją ostateczną propozycję jednak żużlowiec zwlekał ze swoją decyzją. - Na dzień dzisiejszy mogę powiedzieć tylko tyle, iż naszym zawodnikiem jest Robert Kościecha i to właśnie on będzie startował z "Aniołem na piersi" w nadchodzącym roku. Hans nie za bardzo chciał ustąpić co do swych wymagań, my z kolei nie byliśmy w stanie dać więcej niż mu zaoferowaliśmy, stąd taki a nie inny finał. Chciałbym jeszcze w tym momencie dodać, iż bardzo dziękuję Hansowi za jego wkład w tytuł Drużynowego Mistrza Polski, który udało nam się zdobyć w sezonie 2008. Hans był bardzo ważnym punktem zespołu, dołożył naprawdę wiele cegiełek, byśmy mogli ostatecznie odnieść sukces jakim było zdobycie złotych medali. Życzę mu jak najlepiej w dalszej karierze, gdziekolwiek nie będzie startować. - komentował w kolejnych wywiadach Stępniewski
Ostatecznie Hans Andersen podpisał kontrakt z gdańskim Wybrzeżem. Żużlowiec ten jest drugim obok Kennetha Bjerre reprezentantem Danii, który jest uczestnikiem cyklu Grand Prix i będzie jeździł właśnie nad morzem. W tej sytuacji działacze zaczęli poszukiwać zawodnika rezerwowego. Mówiło się, że jednym z kandydatów może być Tomasz Bajerski. Innymi rozwiązaniami mało być zatrudnienie kogoś z trójki Ales Dryml, Edward Kennett czy Alan Marcinkowski. Kontrakt z klubem podpisał jednak tylko "Bajer", ale umowa ta została parafowana tylko po to, żeby zawodnik nie stracił licencji żużlowej.
Zatrudnienie w grodzie Kopernika znaleźli jednak Martin Smolinski i Darcy Ward. Niemiec podpisał roczny kontrakt z kolei 17-letni Australijczyk związał się z Aniołami wieloletnim kontraktem. Smoliński miał pełnić w Unibaxsie rolę rezerwowego i wchodzić do składu, gdy kontuzji dozna któryś z podstawowych zawodników. Niemiec w poprzednim sezonie reprezentował barwy GTŻ Grudziądz, ma za sobą także kilka występów w turniejach z cyklu Grand Prix. Natomiast Darcy Ward jak się później miało okazać to nowy zawodnik w polskiej lidze, ale przysłowiowy strzał w dziesiątkę toruńskich działaczy. Świeżo upieczony młodzieżowy mistrz Australii podpisał kontrakt z Unibaksem Toruń za namową Ryana Sullivana. - Nie ukrywam, że spora zasługa w namówieniu Warda do podpisania kontraktu z Unibaksem należy do menedżera Jacka Gajewskiego i Ryana Sullivana, który kilka razy rozmawiał ze swoim młodszym rodakiem i namawiał go do startów w Toruniu. To nasza duża nadzieja na przyszłość. Ci, którzy widzieli go w akcji, mówili o nim w samych superlatywach - powiedział o Wardzie Wojciech Stępniewski.

Lista zawodników, którzy mają ważne kontrakty z Unibaxem:

  Zawodnik Rok
urodzenia
Średnia w
sezonie 2008
kontrakt do
końca roku
 

S
N
I
O
R
Z
Y
Wiesław Jaguś 13.09.1975 2,240 2009   
Robert Kościecha 22.11.1977 1,855 2009   
Adrian Miedziński 20.08.1985 1,911 2010   
Chris Holder 24.09.1987 2,107 2010   
Ryan Sullivan 20.01.1975 2,186 2009   
Martin Smolinski 06.12.1984  1,465 (I liga) 2009  

J
U
N
I
O
R
Z
Y
Matej Kus 11.07.1989 2,424 (II liga) 2010   
Damian Celmer 25.10.1989 0,650 2009   
Mateusz Lampkowski 04.02.1990 0,500 2011   
Oskar Pieniążek 03.05.1991 ns 2012   
Kamil Pulczyński 30.04.1992 ns 2011   
Emil Pulczyński 30.04.1992 ns 2011   
Darcy Ward 04.05.1992 ns 2011  

z kadry na rok 2009 ubyli

Hans Andersen 03.11.1980 2,000 2008 podpisał kontrakt w Gdańsku
Tomasz Bajerski 09,09.1975 1,959
(II liga)
2008 w roku 2008 podpisał kontrakt z założeniem wypożyczenia do innego klubu.
Na rok 2009 zawodnik być może przyjmie podobną opcję
Simon Gustafsson 26.05.1990 ns 2008  podpisał kontrakt w Łodzi 
Robert Księżak 15.01.1987 0,500 2008 podpisał kontrakt w Opolu
Łukasz Lipiński 23.06.1989 ns 2010 zakończył karierę
Marcin Nowakowski 11.03.1989 ns 2010 zakończył karierę
Alan Marcinkowski 22.11.1986 1,031
(I liga nklas)
2010 wypożyczony - zakończył karierę
Damian Stachowiak  22.04.1986 0,000
(I liga nklas)
2008 zakończył karierę
Łukasz Stogowski 20.09.1992 ns 2010 zakończył karierę
Robin Tornqvist 12.01.1987 ns 2008   
Adam Wiśniewski 27.01.1990 ns 2010 wypożyczony przed sezonem 2009 do Orła Łódź 
Karol Ząbik 25.10.1986 1,000 2010 wypożyczony przed sezonem 2009 do KM Ostrów 

Przygotowania do sezonu


 U progu sezonu toruńscy działacze po skompletowaniu składu przystąpili do kolejnych przygotowań. Na początek w myśl regulaminu Speedway Ekstraligi, który zakładał od sezonu 2008 wymóg, aby drużyny rywalizujące w najwyższej klasie rozgrywek, startowały w jednakowych kevlarach. W sezonie 2008 żużlowcy Unibaxu startowali kombinezonach na których dominował kolor niebieski i biały. W sezonie 2009 torunianie postanowili nieco zmienić swój wizerunek i na torach w sezonie 2009 miał prezentować się w nowych barwach w których dominującym kolorom była czerń z pomarańczowymi wypustkami.
Ponadto po zdobyciu tytułu Drużynowych Mistrzów Polski w 2008 roku, zespół zmuszony był do zmiany logo klubu, w którym pojawiła się czwarta gwiazdka, symbolizująca cztery złote medal DMP. Zatem nieznacznej modyfikacji uległ również klubowy plastron.

Niejako w cieniu przedsezonowych przygotowań toczyła się walka wszystkich klubów żużlowych w Europie o zapewnienie płynności finansowej. Niestety wszechobecny kryzys finansowy zataczał, szerokie kręgi nie oszczędzając przy tym klubów żużlowych. Prezes Unibaxu Wojciech Stępniewski jednak uspokajał kibiców Mistrza Polski twierdząc, iż toruński klub ma klika atutów, które pozwolą mu przetrwać - Jesteśmy mistrzami Polski, będziemy mieli nowy stadion i niezłą drużynę. Nie wiem, jak byłoby w rozmowach ze sponsorami, gdyby nie to. Wielu działaczy w obawie o klubowe budżety, podjęło renegocjacje kontraktów z zawodnikami, jednak problem ten nie dotyczył Unibaxu, co również wyjaśnił prezes - Nie będziemy podejmowali rozmów ani na temat podwyżek ani obniżek kontraktów, które podpisaliśmy. Mogę również zapewnić, że niezależnie od skutków obecnego kryzysu gospodarczego i zmian kursów walut, nie będziemy mieli problemów z zapięciem tegorocznego budżetu. Stępniewski jednak podkreślał w przedsezonowych wypowiedziach, że istnieje konieczność ustalenia z prezesami innych klubów jednolitej polityki w zakresie płac dla zawodników. - Dotychczas nie było takiego spotkania, ale uważam, że w najbliższym czasie będzie ono konieczne. Nikt nie wychodził jeszcze z inicjatywą takiego spotkania. Ja jestem na nie otwarty. Zmiany kursów walut i kryzys gospodarczy powodują, że musimy dążyć do stabilizacji sytuacji. Świadczą o tym wypowiedzi niektórych prezesów w mediach. Zdaję sobie sprawę, że przejście na przykład Hansa Andersena do Gdańska to spore obciążenie dla budżetu, jednak zwracam uwagę na fakt, że kurs euro w momencie podpisywania kontraktu wynosił 4,2 zł. Obecnie jest to 4,5 zł więc problem leży gdzie indziej i dlatego musimy dążyć do wyeliminowania takich sytuacji. Najlepszym wyjściem będzie przyjęcie rozwiązań stosowanych w Anglii i Szwecji, gdzie zawodnikom płaci się po prostu w złotówkach.
Odpowiedzią na apel Stępniewskiego było zwołanie 4 marca w Warszawie Nadzwyczajnego Zgromadzenia Wspólników CenterNet Mobile Speedway Ekstraligi, które poświęcone było przeciwdziałaniu sytuacji kryzysowej. Antidotum na chude lata miało być powiększenie ligi, renegocjacja kontraktów i zawieszenie możliwości zmiany barw klubowych oraz likwidacja ligi juniorów. Ostatecznie na spotkaniu kluby otrzymały jedynie wolną rękę w renegocjacji kontraktów z zawodnikami oraz postanowiono zawiesić rozgrywki ligi juniorów, co wzbudziło wielkie niezadowolenie wśród trenerów. W trakcie rozgrywek działacze i trenerzy wykazali się jednak rozsądkiem i mając na względzie aspekt szkoleniowy młodych żużlowców przywrócili ligę juniorów w ubiegłorocznym kształcie.

Na szczęście dla toruńskiego środowiska żużlowego sprawy finansowe nie stanowiły problemu. A wręcz przeciwnie klub stał na mocnych finansowych fundamentach, co nie oznaczało, że każda złotówka nie była "oglądana" dwa razy zanim została wydana. W finansowaniu klubu największy udział miał oczywiście Roman Karkosik, miasto Toruń i całe liczne grono wiernych sponsorów. Dlatego toruński żużel w przerwie zimowej, żył przede wszystkim doniesieniami na temat budowy nowej areny zmagań dla żużlowców. Inwestycja w nowy stadion żużlowy była jedną z większych w ostatnim okresie w Toruniu, dlatego miała całą rzeszę zarówno zwolenników jak i przeciwników. Wielu wróżyło, a niektórzy nawet wręcz wyczekiwali porażki dla tego przedsięwzięcia. Komentarze opozycjonistów dla budowy nowego obiektu irytowały prezesa Unibaxu, który tak komentował doniesienia niektórych mediów, odnośnie opóźnień w budowie nowego stadionu żużlowego - Nie wiem skąd w ogóle biorą się takie informacje. Jesteśmy w stałym kontakcie z wykonawcą stadionu i nigdzie nie zgłaszano problemów z terminem realizacji. Jeżeli chodzi o treningi to rozpoczniemy je na starym torze, a już w marcu przewidujemy pierwsze jazdy na nowym obiekcie. Życzyłbym sobie, aby media przestały zajmować się tak zwaną "złą robotą". W stwierdzeniu Stępniewskiego było sporo racji, bowiem inwestycja była realizowana w ekspresowym tempie i dwutygodniowe opóźnienie spowodowane srogimi mrozami można uznać za planowany poślizg, który spowodował przesunięcie raptem jednej kolejki żużlowej na nowym obiekcie ochrzczonym mianem MotoAreny im. Mariana Rosego. Powstanie nowego obiektu z torem o długości 325 metrów, z krytymi trybunami na 15 tysięcy widzów, o konstrukcji dachu pozwalającej w przyszłości na zadaszenie całego obiektu przekonało wielu malkontentów, że inwestycja miała sens i z całą pewnością pozwoli promować sportową stronę miasta Torunia.
Żużlowcy nie mieli co prawda przed pierwszymi meczami zbyt wielu okazji do ścigania się na nowym obiekcie, jednak próbne jazdy wykonali na starym stadionie przy ulicy Broniewskiego. Niestety wszelkie treningi i mecze sparingowe z uwagi na demontaż trybun i innych elementów na starym stadionie odbywały się pod nieobecność kibiców. A pierwszy  wiosenny warkot silnika kibice w Toruniu mogli usłyszeć na dwa tygodnie przed inauguracją rozgrywek ligowych. Jako pierwszy na tor wyjechał Robert Kościecha. W ślad za "Kostkem" poszli pozostali zawodnicy. Kolejno swych prób na czarnym owalu próbowali Adrian Miedziński, Ryan Sullivan, Damian Celmer oraz najmłodsi: Kamil i Emil Pulczyńscy oraz Mateusz Lampkowski. Po pierwszych, zachowawczych jazdach, z każdym kolejnym wyjazdem na tor zawodnicy coraz pewniej pokonywali kolejne okrążenia toruńskiego stadionu i pokazali że są doskonale przygotowani do trudów sezonu żużlowego.
Zanim jednak zawodnicy przystąpili do poważnego ścigania w meczach sparingowych, po raz szesnasty, spotkali się w podtoruńskim Górsku, gdzie została odprawiona Msza Święta w intencji nowego sezonu żużlowego, w której wspólnie uczestniczyli działacze, zawodnicy i kibice z Bydgoszczy, Grudziądza i Torunia.

Mecze sparingowe Unibaxu Toruń
Z uwagi na budowę nowej areny żużlowych zmagań w Toruniu, drużyna Unibaxu przedsezonowe treningi rozgrywała na starym stadionie. Jednak z uwagi na to, że na stadionie równocześnie prowadzone były prace wyburzeniowe, zawody z uwagi na wymogi bezpieczeństwa, toczyły się przy pustych trybunach.
Mecz 24 kwietnia ze startem Gniezno był pierwszym oficjalnym turniejem na nowym obiekcie, który mogli obejrzeć kibice zaproszeni przez firmę Alstal, a byli to pracownicy firm kooperujących z głównym wykonawcą przy budowie nowego stadionu.

KS Unibax
Toruń
Start
Gniezno

bieg po biegu

9. Ryan Sullivan (2',3,3,-) 8+1
10. Adrian Miedziński (3,1,2',3) 9+1
11. Robert Kościecha (3,3,2',3) 11+1
12. Matej Kus (0,1,3,3,2) 9
13. Wiesław Jaguś (3,3,3,-) 9
14. Damian Celmer (2,0,0,2',0) 4+1
15. Mateusz Lampkowski (1',1,1,0,3) 6+1
16. Emil Pulczyński (0) 0
2009-03-21

56 : 34

1. Mariusz Puszakowski (0,-,2,0,1) 3
2. Mirosław Jabłoński (1,2,2,-) 5
3. Piotr Paluch (1',0,0,-) 1+1
4. Krzysztof Słaboń (2,2,1,2) 7
5. Krzysztof Jabłoński (2,2,1,3) 8
6. Marcel Kajzer (0,1') 1+1
7. Filip Sitera (3,0,1,2) 6
8. Morten Risager (0,1',0) 1+1
R1. Linus Ekloef (1') 1+1
R2. Kacper Gomólski (1',0,1') 2+2

1. Sitera, Celmer, Lampkowski, Kajzer 3-3           .
2. Miedziński, Sullivan, M.Jabłoński, Puszakowski 5-1 (8-4)   .
3. Kościecha, Słaboń, Paluch, Kus 3-3 (11-7) .
4. Jaguś, K.Jabłoński, Gomólski, Celmer 3-3 (14-10)
5. Kościecha, M.Jabłoński, Kus, Risager 4-2 (18-12)
6. Jaguś, Słaboń, Lampkowski, Paluch 4-2 (22-14)
7. Sullivan, K.Jabłoński, Miedziński, Sitera 4-2 (26-16)
8. Jaguś, Puszakowski, Risager, Celmer 3-3 (29-19)
9. Sullivan, Miedziński, Słaboń, Paluch 5-1 (34-20)
10. Kus, Kościecha, K.Jabłoński, Gomólski 5-1 (39-21)
11. Miedziński, M.Jabłoński, Lampkowski, Risager 4-2 (43-23)
12. Kościecha, Celmer, Sitera, Puszakowski 5-1 (48-24)
13. Kus, Słaboń, Gomólski, Lampkowski 3-3 (51-27)
14. Lampkowski, Sitera, Kajzer, Pulczyński 3-3 (54-30)
15. K.Jabłoński, Kus, Puszakowski, Celmer 2-4 (56-34)
KS Unibax
Toruń
GTŻ
Grudziądz

bieg po biegu

9. Ryan Sullivan 5+1 (3,2',-,-)
10. Adrian Miedziński 8+1 (2',3,3,-)
11. Robert Kościecha 9 (3,3,3,-)
12. Martin Smolinski 8+1 (1,2',1,3,1)
13. Wiesław Jaguś 12 (3,3,3,3)
14. Mateusz Lampkowski 6 (d,0,-,-,3,3)
15. Damian Celmer 8 (3,1,0,1,3)
16. Kamil Pulczyński 3 (1,1,u,1)
2009-03-26

59 : 31

1. Grzegorz Knapp 8 (1,1,2,2,2)
2. Emil Pulczyński (gościnnie) 2 (0,0,-,2)
3. Paweł Staszek 2 (0,2,2,d,d)
4. Kamil Brzozowski 7+1 (2,d,1',2,2)
5. Eric Andersson 5+1 (1',1,2,1,0)
6. Artur Mroczka 4 (2,2,0,0,d)
7. Marcin Podlaszewski 1(1,0)

1. Celmer, Mroczka, Podlaszewski, Lampkowski (d/st) 3:3           .
2. Sullivan, Miedziński, Knapp, E. Pulczyński 5:1 (8:4)   .
3. Kościecha, Brzozowski, Smolinski, Staszek 4:2 (12:6) .
4. Jaguś, Mroczka, Andersson, Lampkowski 3:3 (15:9) .
5. Kościecha, Smolinski, Knapp, E. Pulczyński 5:1 (20:10)
6. Jaguś, Staszek, Celmer, Brzozowski (d2) 4:2 (24:12)
7. Miedziński, Sullivan, Andersson, Mroczka 1:5 (13:29)
8. Jaguś, Knapp, K. Pulczyński, Podlaszewski 4:2 (33:15)
9. Miedziński, Staszek, Brzozowski, Celmer 3:3 (36:18)
10. Kościecha, Andersson, Smolinski, Mroczka 4:2 (40:20)
11. Jaguś, E. Pulczyński, K. Pulczyński, Staszek (d3) 4:2 (44:22)
12. Lampkowski, Knapp, Celmer, Mroczka (d4) 4:2 (48:24)
13. Smolinski, Brzozowski, Andersson, K. Pulczyński (u/4) 3:3 (51:27)
14. Lampkowski, Brzozowski, K. Pulczyński, Staszek (d4) 4:2 (55:29)
15. Celmer, Knapp, Smolinski, Andersson 4:2 (59:31)
Unia
Leszno
KS Unibax
Toruń

bieg po biegu

9.Krzysztof Kasprzak 7+3 (1*,1*,1*,2,0,2)
10. Damian Baliński 11 (0,3,2,3,d,3)
11. Jurica Pavlic 12+2 (2*,2,2,3,2,1*)
12. Zastępstwo zawodnika
13. Jarosław Hampel 10+2 (3,1*2,1*,1,2)
14. Sławomir Musielak 7 (3,1,2,0,1)
15. Paweł Ratajszczak 0 (d)

2009-04-01

43 : 47

1.Ryan Sullivan 9 (3,3,3)
2. Adrian Miedziński 6+1 (2*,0,1,3)
3. Robert Kościecha 9 (1,3,0,0,2,3)
4. Martin Smoliński 2 (0,1,1)
5. Wiesław Jaguś 11 (2,3,3,3)
6. Damian Celmer 1 (1,0,0)
7. Matej Kus 2 (2,0,0,0)
8. Mateusz Lampkowski 3 (2,1)

1. Musielak (59.9) Kus, Celmer, Ratajszczak (d) (3-3)           .
2. Sullivan, Miedziński, Kasprzak, Baliński (1-5) (4-8)   .
3. Pavlic (61.0) Baliński, Kościecha Smolinski (5-1) (9-9)   .
4. Hampel (61.10) Jaguś, Musielak, Kus (4-2) (13-11)
5. Sullivan (60.41) Pavlic, Kasprzak, Miedziński (3-3) (16-14)
6. Kościecha (61.09) Musielak, Hampel, Kus (3-3) (19-17)
7. Jaguś (60.66) Baliński, Kasprzak, Celmer (3-3) (22-20)
8. Sullivan (61.07) Hampel, Miedziński, Musielak (2-4) (24-24)
9. Baliński (61.38) Kasprzak, Smolinski, Kościecha (5-1) (29-25)
10. Jaguś (60.88) Pavlic, Hampel, Celmer (3-3) (32-28)
11. Miedziński (61.35) Kościecha, Hampel, Baliński (1-5) (33-33)
12. Pavlic (61.09) Lampkowski, Musielak, Celmer (4-2) (37-35)
13. Jaguś (60.12), Pavlic, Smolinski Kasprzak (2-4) (39-39)
14. Baliński, Kasprzak, Lampkowski, Kus (5-1) (44-40)
15. Kościecha, Hampel, Pavlic, Celmer (3-3) (47-43)
KS Unibax
Toruń
Start
Gniezno

bieg po biegu


9. Ryan Sullivan - 9 (3,3,-,3)
10. Adrian Miedziński - 12+3 (2*,2*,3,2*,3)
11. Robert Kościecha - 11 (2,3,3,3)
12. Damian Celmer - 5+1 (0,2*,1,1,1)
13. Wiesław Jaguś - 12 (3,3,3,3)
14. Mateusz Lampkowski - 10+3 (2*,1,2*,-,2*,3)
15. Kamil Pulczyński - 3 (3,0,0)
16. Karol Ząbik - 2 (1,1)
2009-04-24

64 : 26

zawody
odbyły się na nowym
obiekcie żużlowym

 

1. Dawid Cieślewicz - 1 (1,d,-,d)
2. Piotr Paluch - 3+1 (0,1,1*,1)
3. Krzysztof Jabłoński - 7 (3,-,2,-,2)
4. Mirosław Jabłoński - 3 (1,0,0,2,0)
5. Krzysztof Słaboń - 5 (2,1,2,d,0)
6. Marcel Kajzer 2 - (1,d,0,0,1)
7. brak zawodnika
8. Mariusz Puszakowski - 5 (1,2,0,2)

1. (59,97) Pulczyński, Lampkowski, Kajzer 5:1           .
2. (58,09) Sullivan, Miedziński, Cieślewicz, Paluch 5:1 (10:2) .
3. (58,50) K. Jabłoński, Kościecha, M. Jabłoński, Celmer 2:4 (12:6) .
4. (58,59) Jaguś, Słaboń, Lampkowski, Kajzer (d/4) 4:2 (16:8) .
5. (58,69) Kościecha, Celmer, Paluch, Cieslewicz (d/4) 5:1 (21:9) .
6. (58,97) Jaguś, Lampkowski, Puszakowski, M. Jabłoński 5:1 (26:10)
7. (58,22) Sullivan, Miedziński, Słaboń, Kajzer 5:1 (31:11)
8. (58,22) Jaguś, Puszakowski, Paluch, Pulczyński 3:3 (34:14)
9. (58,79) Miedziński, K. Jabłoński, Ząbik, M. Jabłoński 4:2 (38:16)
10. (58,73) Kościecha, Słaboń, Celmer, Kajzer 4:2 (42:18)
11. (58,44) Jaguś, Miedziński, Paluch, Pulczyński 5:1 (47:19)
12. (59,40) Kościecha, Lampkowski, Kajzer, Cieślewicz (d/4) 5:1 (52:20)
13. (58,75) Sullivan, M. Jabłoński, Celmer, Słaboń (d/4) 4:2 (56:22)
14. (59,81) Lampkowski, Puszakowski, Celmer, M. Jabłoński 4:2 (60:24)
15. (58,47) Miedziński, K. Jabłoński, Ząbik, Słaboń 4:2 (64:26)

Działacze, szkoleniowcy i zawodnicy Unibaxu Toruń po meczach sparingowych zapowiadali, że celem drużyny w Ekstralidze jest walka o medal. Deklaracje te wydawały się być realne, chociaż pod nieobecność Andersena wielu wróżyło mistrzom Polski sporo problemów w obronie tytuł DMP. Jednak atutem zespołu miał być wyrównany skład, któremu przewodził doświadczony kapitan Wiesław Jaguś oraz nowy nikomu nie znany tor.

Rozgrywki ligowe seniorów


Mimo zapowiedzi walki o medale przez toruńskie środowisko żużlowe prognozy wiosenne raczej nie stawiały Unibaxu w roli faworyta rozgrywek, jednak zespół skutecznie skorzystał z atutu własnego toru i odnosił bardzo pewne zwycięstwa. To właśnie Motoarena już na etapie projektowania była tak przygotowana, żeby tor był jak najlepszy tzn. pozwalał na ściganie się na całej jego szerokości, a przy tym miał być zagadką dla przyjezdnych. Dobrym pomysłem okazało się przeniesienie części nawierzchni z toru przy ulicy Broniewskiego. Dzięki temu tor bardzo dobrze znosił duże obciążenia eksploatacyjne. Niemniej atut własnego toru w speedwayu to nie wszystko i mimo wszystko niewielu kibiców i działaczy przed sezonem spodziewało się, że Unibax po rundzie zasadniczej zajmie pierwsze miejsce w tabeli. Znakomita postawa całej drużyny w której zawodnicy uzupełniali się na wzajem pozwoliła skutecznie walczyć w pierwszej części rundy zasadniczej. Skuteczność toruńczyków była tak doskonała, że pierwszej porażki doznali dopiero w meczach rewanżowych. Niestety cieniem na doskonałej postawie Aniołów położyły się dwie sromotne porażki w Lesznie (62:28) i w Zielonej Górze (67:23), jednak w opinii toruńskich działaczy i kibiców nie miały one wpływu na generalną ocenę zespołu po rundzie zasadniczej.
Podsumowując pierwszą część rozgrywek, można zauważyć, że podobnie jak w poprzednich latach runda zasadnicza jest walką o przysłowiową pietruszkę i nie przyniosła wielkich emocji, a ton rywalizacji obok toruńczyków nadawali zielonogórzanie, leszczynianie, a w końcówce ostro o punkty walczyły również częstochowskie lwy.

Prawdziwa rywalizacja rozpoczęła się w rundzie play-off i nie jest to zasługa tej formy rywalizacji, a tego że rozpoczęła się walka "o coś wymiernego". W play-off wielkim zaskoczeniem dla wielu kibiców w Polsce był awans do półfinałów bydgoskiej Polonii. Bydgoszczanie w pojedynku z Aniołami zdobyli tylko jeden punkt, jednak dzięki korzystnemu bilansowi małych punktów wyeliminowali już w pierwszej rundzie pretendenta do jednego z medali Unię Leszno.
Dla Unibaxu, który w pierwszej rundzie startował osłabiony brakiem Wiesława Jagusia mecze "prawdy" rozpoczęły się w półfinałach, kiedy to rywalem Aniołów zostali żużlowcy spod Jasnej Góry. Każdy wieloletni kibic wiedział co to oznaczało, bowiem z wielu potyczek tych dwóch ekip w ostatnim czasie to częstochowianie częściej wychodzili zwycięsko. Zawodnicy Unibaxu stanęli jednak na wysokości zadania i można powiedzieć, że awans do finału "załatwili" sobie już na torze w Częstochowie ulegając rywalom tylko dwoma punktami. W zaistniałej sytuacji w rewanżu na torze w Toruniu w uprzywilejowanej sytuacji stawiał obrońców mistrzowskiego tytułu. Torunianie wykorzystali szansę i w dwumeczu pokonali rywala dziesięcioma punktami, awansując tym samym po raz trzeci z rzędu do finału DMP.
Finałowym rywalem Aniołów zostały MotoMyszy z Zielonej Góry, które w półfinałach wyeliminowały rywala torunian z pierwszej rundy bydgoską Polonię. Obie ekipy nie przegrały meczu na swoim torze i sezon zasadniczy zakończyły na dwóch pierwszych miejscach. Z racji tego, że pierwsze miejsce po rundzie zasadniczej zajęli torunianie, pierwsze finałowe starcie miało odbyć się w Winnym Grodzie. Kibice obu drużyn w pamięci mieli spotkanie z rundy zasadniczej rozegrane w Zielonej Górze, w którym jak wspomniano Falubaz rozbił Unibax 67:23. Był to najwyższy wynik sezonu 2009 w Ekstralidze. Gdyby taki wynik padł w pierwszej potyczce play-off, losy Drużynowego Mistrzostwa Polski byłyby przesądzone. Jednak przedstawiciele obu ekip zgodnie twierdzili, że nic dwa razy się nie zdarza i kolejny mecz obu ekip to całkiem inny pojedynek. I rzeczywiście był to inny mecz nie tylko pod względem sportowym, ale można powiedzieć, że był to najdziwniejszy finał Speedway Ekstraligi od lat. Pierwsze finałowe rozstrzygnięcie to kilkanaście dziwnych dni i jeszcze dziwniejszych sytuacji: było ciągłe zmienianie decyzji, śnieg, palenie opon na torze, ujeżdżanie nawierzchni przez auta i bicie rekordu w przekładaniu meczu. Ostatecznie po wielu perturbacjach spotkanie doszło do skutku i cenne zwycięstwo odnieśli żużlowcy Falubazu Zielona Góra, którzy pokonali Unibax Toruń 48:42. Rewanż z uwagi na perturbacje z pierwszym terminem rozegrano już następnego dnia. Tor na Motoarenie był nieco inny niż zwykle, i jak się okazało lepiej z nim spasowali się zawodnicy gości i zasłużenie ponownie wygrali, detronizując Unibax przywdziali koronę Drużynowego Mistrza Polski AD 2009.
Warto podkreślić, bowiem długo trzeba będzie czekać na podobne kuriozalne sytuacje, że rozgrywki ligowe zakończyły się najpóźniej w całej historii polskiej ligi żużlowej. Wpływ na to miał przede wszystkim fatalnie przygotowany terminarz spotkań, który "zapewnił" najlepszym drużynom sezonu bardzo długą przerwę po półfinałach. Kiedy do głosu doszła kapryśna październikowa pogoda, to okazało się, że mecze finałowe rozegrano po prawie sześciu tygodniach przerwy.

Powróćmy jeszcze do toruńskiej kadry, która po raz trzeci z rzędu walczyła o najwyższe laury w finałach ekstraligi żużlowej. Wśród zawodników z całą pewnością na pierwszy plan wybijali się zawodnicy z Australii. Chris Holder i Ryan Sullivan stali się pewnymi ogniwami w Anielskiej machinie i właśnie ci zawodnicy zanotował najmniej wpadek, jednak w końcówce rundy zasadniczej obaj stracili impet i radość z jazdy. Zapewne wpływ na to miały również nieporozumienia w kadrze australijskiej, czego efektem była strata miejsca w drużynie na DPŚ przez Ryana Sullivana. Jednak w finałach kangury skakały najpewniej spośród wszystkich zawodników i w ciemno można było zakładać pokaźne zdobycze punktowe obu Australijczyków.
O miano krajowego lidera od początku sezonu toczyła się rywalizacja Jagusia z Miedzińskim. Jednak zmiana pokoleń w każdym zespole jest nieunikniona, a dodatkowo w drużynie takiej jak Unibax, bez wyraźnego lidera, gdzie każdy z zawodników ma swoje ambicje, żaden z zawodników nie chce jeździć w cieniu drugiego. Należy jednak dodać, że rywalizacja tej dwójki z całą pewnością wpłynęła doskonale na progresję wyników głównie "Miedziaka", który znalazł uznanie w oczach coacha narodowego Marka Cieślaka i na torze w Lesznie wywalczył w DPŚ, złoty medal dla Polski.
W cieniu wielkiej czwórki, skład uzupełniał Robert Kościecha, dla którego sezon obarczony był dużą dozą pecha. U progu sezonu "Kostek" zaskakiwał swoją skutecznością. Potem jednak przyszła przerwa spowodowana kontuzją, a tragedia rodzinna (śmierć Ojca) dopełniły czary goryczy. Jednej rzeczy jednak Kościesze odmówić nie można było, a mianowicie starał się bardzo mocno nie zawieść swoich kolegów z zespołu i kibiców, dlatego jego ambicje często brały górę nad możliwościami i zdrowym rozsądkiem.
O ile trzon seniorski Unibaxu w rundzie zasadniczej tworzył trwały monolit, o tyle na pozycji juniorskiej wśród krajowych zawodników nastąpiła "posucha". Kibice i działacze na pewno więcej oczekiwali od Mateusza Lampkowskiego i Damiana Celmera. Zawodnicy ci nie zrobili takich postępów, jakich się spodziewano. Dlatego zarząd przed sezonem znając możliwości własnych wychowanków postawił na Mateja Kusa, a w trakcie sezonu do juniorskiego grona dołączył kolejny jeździec z Antypodów Darcy Ward. Obaj młodzi obcokrajowcy tak skutecznie rywalizowali z ekstraligowymi wyjadaczami, że działacze podczas kontuzji Roberta Kościechy nieco z konieczności, ale i pewnie z przekonania rywalizowali o ligowe punkty z trzema juniorami w składzie. Niestety brak punktów Kościechy oraz punktów drugiego juniora dało się odczuć w finale stąd "Anioły" musiały uznać wyższość Falubazu, dlatego kilka dni po finale prezes Stępniewski oceniając dokonania klubu w sezonie 2009, zapowiadał wzmocnienia - Generalnie, patrząc przez pryzmat tego, co zrobiliśmy w całym sezonie, oceniam go pozytywnie. Pozostaje jednak niedosyt, bo ten finał był do wygrania. Ale drużyna Falubazu okazała się lepsza w dwumeczu. W kontekście przyszłego sezonu myślimy o wzmocnieniach, jednak do tematu podchodzimy spokojnie. Nie chcemy przesadzić z siłą drużyny. Myślimy bowiem perspektywicznie, by nie tworzyć drużyny tylko na następny sezon, ale i kilka kolejnych.

Rozgrywki ligowe juniorów


Z uwagi na ogólnoświatowy kryzys gospodarczy rozgrywki ligi juniorów w sezonie 2009 pierwotnie miały być zawieszone. Działacze jednak uznali, że warto inwestować w młodych zawodników i pod koniec czerwca postanowili kontynuować powołane przed rokiem do istnienia rozgrywki juniorskie. Nie obyło się jednak bez zmian w regulaminie i kosmetycznej modyfikacji tabeli biegowej. Oto najważniejsze zmiany w regulaminie:
Art. 876.
1. W zawodach Ligi Juniorów mogą brać udział zawodnicy, którzy posiadają licencję "Ż", nie przekroczyli 21 lat (biorąc pod uwagę rok urodzenia) (…)
Art. 885.
1. Klub organizator zawodów pokrywa w całości koszty organizacji zawodów. Kluby uczestniczące w rozgrywkach pokrywają w całości koszty uczestnictwa swoich drużyn w zawodach.
Art. 886.
1. Drużynie przysługuje prawo do używania w trakcie zawodów trzech tylnych opon, które powinny być oznaczone przed zawodami w obecności sędziego przez organizatora zawodów.
2. W przypadku użycia nieoznaczonej opony zawodnik będzie wykluczony do końca zawodów, wszystkie punkty zdobyte przez niego anulowane, a ponadto będzie on podlegał karze dyscyplinarnej.
3. Klub organizator zawodów jest zobowiązany do zapewnienia na każdą drużynę uczestniczącą w zawodach po jednej używanej tylnej oponie, która będzie mogła być użyta za zgodą sędziego zawodów w przypadkach losowych uniemożliwiających drużynie użycie w biegu dwóch tylnych opon.

Młode Anioły zaprezentowały się bardzo poprawnie w całym cyklu rozgrywek, sprawiając niejedną niespodziankę na torach rywali. Ostateczna pozycja toruńskiej młodzieży w LJ w roku 2009 mogłaby zapewne być wyższa, gdyby nie fakt, że na ostatnie zawody do Gorzowa pojechali najmniej doświadczeni zawodnicy z Aniołem na piersi. Działacze podjęli taką decyzję ponieważ postanowili dać odpocząć braciom Pulczyńskim i Celmerowi przed finałem MDMP, który rozgrywany był kilka dni później na torze w Toruniu. Posunięcie to było niezwykle trafne bowiem złoty medal MDMP zawisł na piersiach młodych Aniołów, którzy nie byli faworytami finałów w juniorskiej odmianie żużla.

Wyniki Ligi Juniorów (zespoły uszeregowane wg numerów startowych):
07 lipca
– Zielona Góra
08 lipca – Leszno
28 lipca – Wrocław
29 lipca – Częstochowa
18 sierpnia – Gdańsk
19 sierpnia – Toruń
25 sierpnia – Bydgoszcz
26 sierpnia – Gorzów

09 września - IMLJ Zielona Góra

Rozgrywki pozaligowe


Grand Prix
Drużynowy Puchar Świata

MDMW - Ostrów, Zielona Góra, Toruń, Gorzów, zawodnicy z Torunia zastąpili drużynę ostrowską, która zrezygnowała ze startów w ramach lokalnej ligi juniorów
ZLM - Zielona Góra, Leszno, Gorzów, Toruń
MIM Pomorza - Gdańsk, Bydgoszcz, Grudziądz, Toruń

2009-02-06 Ice Speedway Toruń
2009-03-29 Kryterium Asów Polskich Lig żużlowych im Mieczysława Połukarada
2009-03-29 Puchar Prezydenta Ostrowa
2009-05-19 Puchar Prezydenta Torunia
2009-05-23 Turniej o Koronę Bolesława Chrobrego - Gniezno
2009-05-27 runda 1 MDMP - Toruń
2009-07-12 młodzieżowy trening punktowany - Toruń
2009-07-25 IMP - Toruń
2009-08-02 MIMP - Leszno
2009-08-09 Memoriał Edwarda Jancarza - Gorzów
2009-08-14 MMPPK - Rybnik
2009-08-23 IME - Togliatti
2009-08-27 finał MDMP - Toruń
2009-09-05 finał DMŚJ - Gorzów
2009-09-10 MPPK - Leszno
2009-09-11 BK - Wrocław
2009-09-19 KPE - Toruń
2009-09-25 SK - Częstochowa
2009-09-26 MEP - Miskolc
2009-10-03 IMŚJ - Grocjan
2009-10-03 Szlaka Piastowska - Ostrów
2009-10-14 ZK - Zielona Góra -
z uwagi na złe warunki pogodowe i zmianę dat rozegrania finału DMP rozgrywkę o ZK przeniesiono na rok 2010

WYNIKI MECZÓW ROZEGRANYCH Z UDZIAŁEM TORUŃSKIEJ DRUŻYNY W SEZONIE 2009


  
Kolejka Data Przeciwnik Wynik
Runda Zasadnicza
I 5 kwietnia Gdańsk - Toruń 41 : 49
II 13 kwietnia Toruń - Zielona Góra
przełożony 2009-05-17
52 : 38
III 19 kwietnia Bydgoszcz - Toruń 39 : 51
IV 3 maja Toruń - Leszno 48 : 42
V 10 maja Wrocław - Toruń 44 : 46
VI 24 maja Toruń - Częstochowa 53 : 37
VII 31 maja Gorzów - Toruń
przełożony 2009-07-10
44 : 45
VIII 14 czerwca Toruń - Gorzów 50 : 40
IX 21 czerwca Częstochowa - Toruń 50 : 40
X 28 czerwca Toruń - Wrocław 54 : 36
XI 5 lipca Leszno - Toruń 62 : 28
XII 19 lipca Toruń - Bydgoszcz 56 : 34
XIII 26 lipca Zielona Góra - Toruń 67 : 23
XIV 2 sierpnia Toruń - Gdańsk 54 : 36
Runda play-off
XV 16 sierpnia Bydgoszcz - Toruń 45 : 45
XVI 30 sierpnia Toruń - Bydgoszcz 48 : 41
XVII 6 września Częstochowa - Toruń 46 : 44
XVIII 13 września Toruń - Częstochowa 51 : 39
XIX 11 października Zielona Góra - Toruń
przełożony 2009-10-13/18/20/22/24
48 : 42
XX 18 października Toruń - Zielona Góra
przełożony 2009-10-25
38 : 40

KADRA TORUŃSKICH ANIOŁÓW W SEZONIE 2009


   
Zawodnik - Działacz mecze biegi punkty bonusy średnia
biegowa
miejsce w
ligowym rankingu
komentarz
seniorzy
 
Wiesław JAGUŚ
kapitan - wychowanek
20 92 167 11 1,935 16

  
Chciałoby się powiedzieć Wiesław ile można jeździć na żużlu, a z drugiej strony, wielu zadaje sobie pytanie kto Wiesława zastąpi, gdy ten pójdzie na sportową emeryturę. Jagoda kolejnym sezonem w barwach toruńskich udowodnił że jest niekwestionowanym liderem aniołów i nawet jeśli inni osiągają średnie biegowe wyższe, Mały Wojownik zawsze pozostanie ikoną toruńskiego żużla. Sezon 2009 był nieco słabszy od poprzednich w wykonaniu Jagusia, jednak na taki stan rzeczy złożyło się kilka czynników, a w głównej mierze kontuzja odniesiona na torze w Szwecji. Jednak w najważniejszych momentach można było liczyć na ofiarność toruńskiego kapitana i mimo bólu Jagoda wspomagał zespół w walce o medale. Po sezonie toruńscy kibice z całą pewnością przyjęli z zadowoleniem fakt, że Mały Rycerz podpisał kontrakt na kolejne dwa lata.
  

 
Adrian MIEDZIŃSKI
wychowanek
20 104 172 21 1,856 19

 
Miedziak przed sezonem był niedocenionym ogniwem toruńskiego zespołu, jednak w trakcie rozgrywek pokazał, że jest ważnym zawodnikiem w drużynie, a jego sportowy rozwój zmierza we właściwym kierunku i w przyszłości to właśnie Adrian może przejąć rolę lidera w zespole. W trakcie ekstraligowej rywalizacji Adi pokazał, że na jego punkty w ligowych potyczkach można liczyć. Co prawda przydarzyły się Miedziakowi wpadki, jednak nie wpływają one pozytywną ocenę za całokształt pozytywnych dokonań w sezonie. U progu sezonu doskonałą formę Adriana dostrzegł trener kadry narodowej Marek Cieślak i powołał go do walki o DMP, które na torze w Lesznie stało się po raz trzeci własnością polskiego teamu. Doskonały występ w DPŚ docenili również działacze bydgoskiej Polonii, PZM oraz BSI i przyznali zawodnikowi prawo do startu w GP Polski na torze w Bydgoszczy. Debiut Adriana wypadł nie najgorzej, a gdyby nie trema i chęć pokazania występ byłby zapewne bardziej okazały. Ważny jednak dla zawodnika był start w gronie najlepszych zawodników świata, a sam Miedziak zapewne będzie dążył w kolejnych sezonach do uzyskania stałej przepustki do rywalizacji o Indywidualne Mistrzostwo Świata w cyklu Grand Prix.
 

 
Robert KOŚCIECHA
wychowanek
17 71 74 15 1,254 42   
Kościecha to zawodnik, który stanowi o sile tzw. drugiej linii w zespole. Gdy omijają go kontuzje Robert potrafi trzymać swój stabilny poziom 8-10 punktów w meczu. Niestety sezonem 2009 Kostek pokazał, że był najmniej stabilnym ogniwem zespołu. Dlatego minionego sezonu Robert Kościecha nie zaliczy do udanych. Na początku sezonu wiodło mu się różne. Niestety, później wpisane już chyba w każdy sezon Kostka kontuzje, wybiły go z rytmu. Do tego wszystkiego doszła śmierć ojca. Zatem jak widać nie wiodło się Kościesze pod względem sportowym jak i w życiu prywatnym. Można chyba powiedzieć, że był to najgorszy rok w karierze tego sympatycznego zawodnika.
Sport przez duże "S" ma jednak to do siebie, że nie akceptuje przeciętności i po sezonie Kostek musiał poszukać sobie nowego pracodawcy.
  
obcokrajowcy
 
Ryan SULLIVAN
Australia
20 103 199 17 2,097 11

   
Ryan Sullivan ma to do siebie, że jeśli jego stan zdrowia jest optymalny to również wyniki sportowe są optymalne. Ryan świetnie startuje i wygrywa biegi. Lecz zdarzają się kłopoty zdrowotne, które wybijają go kompletnie z rytmu, tak tez było w sezonie 2008. Na szczęście dla toruńskiego żużla owe problemy zdrowotne omijały zawodnika w sezonie 2009 i Rayan stanowił najbardziej pewne ogniwo Unibaxu, a swoją sumiennością, pracowitością, ambicją i walecznością zaskarbiło sobie nie tylko sympatię kibiców, ale również działaczy. Ryan, dodatkowo w każdym klubie ma ważny atut jako zawodnik ze ścisłej światowej czołówki - oto bowiem mimo że reprezentuje światowy poziom sportowy i mimo, że mógłby z powiedzeniem rywalizować w cyklu Grand Prix, świadomie nie szuka "na siłę" awansu do rywalizacji o tytuł championa globu, a to ma niepodważalne znaczenie przy budowaniu drużyny logowej bez słabych punktów w składzie i wiedza o tym toruńscy działacze, którzy bez wahania przedłużyli kontrakt z Australijczykiem do roku 2011 włącznie.
   

 
Chris HOLDER
Australia
20 92 175 13 2,043 13

  
Chris Holder zaliczył świetny sezon 2008, ale wówczas był jeszcze juniorem. W Toruniu wielu zastanawiało się jak Chris poradzi sobie w sezonie w którym przyjdzie mu startować z pozycji seniora. Okazało się, że obawy były płonne, bowiem zawodnik stanowił silny punkt toruńskiego Unibaxu i nie tylko. Kangur dodatkowo w sezonie 2009 uzyskał bezpośredni awans do cyklu Grand Prix, na co zasłużył jak mało który zawodnik młodego pokolenia. W kolejnych sezonach w Holderze pokładane są bardzo duże nadzieje, doskonałe występy, szybkie starty, pewna postawa na torze, świetnie przygotowany sprzęt to atuty australijskiego zawodnika. Działacze Unibaxu dostrzegając te zalety mimo iż ten posiadał jeszcze ważny kontrakt, przedłożyli mu propozycje startów na kolejne lata i tym sposobem tego znakomitego zawodnika toruńscy kibice będa oglądali na MotoArenie co najmniej jeszcze przez dwa lata.
  

 
Martin SMOLINSKI
Niemcy
2 4 1 0 0,25 nklas 25    
Martin Smoliński podobnie jak Darcy Ward został zatrudniony jako "koło ratunkowe" i w pewnym sensie miał być alternatywą, gdy drużyna znajdzie się w ciężkich chwilach i będzie nękana kontuzjami. O ile zakontraktowanie Warda okazało się wzmocnieniem drużyny o tyle zakontraktowanie Smolinskiego w Toruniu okazało się totalnym niewypałem. Niemiec otrzymał szansę pokazania się niemal u progu sezonu, gdy kontuzji doznał Robert Kościecha, niestety nie dwukrotnie nie wykorzystał szansy i zastąpili go w składzie juniorzy. W przypadku Martina okazało się, że poziom ekstraligowy przerasta jego możliwości sportowo-organizacyjne, dlatego w przyszłych sezonach powinien myśleć raczej o stratach co najwyżej w drużynie pierwszoligowej.
  
juniorzy
 
Darcy WARD
junior - Australia
10 53 63 11 1,396 34

  
Pierwszy rok startów w barwach toruńskich wypadł nad wyraz okazale. Niestety występy młodego Australijczyka, okrzykniętego przez wielu następcą Crumpa czy Adamsa uzależnione były od zakontraktowanych terminów w lidze angielskiej, którą zawodnik miał zakontraktowaną jako pierwszą i ona była w sezonie 2009 priorytetem. Nie zniechęcało to działaczy toruńskich i jak tylko pojawiała się możliwość korzystali z usług młodego "kangura". Niestety w połowie sezonu zawodnik doznał kontuzji kostki i musiał odpocząć od żużla. Powrócił jednak i nic nie stracił ze swojej wcześniej prezentowanej formy. Działacze toruńscy widząc potencjał zawodnika postanowili zatrzymać go na dłużej w grodzie Kopernika i po derbowym pojedynku podpisali kontrakt na kolejne trzy sezony. Zatem Darcy pozostanie zawodnikiem toruńskiej ekipy do roku 2014 i miejmy nadzieję, że podobnie jak jego poprzednicy z Antypodów będzie stanowił w przyszłości o sile toruńskiego zespołu.
  

 
Matej KUS
junior - Czechy
10 42 49 5 1,286 39


Kus przed sezonem podjął odważną decyzję i dokonał przeskoku z polskiej II ligi na tory ekstraligowe. Wespół z Celmerem miał stanowić o sile pary młodzieżowej w grodzie Kopernika i zdobywać cenne punkty dla drużyny. Zapewne tak by się stało, gdyby nie początkowe problemy sprzętowe i poszukiwania toruńskich włodarzy zmiennika dla młodego Czecha. Wybór padł na Warda, który znakomitą postawą wyparł Mateja ze składu ligowego. Kus pokazał jednak w sezonie, że drzemią w nim spore możliwości i gdy tylko otrzyma wysokiej klasy sprzęt będzie w stanie rywalizować z najlepszymi. Jednym z takich turniejów w którym zawodnik mógł pokazać swoją wartość był KPE rozgrywany na torze w Toruniu w którym to Czech pozostawił po sobie najlepsze wrażenie spośród wszystkich toruńskich zawodników.
Matej jest na pewno melodią przyszłości nie tylko toruńskiego, ale i światowego żużla, dlatego należy mieć nadzieję, że w kolejnym sezonie wywalczy sobie miejsce w składzie ligowym każdej z drużyn, a ilość startów pozwoli mu ustabilizować formę na wysokim poziomie.
 

 
Mateusz LAMPKOWSKI
junior - wychowanek
6 17 9 3 0,706 nklas 14

  
Przed sezonem nikt na Lampkowskiego nie stawiał. Miał on być zmiennikiem dla Celmera. Jednak słaba postawa okrzykniętego krajowym liderem wśród toruńskiej młodzieży niejako zmusiła działaczy do szukania alternatywnych rozwiązań personalnych. "Peja" wykorzystał swoją szansę i nie wiadomo jaki sezon zanotowałby Lampkowski, gdyby nie kontuzje, które są co prawda wpisane w żużel, jednak w przypadku tego zawodnika przytrafiały się zbyt często.
Lampkowski z całą pewnością ma potencjał, posiada doskonałe starty, potrafi myśleć na torze i walczyć na dystansie. Jednak kolejny sezon będzie dla Mateusza testem na udowodnienie swoje wartości w zespole. Jeśli zawodnik nie zda tego egzaminu, musi liczyć się z tym, że będzie musiał zwolnić miejsce dla młodszych zawodników w kadrze Unibaxu.
  

 
Damian CELMER
junior - wychowanek
10 16 7 2 0,563 nklas 17

  
Celmer mimo, że jest rówieśnikiem sprowadzonego przed sezonem do Torunia Mateja Kusa to tylko w niewielkim stopniu dorównuje umiejętnościami młodemu czechowi. Na nic w roku 2009 zdała się na początku sezonu pomoc Indywidualnego Mistrza Polski z roku 97, wychowanka toruńskiego Apatora - Jacka Krzyżaniaka. Damian stracił kolejny sezon juniorski i jeśli w następnym sezonie nie zaistnieje na ligowych torach, jego żużlowa przygoda skończy się wraz z wiekiem młodzieżowca. Dla Celmera najlepszym rozwiązaniem byłoby znalezienie klubu w niższej klasie rozgrywkowej, gdzie zapewnione miałby regularne straty, które pozwoliłyby zbudować mu formę jakiej oczekują jego sponsorzy i zapewne on sam.
  

 
Emil PULCZYŃSKI
junior - wychowanek
5 5 1 1 0,400 nklas 21

  
Początek sezonu nie napawał optymizmem w wykonaniu zawodnika, który już drugi sezon posiada licencję żużlową, a jeszcze przed uzyskaniem żużlowych papierów był okrzyknięty niemałym talentem. Jednak w trakcie sezonu Emil rozjeździł się i zdobywał cenne punkty i doświadczenie w zawodach młodzieżowych, jednocześnie debiutując w rozgrywkach ligowych. Ogólnie sezon w wykonaniu Emila można zaliczyć do poprawnych. W jeździe zawodnika można dostrzec spory progres, widać że ilość duża liczba startów spowodowała, że zawodnik czuje się bardziej pewnie na motocyklu, a co najważniejsze przestał się przewracać, co pozwoliło uniknąć urazów. Przed kolejnym sezonem Emil musi popracować nad ustabilizowaniem formy, aby trener mógł liczyć na jego pewne punkty w każdych zawodach, a wówczas toruński klub może ponownie nawiązać do czasów młodzieżowej świetności i szczycić się medalowymi zdobyczami nie tylko na krajowym podwórku.
   

 
Kamil PULCZYŃSKI
junior - wychowanek
ns - - - - -

   
Kamil w zeszłym sezonie prezentował się zdecydowanie lepiej od swojego brata Emila. W roku 2009 to ten drugi zrobił większy postęp, z kolei Kamil co prawda zanotował progres wyników, jednak nie był to na tyle duży skok, aby skutecznie rywalizować z zagranicznymi juniorami w toruńskim teamie oraz z bratem.
Zawodnik na pewno posiada papiery na dobrej klasy żużlowca, jednak okres zimowy powinien przepracować z wielką starannością, bowiem doświadczenie poprzednich sezonów pokazuje, że toruński klub nie toleruje przeciętności i z zawodnikami, którzy nie wkładają maksimum zaangażowania we własny rozwój po prostu się rozstaje.
  

 
Oskar PIENIĄŻEK
junior - wychowanek
ns - - - - - Zawodnik nie pojawił się na torze i zakończył starty na żużlowym owalu
działacze z pierwszych stron gazet
  
Jan ZĄBIK
trener młodzieży

  
Trener Jan Ząbik od momentu przejęcia klubu przez Romana Karkosika, ma tak naprawdę jedno zadanie - szkolić, szkolić, szkolić. Spod jego ręki w sezonie 2009 do licencji przystąpili Bartosz Pietrykowski, Adam Wojciechowski, Damian Boniecki, Łukasz Przedpełski. Czy ci młodzi żużlowcy zastąpią kiedyś w składzie aktualnych liderów drużyny? Trudno powiedzieć. Jedno jest jednak pewne, Jan Ząbik jak mało, który trener potrafi zachęcić młodych chłopaków do spróbowania sił w speedwayu, a jednocześnie dostrzega w adeptach szczególne talenty i potrafi przekazać im żużlową wiedzę do tego stopnia, że co roku toruński klub wprowadza do speedwaya nowe pokolenia zawodników. Niektórzy zarzucają trenerowi, że raczej jego szkolenie przeradza się w ilość, a nie w jakość. Jednak należy pamiętać, o tym, że żużlowe talenty nie będą objawieniem każdego sezonu. Za przykład niech posłużą tu choćby postaci Tomasza Bajerskiego czy Wiesława Jagusia, którzy to po skończeniu wieku juniora doczekali się prawdziwych następców dopiero w osobach Karola Ząbika i Adriana Miedzińskiego.
Jan Ząbik w trakcie sezonu stoi niejako z boku wydarzeń związanych z pierwszą drużyną, jednak w trakcie meczów jest nieocenioną pomocą dla juniorów oraz często pozostaje konsultantem w wielu sprawach związanych choćby z przygotowaniem toru.
 

 
Wojciech STĘPNIEWSKI
prezes KS Unibax Toruń SA

  
Kilka lat temu nieudolni działacze omal nie spowodowali likwidacji toruńskiego klubu. Długi i fatalne wyniki zespołu spowodowały, ze zasłużona drużyna mogła nawet przestać istnieć. W 2006 roku rękę wyciągnął jeden z najbogatszych ludzi w Polsce
Roman Karkosik. Spłacił długi klubu, a w miejsce nieudolnych działaczy sprowadził nowych i młodszych. Na czele klubu stanął Wojciech Stępniewski, który funkcje prezesa pełni do dzisiaj. Prezes Unibaxu Toruń, nie skończył jeszcze 30 lat, a na swoim koncie ma już trzy kapitalne sezony w Speedway Ekstralidze. Trzeci z rzędu finał ekstraligi pozwala wystawić toruńskiemu prezesowi jak najlepszą cenzurkę za okres w którym to toruński klub ponownie powrócił na piedestał ekstraligowych aren. Przez trzy lata działalności Stępniewskiego, klub z grodu Kopernika jako jeden z nielicznych w ekstralidze nie posiadał zadłużenia wobec jakichkolwiek podmiotów i jak bez problemu uzyskiwał licencję na kolejne lata startów. Jednak w sezonie 2009 największym osiągnięciem prezesa, było oprócz organizacyjnego doprowadzenie klubu do drużynowego wicemistrzostwa Polski, przeniesienie areny zmagań na najnowocześniejszy stadion w Europie "MotoArenę", która już od roku 2010 przez najbliższe lata, będzie również areną zmagań o IMŚ w ramach cyklu Grand Prix.
 

 
Jacek GAJEWSKI
wiceprezes KS Toruń SA
menadżer drużyny
  
Gajewski to swoistego rodzaju ikona wpisana w toruński żużel. Niemal zawsze pozostaje gdzieś na uboczu, a jednak jego działalność w klubie widoczna jest dla każdego fana tej dyscypliny. Pan Jacek poprzez wieloletnie kontakty z zawodnikami zagranicznymi ma doskonałe wyczucie i potrafi wychwycić młode talenty. A co najważniejsze potrafi przekonać młodych riderów do podjęcia wyzwania jakimi są starty w lidze polskiej. Nie bez znaczenia jest w tych kontaktach Ryan Sullivan, który wspólnie z toruńskim menago tworzy od wielu lat nierozerwalny team. Trudno mieć jednak pretensję o współprace obu panów, skoro ta współpraca układa się wyśmienicie.
Jacek Gajewski podobnie jak w latach wcześniejszych, odpowiadał za zestawienia składu na każdy mecz ligowy oraz za roszady taktyczne w trakcie zawodów. Jedynym mankamentem, który można było dostrzec już w poprzednich sezonach u wiceprezesa Unibaxu to sprawa szkolenia młodzieży, która stawiana jest nieco z boku. Nie oznacza to jednak, że Gajewski jest przeciwny szkoleniu żużlowego narybku. Można jednak odnieść wrażenie, że w świadomości Pana Jacka istnieje przekonanie hołdujące zasadzie - skoro młodego zawodnika można sprowadzić do klubu, a w klubie nie widać krajowych talentów, to po co wydawać pieniądze na szkolenie?  Tylko idąc tym tokiem myślenia, kto za kilka lat będzie startował na żużlu i jak wychwycić talenty, które nie trafią do klubowej szkółki.
  
 
Krystian JAWORSKI
dyrektor
  
Dyrektor klubu w sezonie 2009 podobnie jak przed rokiem odpowiadał za techniczna stronę organizacji imprez na toruńskim obiekcie. Na pewno sam pan Krystian był pełen obaw o to jak kibice przyjmą nowy obiekt i nową organizację zawodów. Mimo pewnych niedociągnięć, wynikających raczej z tego, że każdy musiał "nauczyć się" organizacji zawodów na MotoArenie, można powiedzieć, że Dyrektor wywiązał się z powierzonych mu zadań, a kibice mieli zapewnione pełne bezpieczeństwo, komfort oglądania zawodów, a także pomeczowe atrakcje. Pozostaje jednak jeszcze wiele do zrobienia, jak choćby numeracja siedzisk, przedsprzedaż biletów, czy profesjonalny sklep kibica, za którym będą stały dodatkowe środki na prowadzenie klubu ze sprzedaży licencjonowanych pamiątek klubowych. Patrząc jednak na to jak funkcjonuje w obecnej chwili klub można być dobrej myśli i wszelkie niedociągnięcia sukcesywnie przerodzą się w atuty toruńskiego klubu.
   
Zawodnicy którzy zdali licencję w sezonie 2009

27.08 na torze we Wrocławiu młodzi toruńscy zawodnicy zdali egzamin żużlowy
Bartosz Pietrykowski (ur. 15.01.1994)
Adam Wojciechowski (ur. 13.03.1992)
Damian Boniecki (ur. 23.02.1993)
Łukasz Przedpełski (ur. 05.05.1992)

TABELA EKSTRALIGI ŻUŻLOWEJ  


TABELA PO RUNDZIE ZASADNICZEJ W SEZONIE 2009
mce zespół mecze zw. rem. por. pkt
duże
bon. razem pkt
małe
1 KST Unibax Toruń 14 11 0 3 22 5 27 +39
2 Falubaz Zielona Góra 14 8 0 6 16 6 22 +137
3 Włókniarz Częstochowa 14 8 1 5 17 4 21 -6
4 Unia Leszno 14 6 2 6 14 5 19 +60
5 Caelum Stal Gorzów 14 7 0 7 14 2 16 -1
6 Polonia Bydgoszcz 14 5 1 8 11 0 11 -90
7 Lotos Wybrzeże Gdańsk 14 4 0 10 8 2 10 -74
8 Atlas Wrocław 14 4 0 10 8 1 9 -65

OSTATECZNA TABELA EKSTRALIGI ŻUŻLOWEJ W SEZONIE 2009
bilans zwycięstw i przegranych oraz małych punktów ma charakter czysto poglądowy
w drugiej fazie rozgrywek rywalizacja odbywała się systemem play-off
m-ce zespół mecze zw. rem. por. pkt
małe
1 Falubaz Zielona Góra 20 13 0 7 +164
2 KST Unibax Toruń 20 13 1 6 +48
3 Włókniarz Częstochowa 20 11 2 7 +11
4 Polonia Bydgoszcz 20 7 2 11 -121
5 Unia Leszno 16 6 3 7 +44
6 Caelum Stal Gorzów 16 7 0 9 -7
7 Atlas Wrocław 16 6 0 10 -47
8 Lotos Wybrzeże Gdańsk 16 4 0 12 -92

STATYSTYKA I REGULAMINY OBOWIĄZUJĄCE W SPORCIE ŻUŻLOWYM W SEZONIE 2009


przynależność klubowa zawodników w sezonie 2009
lista zawodników zastępowanych w sezonie 2009

statystyka Aniołów (rar ok. 200 kb)
średnie punktowe wszystkich zawodników startujących w polskich ligach w sezonie 2009
statystyka ligi juniorów

regulamin sportu żużlowego na sezon 2009 (ok. 9 mb)
skrót najważniejszych zmian regulaminowych dla e-ligi
w sezonie 2009

góra strony

  

     strona główna    

toruńskie turnieje turnieje światowe turnieje krajowe
zawodnicy trenerzy mechanicy działacze
klub statystyki sprzęt