2009-06-14 Runda zasadnicza 8
KS Toruń Unibax - Caelum Stal Gorzów1
  
Unibax Toruń odniósł siódme zwycięstwo w sezonie, mimo iż w składzie gospodarzy zabrakło Chrisa Holdera oraz Darcy Warda. W zespole Jana Ząbika najwięcej punktów zdobyli Ryan Sullivan i Wiesław Jaguś. Natomiast najskuteczniejszym zawodnikiem niedzielnego meczu był lider gorzowskiej Stali - Tomasz Gollob, który zdobył szesnaście punktów w sześciu startach i pokazał, że nowy tor na toruńskiej Motoarenie, w przeciwieństwie do tego, który mieścił się na ulicy Broniewskiego, bardzo mu odpowiada.
Punktualnie o godzinie 18.00 zawodnicy obu drużyn wyjechali na tor, aby przywitać się z publicznością. Przed prezentacją minutą ciszy uczczono pamięć zmarłego Romana Kościechy, byłego zawodnika Stali Toruń i GKM-u Grudziądz.

W inauguracyjnym wyścigu juniorów, dość niespodziewanie podwójny triumf odniósł duet gospodarzy: Celmer - Kus, który w pokonanym polu zostawił Thomasa Jonassona i Pawła Zmarzlika. Dla tego ostatniego, jak się później okazało, był to pierwszy i ostatni wyścig, a dla juniorów toruńskich jedyne punkty w tym meczu.
Drugi bieg to pewne zwycięstwo Ryana Sullivana, który uzyskał znakomity czas. Australijczyk pobił rekord toru, który należał do Leigh Adamsa. Jeden punkt wywalczył Robert Kościecha, dzięki czemu "Anioły" prowadziły już 9:3. W trzeciej gonitwie doskonały start zaliczyli gospodarze. Adrian Miedziński wspólnie z Ryanem Sullivanem prowadzili 5:1, jednak Peter Karlsson zdołał wykorzystać błąd toruńskiej pary i przebił się na pierwszą pozycję. Doświadczony Szwed tylko przez chwilę cieszył się z prowadzenia, bowiem "Miedziak" wyprzedził go na początku drugiego okrążenia. Toruński senior nie tylko popisał się świetną jazdą na dystansie, ale również pobił rekord toru "Saletry", ustanowiony w poprzednim biegu. Goście pierwsze biegowe zwycięstwo odnieśli w kolejnym wyścigu. Trzy punkty zdobył Tomasz Gollob, który "wykręcił" kolejny nowy rekord toru. Przez pewien czas na drugiej pozycji utrzymywał się Thomas Jonasson, jednak Szweda pokonał Wiesław Jaguś.
Drugą serię ponownie mocnym uderzeniem rozpoczął Unibax. Robert Kościecha zastępujący w tym wyścigu Chrisa Holdera wraz z Adrianem Miedzińskim pokonali podwójnie słabego tego dnia Rune Holtę oraz Davida Ruuda. Nie był to jednak przełomowy wyścig, który zapoczątkowałby powiększanie przewagi przez Mistrzów Polski. Goście stawiali dość mocny opór o czym świadczyć może pięć kolejnych wyścigów zakończonych wynikiem remisowym, a co ciekawe, tylko jeden z nich wygrał zawodnik gości - Tomasz Gollob.
Właśnie Gollob i Sullivan, byli autorami jednego z najciekawszych biegów spotkania. W wyścigu numer siedem stoczyli między sobą pasjonujący bój o pierwsze miejsce, z którego ostatecznie zwycięsko o przysłowiowy "błysk szprychy" wyszedł "Sully". Przed czwartą serią startów Unibax miał osiem punktów przewagi.
Passa biegowych remisów została przerwana w jedenastym wyścigu. Po regulaminowej 10-minutowej przerwie trener Stanisław Chomski zastosował rezerwę taktyczną. W jedenastej gonitwie Tomasz Gollob zastąpił Davida Ruuda.
W pierwszej odsłonie jedenastego biegu upadł tuż po starcie Jaguś i sędzia zarządził powtórkę w pełnym składzie. W niej najlepiej ze startu wyszedł Kościecha, a na drugie miejsce przedarł się "Jagoda". Zastępujący z rezerwy taktycznej Ruuda Gollob nie zamierzał jednak dawać za wygraną. Ostatecznie po wspaniałej walce bieg zakończył się triumfem Jagusia przed Gollobem, Kościechą i nie liczącym się w walce Karlssonem.
Po kolejnych dwóch wyścigach przewagą nie uległa już zmianie i przed biegami nominowanymi Unibax prowadził ze Stalą 44:34.
Różnica punktowa nie uległa zmianie po biegach nominowanych, w których drużyny podzieliły się punktami. Najpierw torunianie wygrali 5:1 (Sullivan wespół z Kościechą pokonali Holtę i Ruuda), a potem na zakończenie zawodów Tomasz Gollob i Peter Karlsson objechali Miedzińskiego i Jagusia i na tablicy wyników zapisano końcowy rezultat 50:40 dla Unibaxu, który zainkasował kolejne dwa punkty do ligowej tabeli.

Podsumowując, torunianie wygrali i po raz kolejny w sezonie udowodnili, że dysponują bardzo wyrównanym składem. Solidni liderzy osobach Sullivana, Miedzińskiego i Jagusia zaliczyli tylko po jednej wpadce. Pozytywnie należy ocenić występ Roberta Kościechy, który wrócił na tor po kontuzji przedramienia. Biorąc pod uwagę rodzinną tragedię, której ostatnio doświadczył "Kostek", wynik 7 punktów z bonusem jest na pewno dobrym osiągnięciem. Nieco słabiej, poza biegiem młodzieżowym, spisali się toruńscy juniorzy, którzy w dalszej części zawodów nie punktowali.
W ekipie Stali na wyróżnienie zasługuje Tomasz Gollob, który bardzo dobrze spasował się z nowym toruńskim torem. Czyżby "męczarnie" Golloba na zawodach w Toruniu to już przeszłość ? 16 punktów oraz rekord toru na pewno robią wrażenie. Z pozostałych zawodników dobrze pojechał doświadczony Karlsson, pozostali jednak spisali się poniżej oczekiwań. Dość powiedzieć, że jedyne indywidualne zwycięstwa dla gorzowian odniósł tylko Gollob.

Po zawodach powiedzieli:
Jan Ząbik
- trener Unibaxu - Mieliśmy spore dziury w składzie. Nie było Holdera i Warda. Robert Kościecha po swojej kontuzji i rodzinnej tragedii stanął na wysokości zadania i znacznie przyczynił się do zwycięstwa. To jest żużel, to jest gra błędów. Kto ich zrobi mniej, ten wygrywa. Goście postawili nam naprawdę duży opór, ale liczy się końcowy wynik. To nasza kolejna wygrana. Oby tak dalej. Spodziewałem się lepszej postawy Mateja Kusa. Trzy punkty to słaby wynik. Podobnie Damian Celmer, który zdobył tylko dwa punkty. Obaj juniorzy dobrze pojechali zaledwie jeden bieg. Na początku zawodów tor był przyczepny i chłopacy musieli wygrać start, aby mogli coś osiągnąć. Jednak mogę ich trochę usprawiedliwić. Z powodu naszych braków w składzie juniorzy musieli się dobrze zaprezentować. Byli po prostu bardzo zdenerwowani. Trema robi swoje. Staram się dawać równe szanse naszym młodzieżowcom. Na razie nie wiem na kogo postawię w Częstochowie, ale mam nadzieję, że pojedziemy w najsilniejszym składzie z Holderem i Wardem. Oni bawią się żużlem. Wszędzie robią dobry wynik. Doskonale czuja się w Toruniu. Publiczność ich bardzo lubi i ceni. Myślę, że niedługo będą najlepszymi australijskimi żużlowcami.

Robert Kościecha - Unibax - To był mój najtrudniejszy mecz w życiu, pochowałem ojca i naprawdę jest mi bardzo ciężko. Dedykuję ten mecz mojemu ojcu.

Adrian Miedziński - Unibax - Dla nas najważniejsze było zwycięstwo, bo pojechaliśmy w osłabionym składzie, bez kontuzjowanego Chrisa Holdera. Nie byliśmy też pewni postawy Roberta Kościechy, który miał długą przerwę po złamaniu ręki. Liczyliśmy się z twardym oporem gorzowian. To naprawdę silny zespół! A Tomasz Gollob jeździł, jakby tor w Toruniu znał lepiej od nas. W ostatnim biegu była szansa, żebyśmy odnieśli zwycięstwo. Wygrałem start i chciałem przypilnować Tomka. Odszedłem na zewnętrzną i niestety dostałem szpryce od Wiesława, która mnie wyhamowała i później ciężko było odrobić straty. Mimo wyrównanego pojedynku, na zaległe spotkanie w Gorzowie wybierzemy się z wolą wygranej. Wierzę, że wystąpimy wtedy z Holderem i Darcy Wardem.

Wiesław Jaguś - Unibax - Był to wyrównany i ciężki dla nas mecz, brakowało nam dwóch zawodników, nie było więc łatwo, ale najważniejsze, że wygraliśmy i 2 punkty zostały w Toruniu. Po dwóch dniach deszczu tor dość mocno nasiąkł i był bardziej przyczepny i dlatego padały rekordy toru. Brakuje mi jeszcze pewności, aby jeździć równo i wrócić do formy z zeszłego sezonu.

Stanisław Chomski - trener Stali - Po dwóch ostatnich klęskach chcieliśmy zaprezentować się w Toruniu z jak najlepszej strony. Myślę, że stworzyliśmy ciekawe widowisko. Na pewno początek zwodów był dla nas ciężki. Trzy pierwsze wyścigi zadecydowały o losach tego pojedynku. Wywalczyliśmy dużo remisów. Przełomowym momentem był jedenasty wyścig, gdy zastosowaliśmy rezerwę taktyczną, która nie była przez nas wykorzystana. Moi zawodnicy nieustanie próbowali jak najlepiej dopasować swój sprzęt. Warunki na torze często się zmieniały. Jest to taki tor, który wymaga błyskawicznych reakcji. Trzeba szybciej myśleć, niż jechać. Zabrakło drugiego zawodnika, który wspólnie z Tomaszem Gollobem mógłby pociągnąć wynik.

Peter Karlsson - Stal - Zrobiliśmy wszystko, aby zbliżyć się do gospodarzy. Staraliśmy się walczyć do samego końca. Toruń jest bardzo silną drużyną, a ten stadion jest najładniejszy na świecie. Po raz pierwszy jechałem na tym torze i dobrze się na nim czułem. Gratuluję Toruniowi zwycięstwa.

Tomasz Gollob- Stal - Może na początek skupmy się na stadionie, który jest po prostu piękny. Jestem tutaj pierwszy raz i mogę tylko pogratulować Toruniowi, że mają taki obiekt. Mam nadzieję, że również w innych miastach powstaną równie okazałe stadiony. Gratuluję gospodarzom zwycięstwa. Pojechali w tym meczu osłabieni, ale dzielnie sobie poradzili. Oczywiście mieli przewagę własnego toru i to wykorzystali. Nawierzchnia na tym torze jest wspaniała, dzięki czemu jest dużo walki. Można jeździć tutaj zarówno po zewnętrznej jak i po wewnętrznej. Jest dużo dobrych ścieżek.

David Ruud- Stal - Było ok, ale miałem trochę pecha, w jednym z biegów przez przypadek Rune wywiózł mnie, a w ostatnim wyścigu "rozleciał" mi się silnik Było więc trochę pecha, ale myślę, że mimo wszystki wynik jest dobry, przegraliśmy tylko 10 punktami, więc jesteśmy chyba na dobrej drodze i jeśli będziemy pracować razem, powinno być lepiej.
Thomas H. Jonasson: Nie jestem zadowolony z mojego wyniku, miałem problemy na początku zawodów, nie mogłem dobrać odpowiednich ustawień i przegrywałem starty. Pod koniec udało mi się dopasować się do toru, ale nie dostałem kolejnej szansy, mam nadzieję, że następnym razem tak będzie. Ściganie się w Ekstralidze jest bardzo trudne i o wynikach decydują szczegóły, więc jeśli będziemy dalej jechać tak jak w tym meczu, staniemy się silniejszym zespołem i będziemy osiągać lepsze wyniki. Myślę, że mamy całkiem spore szanse na punkt bonusowy, musimy dobrze startować i walczyć jako drużyna na torze i poza nim.

Źródło: www.przegladzuzlowy.pl
www.speedway.info.pl
www.sportowefakty.pl

strona główna

toruńskie turnieje turnieje światowe turnieje krajowe
zawodnicy trenerzy mechanicy działacze
klub statystyki sprzęt