VI Mistrzostwa Torunia w Speedwayu na lodzie
06 lutego 2009
       
Lp. Imię i nazwisko
zawodnika
Klub B       I       E       G       I P
K
T
  M
C
E
x(*) C
Z
A
S
01 02 03 04 05 06 07p 08 09 10 11 12 13 14 15 16 17 18p 19 20 21 22
1 Drabik Sławomir Częstochowa 3      2       3       3       3       14   3 1 -  
2 Krzyżaniak Jacek Toruń 1         u       2       1       1     5     11 8  
3 Jędrzejewski Marcin Bydgoszcz d4           2       0       0       0   2     14 -  
4 Bajerski Tomasz Toruń 2             d       3       3       1 9     7 4  
5 Kowalczyk Mateusz Krosno   2     3         3         3         3 14   2 2 -  
6 Kowalik Mirosław Toruń   3       2     2             2     3   12 u   4 2  
7 Pulczyński Kamil Toruń   0         3         1 0         0     4     13 10  
8 Miedziński Adrian Toruń   1           3     3     3     2       12 3   3 1  
9 Bożejewicz Mirosław Toruń     3   0           1         1   2     7     8 5  
10 Puszakowski Mariusz Toruń     2     1           2     1   1       7     9 6  
11 Stachowiak Damian Toruń     -       -   -         -           - -     - -  
12 Pulczyński Emil Toruń     1         1   1     1           1   5     12 9  
13 Lampkowski Mateusz Toruń       1 1             0   2         2   6     10 7  
14 Skórnicki Adam Poznań       2   3         2   2             2 11     6 -  
15 Prus Robert Toruń       0     u     0           0 0       0     15 11  
16 Ząbik Karol Toruń       3       2 1           2     3     11     5 3  
R1 Maćkiewicz Piotr Toruń                                         ns     - -  

sędzia: Piotr Nowak

 
T - Taśma     K  - Kontuzja     DS - Def Start     D - Defekt     U - Upadek     W - Wykluczenie     SU-Spowodował U     SS - Świeca Start     P - Powtórka Biegu
CZ
- Przekroczenie Czasu 2    
F - Falstart (nierówny start)     2x ; dwa koła poza wew. linią toru     "-" - zawodnik nie wystartował w biegu
Tor
A
Tor
B
Tor
C
Tor
D
 

VI edycję gali lodowej w Toruniu wygrał Sławomir Drabik. W dodatkowym biegu o zwycięstwo częstochowianin pokonał młodego zawodnika KSM-u Krosno - Mateusza Kowalczyka. Trzecia lokata w zawodach przypadła Adrianowi Miedzińskiemu, który jednocześnie po raz szósty z rzędu stanął na podium w toruńskiej gali lodowej.

W porównaniu z awizowanym składem, zaszły dwie zmiany. Piotra Świderskiego, którego wyeliminowało przeziębienie zastąpił Robert Pruss, jednak w Toruniu nie zjawił się były zawodnik Aniołów - Damian Stachowiak. Organizatorzy w zastępstwie tych zawodników zdołali sprowadzić tylko Roberta Prussa, dlatego w czterech wyścigach stawka składała się z trzech zawodników.

Drabik i Kowalczyk od samego początku nadawali ton rywalizacji. Dwukrotny Indywidualny Mistrz Polski jedynej porażki doznał w piątej odsłonie dnia, a jego pogromcą okazał się... Kowalczyk. Młody zawodnik KSM-u Krosno (wychowanek Włókniarza Częstochowa) w swoim pierwszym starcie musiał uznać wyższość Kowalika. Do końca serii zasadniczej odnosił już tylko zwycięstwa. W biegu dodatkowym zwyciężyła rutyna i doświadczenie. Obu żużlowców dzieli różnica 24 lat, a Drabik właśnie w dniu zawodów skończył 43 lata.

Równo o godzinie 19:10, zawodnicy ruszyli do pierwszego wyścigu. Ostateczny zwycięzca gali - Sławomir Drabik udowodnił swe świetne przygotowanie do zawodów wygrywając z ogromną przewagą. Popularny Slammer zdołał nawet zdublować jeźdźca bydgoskiej Polonii - Marcina Jędrzejewskiego. Bydgoszczanin ostatecznie został wyminięty przez całą stawkę zawodników, za co został wykluczony. W gonitwie drugiej, świetnym startem popisał się Mirosław Kowalik, który wywalczył szybko przewagę gwarantującą mu zwycięstwo. Za plecami szkoleniowca Startu Gniezno, świetny bój toczył Mateusz Kowalczyk i Adrian Miedziński. Na ostatnim łuku lepszy jednak okazał się ten pierwszy i to on zapisał na swoim koncie dwa oczka. Kolejnym biegiem, wzbudzającym wśród kibiców zgromadzonych na Tor-Torze entuzjazm, był wyścig trzeci, w którym toczyła się świetna walka pomiędzy Adamem Skórnickim, a Karolem Ząbikiem. Wychowanek Apatora swoją waleczną jazdą przypomniał formę, jaką reprezentował chociażby w sezonie 2007 i na ostatnim okrążeniu wyprzedził aktualnego Indywidualnego Mistrza Polski.

Wyścig siódmy był pierwszym, który musiał być rozgrywany dwukrotnie. W pierwszej odsłonie na lód upadł Robert Pruss i Marcin Jędrzejewski. Sędzia zadecydował jednak o powtórce w pełnym składzie. W drugim podejściu na wejściu w pierwszy łuk na torze ponownie leżał Pruss, jednak szybko wstał i obyło się bez konieczności przerywania biegu. W gonitwie dwunastej świetną jazdą popisał się Mariusz Puszakowski. Popularny Puzon po słabym starcie szybko przesunął się z czwartej, na drugą lokatę, którą dowiózł do samego końca. Groźnie wyglądający wypadek mogli zaobserwować kibice w gonitwie osiemnastej. Na wyjściu z pierwszego łuku, Mirosław Bożejewicz oraz Jacek Krzyżaniak sczepili się motocyklami. Na wejściu w drugi łuk do wymienionej dwójki dołączył Karol Ząbik, który runął na lód wraz z Krzyżaniakiem. Na szczęście nic się nie stało żadnemu z jeźdźców i oboje mogli kontynuować zawody. W powtórce rewelacyjną jazdą popisał się Karol Ząbik. Torunianin konsekwentną jazdą po szerokiej wyprzedził całą stawkę zawodników i wygrał bieg.

Po regulaminowych dwudziestu biegach, Sławomir Drabik oraz Mateusz Kowalczyk mieli na swoim koncie po 14 punktów.
Adrian Miedziński i Mirosław Kowalik zakończyli rundę zasadniczą z 12 oczkami, zatem postanowiono o odjechaniu dwóch dodatkowych wyścigów.
Gonitwa dwudziesta pierwsza, w której zmierzył się Miedziński i Kowalik zakończyła się wygraną tego pierwszego i to on trzeci rok z rzędu mógł cieszyć się z tytułu Mistrza Torunia w żużlu na lodzie. Po chwili na lodzie pojawił się Drabik i Kowalczyk. Po zaciętym biegu, lepszy okazał się Slammer i po raz drugi może cieszyć się ze zwycięstwa w toruńskiej imprezie.

Najbardziej tego dnia liczyła się jednak dobra zabawa, a także możliwość pomocy potrzebującym, gdyż całkowity dochód z imprezy przeznaczony zostanie na Fundację "Światło" oraz hospicjum "Nadzieja".
Na chwilę przed nagrodzeniem najlepszych zawodników wieczoru na podium, tradycyjnie odbył się bieg "z laczkiem" żużlowców wokół "toru".
Najszybszy tym razem był Mirosław Kowalik, który skutecznie eliminował na drodze swoich rywali, bawiąc przy tym toruńską publiczność.

Źródło: http://www.przegladzuzlowy.pl/
http://www.sportowefakty.pl/
http://www.espeedway.pl/

strona główna

toruńskie turnieje turnieje światowe turnieje krajowe
zawodnicy trenerzy mechanicy działacze
klub statystyki sprzęt