![]() ![]()
|
![]() Ponadto z drużyną i sportem definitywnie pożegnał się Tomasz Świątkiewicz, który po kontuzji z 1994 roku nie potrafił w odnaleźć wspaniałej formy sprzed wypadku i zrezygnował ze startów na żużlowym torze. Po zimowych treningach w Italii, serii sparingów, mimo wszystko z optymizmem torunianie przystąpili do rozgrywek. |
|
||
![]() ![]() Wrocław - Toruń |
1997-03-16 | najlepiej w toruńskim teamie zaprezentował się Krzyżaniak 9pkt/5 startów i Jaguś 13 pkt./5 startów. Trener Kniaź postawił jednak na młodzież i zawodników niepewnych, a dodatkową zmorą sparingu były defekty. |
|
||
![]() ![]() Toruń - Bydgoszcz |
1997-03-19 41 : 49 |
najlepsi toruńscy zawodnicy to ponownie Krzyżaniak 10 pkt./5 startów Jaguś 12 pkt./5 startów i Mirosław Kowalik 10 pkt/5 startów. Mecz ten pokazał, że tegoroczna drużyna Apatora będzie dysponowała dziurawym składem, a jedynym pocieszeniem może być wysoka forma Jagusia. |
|
||
![]() ![]() Toruń - Hallstavik |
1997-03-22 | najskuteczniejsi toruńczycy to Krzyżaniak 12 pkt. 5 starty i Jaguś 12 pkt./5 startów Na słowa uznania zasługuje Marcin Kowalik 6 pkt./4 starty Po tym meczu coraz bardziej niepokojące zaczynały być poważne problemy sprzętowe Aniołów. Krzysztof Kuczwalski wykazuje się dużą wolą walki i ambicją, jednak brakuje mu techniki i szybkości na dystansie. Ponownie bezbarwnie zaprezentował się Jarosław Bednarski. |
|
||
![]() ![]() Toruń - Wrocław |
1997-03-24 |
(mecz miał odbyć się 15 marca lecz został przełożony); najlepsi wśród Aniołów to Krzyżaniak 9pkt/3 starty, Jaguś 12 pkt/4 starty, Mirosław Kowalik 12 pkt/5 startów. Udanie zaprezentował się Robert Kościecha 8 pkt.+1 bon/4 starty i Kuczwalski 9 pkt+2 bon/5 startów. Mecz ten zaczął napawać optymizmem toruńskich działaczy i fanów. Jednak nikt nie przypuszczał, że WTS będzie czerwoną latarnią ekstraklasy w nadchodzącym sezonie. |
|
||
![]() ![]() Bydgoszcz - Toruń |
1997-03-25 | tego dnia miał odbyć się rewanż z Wrocławiem lecz toruński tor nie nadawał się do jazdy i zawodnicy pojechali ścigać się do Bydgoszczy; trener Kniaź ponownie postawił na juniorów i zespół wystąpił bez Jagusia, ale za to z czterema juniorami. Najlepszymi w zespole toruńskim okazali się Krzyżaniak 9pkt./3 starty i Mirosław Kowalik 7 pkt/3 starty. Pozostali wypadli poniżej oczekiwań: Krzysztof Kuczwalski 5, Jarosław Bednarski 3, Tomasz Chrzanowski 1, Robert Kościecha 6, Marcin Kowalik 3, Mariusz Puszakowski 0 pkt. |
|
Tak intensywne przygotowania do sezonu nie spowodowały wśród sympatyków drużyny huraoptymizmu w spekulacjach na temat podtrzymania medalowej passy, a co więcej nikt nawet nie stawiał Aniołów w gronie faworytów do play-off, bowiem odejście Bajerskiego to strata ok. 10-12 pkt. w każdym meczu. Jednak zarząd, a zwłaszcza trener Jerzy Kniaź byli pełni optymizmu i uważali, że awans do play-off jest w zasięgu możliwości drużyny, a jedynie Jutrzenka Bydgoszcz i Pergo Gorzów są poza ich zasięgiem, co nie znaczy, że zespół nie powalczy z tymi drużynami. Ponadto w Toruniu liczono na sukcesy indywidualne głównie seniorów. Kierownictwo stawiało na awans Mirka Kowalika, Krzyżaniaka i Jagusia do finału IMP, obronę medalu w MPPK i kolejny sukces w DPP. Wspomniana trójka miała również powalczyć w eliminacjach do GP`98. Na juniorów raczej nie liczono, aczkolwiek oczekiwano od nich podnoszenia umiejętności i zdobywania doświadczenia na przyszły sezon.
Pomimo
iż torunianie przystąpili do sezonu w roli teamu skazanego na "pożarcie" to
jednak na inaugurację wygrali wysoko ze Startem Gniezno i uplasowali się na
fotelu lidera. Anioły do pierwszego pojedynku przystąpiły w optymalnym
składzie i rywalizacja ligowa pokazała, że tak jak w sparingach zespół będzie
dysponował nierównym składem, ale mimo to będzie posiadał czterech wartościowych
zawodników (Ryan Sullivan, Jacek Krzyżaniak, Mirosław Kowalik i Wiesław Jaguś)
oraz nienajgorszego juniora w osobie Roberta Kościechy. Poważny problem dla
trenera stanowił Kuczwalski i drugi młodzieżowiec. Jednak trener Kniaź liczył na
rozjeżdżenie się młodych zawodników, którzy nie mieli okazji dotychczas poznać
smaku prawdziwej ligowej rywalizacji.
Po
rozgromieniu Atlasu, trenowanego przez doskonale znanego w Toruniu,
Jana Ząbika
- komplet punktów Krzyżaniaka
22 czerwca doszło do prestiżowego rewanżu za ostatni mecz
poprzedniego sezonu z Włókniarzem. Wrócił już do składu Kościecha, za to nie
dojechał Loram. Mimo tego udało się wygrać 51:38, a w głównych rolach wystąpili
Krzyżaniak (kolejny komplet 15 "oczek") i Kowalik, których dzielnie
wsparła młodzież - Jarosław Bednarski i Kościecha po
6 pkt oraz Chrzanowski 5 oczek.
Bardzo ważne dla zajęcia premiowanego czwartego miejsca
okazało się spotkanie w Toruniu z
Unią Leszno. Apator co prawda wygrał 48:42, ale o wynik nie było tak łatwo jak w
Lesznie, bowiem absencja Jagusia była bardzo dotkliwa. Podobnie było z pilską Polonią
, a wynik
47:43 został ustalony dopiero w ostatnim biegu. Wcześniej jednak po XIII biegach stan meczu brzmiał 39:39. O wygranej gospodarzy
przesądziło podwójne zwycięstwo Kowalika i odrodzonego Kuczwalskiego nad parą
Okoniewski Franków. W ostatniej gonitwie Krzyżaniak i Sullivan nie musieli
więc już gonić Nielsena, który w biegu tym wygrał, ale wcześniej uległ
Sullivanowi i Kowalikowi.
W połowie sezonu 7 lipca zespół Apatora-DGG Toruń wyjechał na
kilkudniowe zgrupowanie do Szwecji. Podczas pobytu zaplanowano rozegrano
dwa spotkania towarzyskie z drużyną wicemistrza Szwecji Rospiggarna
Sztokholm oraz Masarna Avesta. W przerwach między meczami na szwedzkich
torach miały odbywać się treningi, które prowadził były mistrz świata i
zawodnik Apatora-DGG Per Jonsson. Z bliżej nieokreślonych przyczyn na
zgrupowanie nie wyjechał Mirosław Kowalik.
W rozegranym 8 lipca meczu pomiędzy Rospiggarną z Apatorem-DGG torunianie
ulegli wicemistrzowi Szwecji 71:26. Najlepiej w zespole toruńskim
zaprezentowali się Jacek Krzyżaniak i Robert Kościecha. Na niekorzystny dla
zawodników toruńskich wynik miał wpływ bardzo specyficzny tor o długości
260m oraz duża liczba defektów. Następny mecz zespół toruński rozegrał 10
lipca z zespołem Masarny Avesta - byłym zespołem Jacka Krzyżaniaka i
Mirosława Kowalika. Ten mecz torunianie również przegrali.
Szwedzkie zgrupowanie choć nie okraszone wygranymi
pozwoliło osłabionej kontuzjami drużynie odnosić zwycięstwa na własnym torze
i z honorem przegrywać na wyjazdach.
Cenny też był sukces we Wrocławiu, ale zdegradowany już Atlas stawiał dzielny
opór o czym świadczy wynik 49:41.
Minimalne wygrane sprawiły, że jeszcze przed ostatnią kolejką sezonu zasadniczego
torunianie byli pewni, że jadą dalej i to o medale. W play-off czekało ich
bardzo trudne wręcz niewykonalne zadanie. W półfinale zmierzyć się musieli z najlepszym teamem
ligi, zmierzającym po mistrzostwo bydgoską Polonią. Już w pierwszym meczu
w Toruniu nieliczni optymiści odarci zostali ze złudzeń. Gospodarze przegrali
43:47. Tym razem rozczarowali skuteczni w ciągu całego sezonu Krzyżaniak i Kowalik
- bez biegowego zwycięstwa oraz Sullivan, któremu nie udało się ani razu wygrać
z którymś z braci Gollobów. W rewanżu w Bydgoszczy nie było już o co walczyć, doszło
do kompromitującej przegranej 26:64, najwyższej w długich dziejach pomorskich
ligowych derby.
Nic dziwnego, że w rywalizacji o brąz z Piłą toruńscy
żużlowcy zachowywali się tak, jakby uszło z nich powietrze. W Toruniu ulegli
39:51, a tylko Loram i Kowalik nie zawiedli. Szczególnie
zaskakująca była postawa Krzyżaniaka - 7 "oczek" w sześciu
startach. W Pile padł rezultat 32:58. Tym samym po raz pierwszy od 8 lat
drużyna Apatora znalazła się poza podium. Uznano to za sygnał alarmowy dla
klubowych władz.
W Toruniu kibice mieli okazję przeżywać także emocje inne niż te związane z rozgrywkami ligowymi. Toruń słynący z doskonałej pracy z młodzieżą tradycyjnie zgłosił zespół juniorów do rozgrywek MDMP. W związku z czym na torze przy ul Broniewskiego rozegrano czwartą ostatnią rundę w tej kategorii rywalizacji. Niestety toruńskie "Aniołki" podupadły na sile i zarówno finał MDMP jak i finałowe rozstrzygnięcia były poza zasięgiem toruńskich młodzieżowców.
Poza ligą toruńczycy pokazali się również w pozostałych rozgrywkach krajowych dojeżdżając do finału MPPK, gdzie para Krzyżaniak - Kowalik wywalczyła drugie miejsce za nie osiągalnym dla pozostałych drużyn, duetem braci Gollobów wspartych Protasiewiczem. Jednak o srebro torunianie musieli stoczyć baraż z Gorzowem. Zmierzyli się w nim Krzyżaniak i Bajerski, co miało dodatkowy smaczek, bowiem powszechnie wiadomo było, że ci dwaj zawodnicy przestali ze sobą rozmawiać po pamiętnej przegranej w finale play-off z Włókniarzem przed rokiem. Zdecydowanie górą był tym razem reprezentant Apatora.
Na arenie międzynarodowej z zawodników na co dzień przywdziewających plastron z herbem Torunia można było podziwiać Marka Lorama w IMŚ GP, a Krzyżaniak został powołany do kadry na DMŚ i choć nie zdobył punktu to na jego piersi zawisł srebrny medal.
WYNIKI MECZÓW ROZEGRANYCH Z UDZIAŁEM
TORUŃSKIEJ DRUŻYNY W SEZONIE 1997 |
|||
Kolejka | Data | Przeciwnik | Wynik |
Runda zasadnicza | |||
I | 1997-03-31 | Toruń - Gniezno | 59:31 |
II | 1997-04-06 | Gorzów - Toruń | 35:25 |
III | 1997-04-13 | Toruń - Wrocław | 64:26 |
IV | 1997-04-20 | Piła - Toruń | 47:43 |
V | 1997-04-27 | Toruń - Rzeszów | 52:36 |
VI | 1997-05-01 | Leszno - Toruń | 37:53 |
VII | 1997-05-11 | Toruń - Bydgoszcz | 48:42 |
VIII | 1997-05-25 | Częstochowa - Toruń | 57:33 |
IX | 1997-05-29 | Toruń - Zielona Góra | 45:45 |
X | 1997-06-01 | Zielona Góra - Toruń | 53:37 |
XI | 1997-06-22 | Toruń - Częstochowa | 51:38 |
XII | 1997-06-29 | Bydgoszcz - Toruń | 48:41 |
XIII | 1997-07-06 | Toruń - Leszno | 48:42 |
XIV | 1997-07-20 | Rzeszów - Toruń | 51:39 |
XV | 1997-08-17 | Toruń - Piła | 47:43 |
XVI | 1997-08-24 | Wrocław - Toruń | 41:49 |
XVII | 1997-08-31 | Toruń - Gorzów | 49:41 |
XVIII | 1997-09-07 | Gniezno -Toruń | 54:35 |
Play-Off | |||
półfinał | 1997-09-21 | Toruń - Bydgoszcz | 43:47 |
półfinał | 1997-09-28 | Bydgoszcz - Toruń | 64:26 |
mecz o 3 m | 1997-10-12 | Toruń - Piła | 39:51 |
mecz o 3 m | 1997-10-19 | Piła - Toruń | 58:32 |
W SEZONIE 1997 TORUŃSKICH BARW BRONILI
Liczba
meczów |
Liczba biegów | Punkty | Bonusy | Średnia biegowa |
Miejsce w ligowym rankingu |
||
Mark LORAM |
![]() |
7 | 39 | 93 | 4 | 2,487 | 4 |
Ryan SULLIVAN |
![]() |
14 | 74 | 169 | 9 | 2,405 | 5 |
Jacek KRZYŻANIAK |
![]() |
22 | 111 | 240 | 8 | 2,234 | 12 |
Wiesław JAGUŚ |
![]() |
6 | 28 | 47 | 14 | 2,178 | 16 |
Mirosław KOWALIK |
![]() |
22 | 110 | 212 | 10 | 2,018 | 25 |
Robert KOŚCIECHA |
![]() |
21 | 79 | 83 | 12 | 1,202 | 55 |
Sławomir DERDZIŃSKI |
![]() |
12 | 38 | 31 | 9 | 1,053 | 66 |
Krzysztof KUCZWALSKI |
![]() |
19 | 63 | 39 | 9 | 0,762 | 76 |
Remigiusz WRONKOWSKI |
![]() |
14 | 35 | 14 | 0 | 0,400 | 83 |
Tomasz CHRZANOWSKI |
![]() |
7 | 16 | 7 | 2 | 0,562 | - |
Marcin KOWALIK |
![]() |
13 | 34 | 14 | 4 | 0,529 | - |
Jarosław BEDNARSKI |
![]() |
8 | 21 | 8 | 1 | 0,429 | - |
Mariusz PUSZAKOWSKI |
![]() |
2 | 3 | 1 | 0 | 0,333 | - |
Maciej MACIEJEWSKI |
![]() |
nie wystąpił w żadnym spotkaniu ligowym |
|||||
|
TABELA PIERWSZEJ LIGI ŻUŻLOWEJ PO RUNDZIE ZASADNICZEJ W SEZONIE 1997
M-ce | Zespół | Mecze | Zw. | Rem. | Por. |
Pkt duże |
Pkt małe |
1 | Jutrzenka Polonia Bydgoszcz | 18 | 12 | 1 | 5 | 25 | +147 |
2 | Pergo Gorzów | 18 | 11 | 2 | 5 | 24 | +65 |
3 | Polonia Philips Piła | 18 | 10 | 2 | 6 | 22 | +34 |
4 | Apator DGG Toruń | 18 | 10 | 1 | 7 | 21 | +51 |
5 | Unia Leszno | 18 | 8 | 2 | 8 | 18 | +43 |
6 | ZKŻ Polmos Zielona Góra | 18 | 8 | 1 | 9 | 17 | -21 |
7 | Stal Van-Pur Rzeszów | 18 | 7 | 2 | 9 | 16 | +35 |
8 | Start Gniezno | 18 | 7 | 1 | 10 | 15 | -123 |
9 | Włókniarz Malma Częstochowa | 18 | 7 | 0 | 11 | 14 | -74 |
10 | WTS Atlas Wrocław | 18 | 4 | 0 | 14 | 8 | -157 |
OSTATECZNA TABELA PIERWSZEJ LIGI ŻUŻLOWEJ W SEZONIE 1997
materiał wyjściowy tekstów zamieszczonych na tej
stronie
stanowi książka
anioły na
torze