1997-09-21
Apator
DGG Toruń - Jutrzenka Polonia Bydgoszcz
43 : 47
Mecz I rundy play-off pomiędzy Apatorem-DGG a Jutrzenką Polonią Bydgoszcz
wywołał duże zainteresowanie wśród sympatyków czarnego sportu. Na trybunach
toruńskiego stadionu zasiadło prawie 20 tys. widzów, chcących widowisko. Jak
każdy mecz derbowy również i ten miał swój dreszczyk emocji.
Już zyk emocji.
Już pierwszy bieg pokazał, że nie do objechania będzie tego dnia Tomasz
Gollob. Wygrał on bez żadnych przeszkód, pomagając dodatkowo jadącemu na
ostatnim miejscu swojemu bratu. To dzięki jego poczynaniom starszy brat
wyprzedził Sullivana i Kuczwalskiego. Na dodatek Kuczwalski zaliczył upadek. Jak
się później okazało przyczyną upadku było pęknięcie przedno motocykla.
Powtórzony bieg już bez Kuczwalskiego wygrali Gollobowie 5:1. Druga gonitwa tego
dnia zakończyła się podziałem punktów. Indywidualnie wygrał Protasiewicz przed
dobrze dysponowanym tego dnia Derdzińskim i starszym Kowalikiem. Stawkę zamknął
Jacek Gomólski, który występy w barwach klubu nie może zaliczyć do udanych.
Kolejny bieg wygrywa pomimo przegranego startu Gustafsson. Ponieważ Poprawski
tradycyjnie przyjechał ostatni, znowu bieg zakończył się remisem. Po piątym
biegu wygranym przez gości 5:1 przewaga punktowa na ich korzyść wzrosła do ośmiu
punktów. Dobrze spisali się młodzieżowcy Apator-DGG pewnie wygrywając 7 bieg.
Kościecha i Wronkowski po raz kolejny wytknęli bydgoszczanom szkolenie młodych
adeptów sportu żużlowego.
Nietypowo zakończył się ósmy bieg. Łokieć w łokieć walcz Jacek Gollob.
Jeden i drugi nie dawał za wygraną. Minimalnie lepszy i szybszy był Derdziński,
lecz Jacek przy wejściu w pierwszy wiraż założył się na torunianina, próbując za
wszelką cenę go minąć. Manewr może by się udał, ale bydgoszczanin zapomniał o
jednej rzeczy. Zbyt mocno rozjeżdżony tor sprawił, że Jacek wkomponował swoje
przednie koło w przednie koło w hak motocykla Derdzińskiego za karę wyłamując
większość szprych. Derdziński został niesłusznie wykluczony z powtórki przez
prowadzącego to spotkanie "sędziego międzynarodowego" Wojciecha Grodzkiego.
Kolejne dwa biegi zakończyły się zwycięstwem zawodników gospodarzy oraz gości
4:2. Indywidualny triumf odniósł Sullivan (9 bieg) oraz Gustafsson.
Przed biegami nominowanymi sprawa wyniku meczowego była jeszcze otwarta
(37:41). Po 14 biegu wiadomo było, że derby wygra Jutrzenka-Polonia. Bieg
zakończył się podziałem punktów, podobnie jak bieg ostatni.
W zespole Apator-DGG zawiedli pierwszy raz w tym sezonie Sullivan,
Krzyżaniak, Kowalik. Może wiąże się to ze zbyt silnym obciążeniem
psychicznym i presją na wynik, bowiem na tej trójce zawodników spoczywał od
chwili kontuzji Jagusia cały ciężar walki. Bardzo dobrze pojechali Kościecha,
Wronkowski i Derdziński.
W zespole gości tradycyjnie już prym wiódł Tomasz Gollob, Protasiewicz
oraz wracający do swoich normalnych występów Szwed Gustafsson.
tekst: Wiesław Banaszkiewicz