1997-07-20
Stal
Van Pur Rzeszów - Apator
DGG Toruń 51 : 39
Aż dziewięć lat musieli czekać rzeszowscy kibice na zwycięstwo żużlowców Stali nad zespołem Apatora Toruń. Ostatni raz zwycięstwo rzeszowianie odnieśli 12 maja 1988 roku w Rzeszowie.
Początek meczu zapowiadał spore emocje i takie przeżyli zgromadzeni na
stadionie przy ul. Hetmańskiej licznie przybyli kibice. Pierwsze cztery
biegi zakończyły się podzieleniem punktów, a indywidualne zwycięstwa zanotowali
toruńczycy - Loram, Krzyżaniak oraz dwukrotnie Kowalik. Serię zwycięstw
żużlowców z aniołem na plastronie przerwał w piątym biegu Stachyra, który
wygrywając minimalnie start nie dał wydrzeć sobie zwycięstwa mimo zaciekłych
ataków jadącego na drugiej pozycji Krzyżaniaka. Ponieważ Ślączka przyjechał za
Krzyżaniakiem, ale przed Kuczwalskim przeto stalowcy objęli prowadzenie, którego
nie oddali do końca spotkania. W chwilę później (szósty bieg) Andersen uporał
się z Loramem, a Kuciapa ze słabym tego roku na obcych torach Derdzińskim.
Gospodarze nie sprawili również zawodu publiczności w biegu siódmym, wygrywając
go podwójnie (Trojanowski przed Winiarzem, Kościechą i Wronkowskim).
Ponieważ przewaga gospodarzy wzrosła ośmiu punktów, trener torunian - Jerzy
Kniaź, zdecydował się na rezerwę taktyczną w biegu ósmymi i i zastąpił
Bednarskiego Krzyżaniakiem. Manewr przyniósł sukces, bowiem para
Loram-Krzyżaniak wygrała 4:2, zmniejszając różnicę punktową do sześciu punktów.
Dziewiąty bieg to ponownie rezerwa taktyczna w zespole Apatora-DGG. Tym razem za
Derdzińskiego pojechał Loram, który wspólnie z Kowalikiem pokonali na 4:2
Andersena i Ślączkę. Po dziewiątym biegu było 29:25 dla rzeszowian. Różnica
czterech punktów utrzymała się do biegu jedenastego.
Po dwunastym biegu wygranym podwójnie przez gospodarzy różnica punktowa na ich
korzyść wzrosła do ośmiu punktów. Pozwoliło to torunianom na wprowadzenie
kolejnej, trzeciej już rezerwy taktycznej. Derdzińskiego zastąpił Kowalik, który
nie sprostał przeciwnikom i przyjechał ostatni (wygrał Loram przed Winiarzem i
Stachyrą).
Pierwszy bieg nominowany zakończył się podziałem punktów (Krzyżaniak
przed Rempałą, Winiarzem i Bednarskim), a drugi zwycięstwem stalowców 5:1
(Andersen, Stachyra, Loram, Kowalik zakończył defektem).
W zespole gospodarzy tylko Janusz Ślączka zaliczył słabszy występ,
pozostali pojechali na swoim normalnym p9oziomie.
Zespół toruński zaprezentowało tylko "wielkie trio" - Krzyżaniak, Loram,
Kowalik. Suma punktów zdobytych przez nich wynosi 37. Pozostałe dwa dorzucił
Kościecha (jeden z rzędu w biegu młodzieżowym, drugi wskutek upadku
Trojanowskiego w dziesiątym biegu). Pozostali - Bednarski, Kuczwalski,
Derdziński oraz Wronkowski okazali się tylko wypełnieniem składu.
tekst: Wiesław Banaszkiewicz