|
Wraz z
nastaniem sezonu 1995 pojawił się w klubie dylemat "kto jest w stanie zastąpić
Pera"
postawiono na Lorama. Jednak zakontraktowanie Loramskiego, nie było jedynym
zmartwieniem zarządu. Oto bowiem cały sezon musiał pauzować po kontuzji indywidualny
wicemistrz Polski,
Tomasz Świątkiewicz,
z którym wiązano duże nadzieje na przeszłość. Niestety jak się później okazało
Świątkiewicz wraz z kontuzją praktycznie zakończył ściganie na wysokim poziomie. W drużynie nie pojawił się także Waldemar Walczak, który przeniósł się do debiutującej wśród najlepszych zespołów w kraju Polonii Piła oraz Szwed Christer Karlsson-Rohlen. W zespole z kolei zadebiutował syn znanego taty, Robert Kościecha. Był to drugi po Krzyżaniakach rodzinny duet w toruńskim klubie. Innym debiutującym juniorem był Jarosław Bednarski, a wśród obcokrajowców postanowiono sprawdzić przydatność Rosjanina Charczenko. W kadrze zespołu byli również Maciej Maciejewski i Maciej Maćkowski, jednak nie było im dane stanąć pod taśmą w ligowym meczu. Obaj zawodnicy zaliczyli tylko po dwa razy wyjście do prezentacji jako rezerwowi, którzy mieli uzupełniać skład w sytuacji krytycznej. |
Na stanowisku trenera nadal pozostał Kniaź, a asystował mu Kościelak, który zmarł jadąc pociągiem, do Rzeszowa, na mecz ze Stalą, która go wychowała.
Zanim żużlowcy ruszyli do boju o ligowe punkty,
toruńczycy jak wiele innych żużlowych teamów odjechali mecze kontrolne.
Torunianie wystartowali w kilku takich spotkaniach na własnym torze podejmowali
m.in. wrocławian i gorzowian, a z kolei na wyjeździe zmierzyli się pod Jasną Górą z
Włókniarzem Częstochowa.
Oto wyniki niektórych przedsezonowych
zawodów towarzyskich z udziałem Aniołów:
|
Sezon dla drużyny zakończył się po raz szósty z rzędu medalową pozycją. Po czterech sezonach "brązowych" przyszedł czas przywdziać medal srebrny. Tym samym toruński team zasłużył sobie na miano najsolidniejszej drużyny pierwszej połowy lat dziewięćdziesiątych i mimo iż tytuły mistrzów zdobywali inni, to jednak Apator niezmiennie trwał na pudle ligowych rozgrywek.
Pierwszy mecz przypadło rozegrać w Pile. Miejscowa Polonia po
kilku latach od reaktywowania speedwaya w tym mieście awansowała do
ekstraklasy i nikt nie znał jej sportowego potencjału. Ostatni mecz ligowy pomiędzy drużynami z Torunia i Piły odbył się
przed 28 laty, gdy w rolach głównych występowali
Rose
i Rutkowski. Teraz walor
widowiska podniósł fakt, że do Piły z Lublina przeniósł się sam "Mozart"
speedwaya, czyli Nielsen, a pojedynek transmitowany był na żywo przez stację Canal plus, która otworzyła nim właśnie nowy rozdział w prezentowaniu medialnym
żużlowych widowisk, wraz ze stacją Wizja Sport w drugiej połowie lat
dziewięćdziesiątych serwując kibicom speedwaya w całym kraju niespotykaną
dotąd ofertę nie tylko ligowych spotkań.
Jak na zadomowiony w ekstraklasie zespół, nieschodzący od
pięciu lat z podium przystało, od pierwszych biegów torunianie udzielali surowej
lekcji beniaminkowi, Po pięciu prowadzili 21:9. Kiedy jednak z rezerwy zaczął
jechać Nielsen, role się odwróciły, z podopiecznych Kniazia uszło
powietrze i przegrali 42:48, degustując takim obrotem sprawy kibiców żużla w
Toruniu.
Wynik różnicą sześciu oczek w pojedynkach ligowych na jakiś czas przylgnął do
Aniołów, bowiem w
identycznych rozmiarach pokonali u siebie Polonię i przegrali we Wrocławiu, ale
za ten ostatni mecz zebrali sporo wyrazów uznania. Wzrost dyspozycji
potwierdzili w Częstochowie, wygrywając 51:39 (komplet Lorama, 13 pkt.
Krzyżaniaka) oraz w Gdańsku (szczęśliwa wygrana 46:44 dzięki 4:2 w ostatniej
gonitwie najlepszej toruńskiej pary w tym sezonie Loram - Krzyżaniak). Po tym
spotkaniu torunianie zostali samodzielnym liderem tabeli. Ożyły nadzieje.
Niestety, nie udało się pójść "za ciosem" w Gorzowie. Cztery
defekty duetu liderów nie pozwoliły Apatorowi osiągnąć rezultatu na
miarę możliwości i skończyło się na 43:47. Wrocławianie uciekli na dwa punkty i
tak już jechali przez wiele ligowych kolejek. 27 sierpnia obydwa zespoły wyszły
na tor w Toruniu. Zwycięstwo spartan dawało im złoto. W przypadku dwóch
punktów dla torunian - losy mistrzowskiego tytułu miały się rozstrzygać między
tymi dwoma drużynami w dalszej części rozgrywek.
Z powodu kuriozalnego zakończenia spotkanie to zajęło trwałe
miejsce w annałach polskiego speedwaya. Przez cały mecz prowadzili bardzo
skuteczni wrocławianie. Znakomicie jeździł Knudsen, wtórowali mu Śledź, Baron i Protasiewicz. Po trzynastu biegach było 41:37 dla Sparty, po XIV - 44:40. Do
ostatniej odsłony ustawili się pod taśmą Knudsen z Protasiewiczem i Kowalik z
Loramem. W pierwszym podejściu upadł na tor na pierwszym łuku Protasiewicz.
Sędzia Pieńkowski przerwał bieg i wykluczył wrocławianina. Żywiołowe protesty
na nic się zdały. Drugi start. Tym razem sczepiają się maszynami i upadają dwaj
"stranieri". Arbiter wywiesił białą i czarną chorągiewkę. Oznaczało to 5:0 i
45:44 dla torunian. "Cud nad Toruńską Wisłą" - torunianie mogli jeszcze
sięgnąć po najwyższy laur. Droga do tego celu wiodła jednak przez Bydgoszcz.
Niestety o ile niebiosa pomogły torunianom w zwycięstwie
nad Spartą, to tydzień później odwróciły się od nich. Do Bydgoszczy udali się z Loramem, Polonia natomiast nie doczekała się przyjazdu swojego "straniero",
Gustafssona. I gdy Apator widział już dwa punkty na swoim koncie, z nieba
potężnie lunęło, o rozegraniu meczu nie mogło być mowy. Na powtórkę tydzień
później Szwed już się pojawił i poloniści wygrali 50:40. To dało tytuł
wrocławianom, natomiast na srebro torunianie musieli zasłużyć sobie
jeszcze zwycięstwem w rewanżowym spotkaniu z Polonią Piła. I dokonali tego, choć
nie bez problemów, zwyciężając 46:44.
W sumie torunianie nie przegrali żadnego spotkania na własnym torze, odnosząc cztery sukcesy na wyjazdach - Gdańsk, Częstochowa, Rzeszów i Lublin. Ryzyko postawienia na Lorama opłaciło się, zawodnik od pierwszego meczu był pewnym punktem drużyny i godnie przejął schedę po Jonssonie. Chociaż czy, ktokolwiek był w stanie zastąpić Pera??? Pocieszającym był również fakt, że rolę krajowego lidera przejął na siebie Bajerski.
Poza ligą kibice podziwiali żużlowców w
Memoriale Rosego, który powrócił po trzech latach niebytu i dla odmiany rozegrany
został w formie turnieju par.
Ponadto, Toruń gościł młodych żużlowców rywalizujących w ramach
MDMP.
W Toruniu rozegrano
czwartą
rundę tych rozgrywek, ale niestety "Aniołki" zajęły drugie miejsce w
swojej grupie i nie wystąpiły w finale. Innym młodzieżowym turniejem pod
patronatem PZM był
finał SK
w którym najlepiej wypadł Wiesław Jaguś, a ogólny faworyt Bajerski zajął dopiero
trzynaste miejsce.
W pozostałych rozgrywkach pod
patronatem PZM, torunianie
uczestniczyli we wszystkich pozostałych finałach. I tak w
DPP zajęli czwarte miejsce, w
MPPK - trzecie miejsce, w
MMPPK również trzecie miejsce. W rozstrzygnięciach
indywidualnych w finale
IMP wystąpili Krzyżaniak, Bajerski, Kowalik,
Kuczwalski. w
MIMP pojechał Bajerski, który swoją postawą sprawił
wielki zawód swoim fanom. W kaskach obok wspomnianego SK torunianie walczyli w
ZK (Bajerski, Krzyżaniak - sędziował
Cheładze) oraz w
BK (Kościecha).
W rozgrywkach międzynarodowych
żaden z juniorów nie awansował do finału
IMŚJ,
w którym torunianie pojawiali się nieprzerwanie od trzech lat. Niemniej w
finale IMŚJ znalazł się toruński wychowanek Waldemar Walczak, który niestety
z zerowym dorobkiem punktowym zajął ostatnie miejsce
W roku 1995 wystartował po raz pierwszy cykl
IMŚ GP w którym z powodzeniem ścigał się Loram zajmując w ostatecznej
klasyfikacji szóste miejsce.
WYNIKI MECZÓW ROZEGRANYCH Z UDZIAŁEM
TORUŃSKIEJ DRUŻYNY W SEZONIE 1995 |
|||
Kolejka | Data | Przeciwnik | Wynik |
I | 1995-04-02 | Piła - Toruń | 48:42 |
II | 1995-04-09 | Toruń - Bydgoszcz | 48:42 |
III | 1995-04-17 | Wrocław - Toruń | 48:42 |
IV | 1995-04-30 | Toruń - Rzeszów | 64:26 |
V | 1995-05-03 | Częstochowa - Toruń | 39:51 |
VI | 1995-05-21 | Toruń - Lublin | 66:24 |
VII | 1995-05-28 | Gdańsk - Toruń | 44:46 |
VIII | 1995-06-15 | Gorzów - Toruń | 47:43 |
IX | 1995-06-18 | Toruń - Tarnów | 59:31 |
X | 1995-06-25 | Tarnów - Toruń | 54:35 |
XI | 1995-07-02 | Toruń - Gorzów | 54:35 |
XII | 1995-07-09 | Toruń - Gdańsk | 49:41 |
XIII | 1995-07-21 | Lublin - Toruń | 42:48 |
XIV | 1995-08-15 | Toruń - Częstochowa | 58:32 |
XV | 1995-08-20 | Rzeszów - Toruń | 44:46 |
XVI | 1995-08-27 | Toruń - Wrocław | 45:44 |
XVII |
1995-09-03 przeł.1995-09-10 |
Bydgoszcz - Toruń | 50:40 |
XVIII | 1995-09-17 | Toruń - Piła | 46:43 |
W SEZONIE 1995 TORUŃSKICH BARW BRONILI
Liczba
meczów |
Liczba biegów | Punkty | Bonusy | Średnia biegowa |
Miejsce w ligowym rankingu |
||
Mark LORAM | 15 | 78 | 186 | 6 | 2,462 | 7 | |
Tomasz BAJERSKI | 17 | 84 | 162 | 18 | 2,143 | 15 | |
Grigorij CHARCZENKO | 3 | 10 | 17 | 3 | 2,000 | - | |
Mirosław KOWALIK | 18 | 83 | 129 | 30 | 1,916 | 25 | |
Jacek KRZYŻANIAK | 18 | 90 | 156 | 10 | 1,844 | 27 | |
Krzysztof KUCZWALSKI | 18 | 72 | 93 | 21 | 1,583 | 40 | |
Wiesław JAGUŚ | 18 | 62 | 87 | 10 | 1,565 | 42 | |
Sławomir DERDZIŃSKI | 17 | 50 | 44 | 12 | 1,120 | 57 | |
Jarosław BEDNARSKI | 1 | 2 | 2 | 0 | 1,000 | - | |
Robert KOSCIECHA | 4 | 9 | 6 | 1 | 0,778 | - | |
pełna statystyka sezonu 1995 (zip 35 kb) |
TABELA PIERWSZEJ LIGI ŻUŻLOWEJ W SEZONIE 1995
Mce | Zespół | Mecze | Zw. | Rem. | Por. |
Pkt duże |
Pkt małe |
1 | Sparta Polsat Wrocław | 18 | 14 | 0 | 4 | 28 | +191 |
2 | Apator Elektrim Toruń | 18 | 13 | 0 | 5 | 26 | +149 |
3 | Polonia Jutrzenka Bydgoszcz | 18 | 12 | 0 | 6 | 24 | +210 |
4 | Polonia Piła | 18 | 11 | 1 | 6 | 23 | +59 |
5 | Unia Tarnów | 18 | 11 | 0 | 7 | 22 | +12 |
6 | Stal Michael Gorzów | 18 | 9 | 0 | 9 | 18 | +71 |
7 | Stal Van-Pur Rzeszów | 18 | 7 | 0 | 11 | 14 | -83 |
8 | Włókniarz Częstochowa | 18 | 7 | 0 | 11 | 14 | -167 |
9 | Wybrzeże Rafineria Gdańsk | 18 | 4 | 0 | 14 | 8 | -135 |
10 | Motor Lublin | 18 | 1 | 1 | 16 | 3 | -422 |
materiał wyjściowy tekstów zamieszczonych na tej
stronie
stanowi książka
anioły na
torze