Pierwszy w historii klubu Drużynowy Mistrz Polski, to nie
jedyny sukces Aniołów w sezonie 1986
Oto bowiem 24 kwietnia do Torunia zawitał trzeci już
finał par klubowych i
trzecia wielka szansa na pierwsze w dziejach klubu seniorskie złoto w tej
kategorii rywalizacji. Ale przede
wszystkim nowego rodzaju widowisko. Na starcie turnieju stanęło 9 par, 27 zawodników, 18 wyścigów, a w
każdym pojedzie sześciu zawodników. To pierwszy mistrzowski turniej w kraju w takim
wydaniu, premierowy finał szóstek.
- Jak się wygra start, to nie ma znaczenia, czy się jedzie w
czwórkę, czy szóstkę - mówił reporterom przed zawodami Żabiałowicz. -
gorzej, gdy się start przegra - Tego wariantu jednak w dniu finału nie było mu dane
sprawdzić.
Najpierw w dwunastu eliminacyjnych wyścigach każdy duet
ścigał się cztery razy. W drugim swoją wyborną dyspozycję zaprezentował
Żabiałowicz. Wygrał pewnie, pobił rekord toru, a Śniegowski był piąty. Dwa biegi
później trybuny wprost oszalały. Dwaj torunianie na czele, a za nimi Proch,
Stenka, Berliński i Rutecki. Także w IX i XI biegu niesamowicie szybki
Żabiałowicz jest poza zasięgiem rywali, choć jego partnerzy, Śniegowski i
Miedziński nie błyszczeli.
Koniec eliminacji. Teraz żmudne obliczenia w programach.
Apator zdobył najwięcej punktów. W półfinale pojedzie z parami z Rzeszowa i
Zielonej Góry. Nawet przeciętny występ gwarantuje finał. Tak właśnie się staje.
Tym razem Żabiałowicz nie upilnował na starcie Huszczy i nie dał mu też rady na
dystansie. Śniegowski dopiero piąty. To jednak wystarczy. Są w finale. Medal już
jest, pozostaje tylko pytanie jakiego koloru?
Osiemnasty wyścig. Kolejność na miejscach od IV do IX już
ustalona. Trybuny w napięciu czekają - "Żaba" nie zawiedzie, to jasne. Ale co ze Śniegowskim? Ustawiają się pod taśmą razem z Plechem i Stenką oraz
Huszczą i
Jaworkiem. Huszcza już raz toruńskiego asa pokonał. Plech to dla
Żabialowicza profesor. Zielonogórzanin ma już na koncie trzy złote medale w
parach, gdańszczanin jeden. Torunianie - żadnego. Teraz albo nigdy?
Teraz, teraz, teraz! Niezawodny Żabiałowicz wysuwa się na
prowadzenie. Na koło siada mu Plech, a tuż za nim lokuje się - nie do wiary
Śniegowski. Szarże rywali nie przynoszą efektu. Tak dojeżdżają do mety. Za nią
jest czas na wyciągnięcie rąk w geście triumfu. Za nią są setki kibiców, którzy
chcą dotknąć swoich idoli, podziękować im, koledzy w parkingu podrzucający do
góry. Za metą jest też podium, szarfa i puchar z napisem "Mistrz Polski".
Stanisław Miedziński i Grzegorz Śniegowski czekali na ten dzień kilka lat.
Wojciech Żabiałowicz - równe dziesięć. Żużel w Toruniu - całe 27.
Po latach, bo w roku 2012 stowarzyszenie toruńskich kibiców "Krzyżacy" nawiązało kolejnymi derbami do pierwszego medalu DMP i wspólnie z działaczami klubowymi zorganizowali ligową kolejkę pod nazwą "Retro Derby". 85 Derby Pomorza otrzymały uroczysty charakter, program żużlowy zyskał szatę graficzną nawiązującą do roku 1986, a na trybunach zawisły transparenty z połowy lat osiemdziesiątych. Po zawodach zawodnicy, którzy zdobywali pierwszy tytuł DMP podpisywali przygotowane na te okazję zdjęcie mistrzowskiej drużyny.
Z kolei po trzydziestu latach w felietonie Piotra Bednarczyka dla toruńskiego dziennika "Nowości" ówczesne gwiazdy zespołu tak wspominały sukces i drużynę sprzed trzech dekad:
Jan
Ząbik - w 1986 roku jeżdżący trener, w roku 2016 właściciel firmy
oponiarskiej, miejsci radny, członek GKSŻ i trener miniżużla
Niewątpliwą gwiazdą ekipy z Torunia był Wojciech Żabiałowicz, miał niesamowity sezon. Mocno wspierała go też
młodzież, której coraz więcej wchodziło do zespołu, no i Gieniu Miastkowski. To
były inne czasy. Ten tytuł zdobyliśmy "swoimi" chłopakami. Dzisiaj jest
zawodowstwo, wszyscy gonią za pieniędzmi i nie ma takiego przywiązania do barw
klubowych. A wtedy? Pieniędzy takich nie było, była za to dobra atmosfera.
Pamiętam, jak świętowaliśmy sukces jadąc na platformie na traktorze przy pełnych
trybunach stadionu przy ulicy Broniewskiego.
Wojciech
Żabiałowicz
- w 1986 roku niekwestionowany lider zespołu w roku 2016 właściciel firmy
transportowej
To było upragnione mistrzostwo, ocieraliśmy się o nie od początku lat
osiemdziesiątych, ale nie udawało nam się go wcześniej zdobyć, bo przeszkadzały
kontuzje. Ten
sezon był przełomowy, drużyna była scalona ze sobą, zżyta. Toruń żył tym
tytułem, kibice siedzieli lub stali nawet na drzewach wokół stadionu. Dzięki
temu mistrzostwu rok później organizowaliśmy finał Indywidualnych Mistrzostw
Polski, który wygrałem. Wiem, że gdybym jeździł teraz i osiągał takie wyniki,
zarobiłbym duże pieniądze. Ale nie narzekam. Cieszę się, że udało mi się cało i
zdrowo skończyć karierę, co nie było dane niektórym moim kolegom, i że mogę
rozwijać swoje pasje, typu windsurfing, bieganie, jazdę na nartach czy
motocyklem.
Stanisław
Miedziński
- w 1986 roku wschodząca gwiazda Apatora w roku 2016 właściciel firmy
produkującej odzież BHP
Co pamiętam z tamtych rozgrywek? O Matko, to było tak dawno. Bardziej pamiętam 1990 rok, gdy
wszyscy wróżyli nam spadek, a zdobyliśmy drugie mistrzostwo, a ja wówczas byłem
trenerem. A z 1986 roku? Chyba... tę porażkę w derbach w Toruniu. To było
niesmaczne. Ze wszystkimi można było przegrać, ale nie z Polonią. Ale
powetowaliśmy to sobie później mistrzostwem. Trochę pomógł nam Gorzów. Pamiętam
też tę maszynę do ubijania, na której wyjechaliśmy świętować złoto. No i nagrodę
finansową z miasta, która była chyba równowartością jednego koła do motocykla.
No cóż, to były inne czasy...
Eugeniusz
Miastkowski
- w 1986 roku jeden z liderów, w roku 2016 właściciel firmy
elektromechanicznej
Kiedyś drużyna to była rodzina. Razem się jeździło i mieszkało, razem się
jadło i piło. Cieszę się, gdy ktoś mi przypomni, że np. w tamtym mistrzowskim
sezonie 1986 zrobiłem trzy komplety - z Rzeszowem, Tarnowem i Rybnikiem.
Wracając jednak do roku 1986 należy odnotować, że obok rozgrywek ligowych i MPPK w Toruniu rozegrano także
drugą rundę MDMP grupy trzeciej. Torunianie zajęli na swoim torze drugie
miejsce i takież samo zajęli po eliminacjach w swojej grupie, tym samym nie
awansowali do ścisłego finału.
Poza rozgrywkami zespołowymi 10 sierpnia Toruń gościł również finał
indywidualny, a były to zawody o
MIMP,
które wygrał Dołomisiewicz przed Świstem i Drabikiem. Jedyny torunianin Piotr
Maćkiewicz zaczął pechowo od dwóch wykluczeń i zajął XV miejsce. Ale sukcesy w
kategorii juniorów dopiero miały nadejść.
Ale obok imprez PZM, Toruniowi ponownie przypadł zaszczyt organizacji imprezy
FIM-owskiej. Był to
półfinał mistrzostw Europy,
który wygrał Czech Bohumil Brhel, bijąc przy okazji rekord toruńskiego toru.
W pozostałych rozgrywkach torunianie spisali się również bardzo dobrze, w
IMP
Żabiałowicz zajął drugie miejsce, które poprawił w inauguracji
IPP.
Wynik IMP, "Żaba" powtórzył w
ZK, a dodatkowo Miastkowski zajął jedenaste miejsce.
Z kolei
juniorzy w finale par zajęli czwarte miejsce, a w łącznej klasyfikacji
SK Kuczwalski był czwarty, Tietz - siódmy, z kolei w
BK,
Kuczwalski zajął szóste miejsce.
WYNIKI MECZÓW ROZEGRANYCH Z UDZIAŁEM
TORUŃSKIEJ DRUŻYNY W SEZONIE 1986 |
|||
Kolejka | Data | Przeciwnik | Wynik |
I | 31 marzec | Stal Rzeszów - Apator Toruń | 46:43 |
II | 6 kwiecień | Apator Toruń - Wybrzeże Gdańsk | 58:32 |
III | 20 kwiecień | Stal Gorzów - Apator Toruń | 40:50 |
IV | 1 maj | Apator Toruń - Polonia Bydgoszcz | 44:46 |
V | 15 maj | ROW Rybnik - Apator Toruń | 44:46 |
VI | 12 czerwiec | Apator Toruń - Unia Leszno | 56:34 |
VII | 18 czerwiec | Unia Tarnów - Apator Toruń | 43:47 |
VIII | 26 czerwiec | Kolejarz Opole - Apator Toruń | 44:45 |
IX | 29 czerwiec | Apator Toruń - Falubaz Zielona Góra | 45:44 |
X | 6 lipiec | Apator Toruń - Stal Rzeszów | 66:24 |
XI | 27 lipiec | Wybrzeże Gdańsk - Apator Toruń | 48:42 |
XII | 3 sierpień | Apator Toruń - Stal Gorzów | 57:33 |
XIII | 06 sierpień | Polonia Bydgoszcz - Apator Toruń | 48:42 |
XIV | 17 sierpień | Apator Toruń - ROW Rybnik | 61:28 |
XV | 24 sierpień | Unia Leszno - Apator Toruń | 54:36 |
XVI | 4 wrzesień | Apator Toruń - Unia Tarnów | 69:21 |
XVII | 28 wrzesień | Apator Toruń - Kolejarz Opole | 64:26 |
XVIII | 5 październik | Falubaz Zielona Góra - Apator Toruń | 47:43 |
W SEZONIE 1986 TORUŃSKICH BARW BRONILI
Liczba
meczów |
Liczba biegów | Punkty | Bonusy | Średnia biegowa |
Miejsce w ligowym rankingu |
||
Wojciech ŻABIAŁOWICZ | 18 | 93 | 253 | 5 | 2,774 | 1 | |
Grzegorz ŚNIEGOWSKI | 18 | 85 | 154 | 30 | 2,464 | 11 | |
Stanisław MIEDZIŃSKI | 18 | 84 | 150 | 18 | 2,000 | 23 | |
Eugeniusz MIASTKOWSKI | 17 | 74 | 127 | 14 | 1,905 | 26 | |
Jan WOŹNICKI | 15 | 38 | 61 | 5 | 1,736 | 33 | |
Ryszard KOWALSKI | 14 | 38 | 52 | 4 | 1,473 | 44 | |
Stefan TIETZ | 10 | 36 | 40 | 9 | 1,361 | 49 | |
Krzysztof KUCZWALSKI | 13 | 39 | 40 | 8 | 1,230 | 48 | |
Piotr MAĆKIEWICZ | 15 | 43 | 35 | 14 | 1,139 | 60 | |
Robert PRUSS | 2 | 4 | 2 | - | 0,500 | - | |
Tadeusz WIŚNIEWSKI | 1 | 1 | 0 | - | 0,000 | - | |
Mariusz STRZELECKI | 1 | 1 | 0 | - | 0,000 | - | |
Jan ZĄBIK | 1 | 2 | 0 | - | 0,000 | - |
TABELA PIERWSZEJ LIGI ŻUŻLOWEJ W SEZONIE 1986
Mce | Zespół | Mecze | Zw. | Rem. | Por. |
Pkt duże |
Pkt małe |
1 | Apator Toruń | 18 | 12 | 0 | 6 | 24 | +212 |
2 | Polonia Bydgoszcz | 18 | 12 | 0 | 6 | 24 | +98 |
3 | Unia Leszno | 18 | 10 | 3 | 5 | 23 | +189 |
4 | Falubaz Zielona Góra | 18 | 10 | 2 | 6 | 22 | +156 |
5 | Stal Gorzów | 18 | 10 | 1 | 7 | 21 | +115 |
6 | Stal Rzeszów | 18 | 10 | 0 | 8 | 20 | -33 |
7 | Wybrzeże Gdańsk | 18 | 8 | 0 | 10 | 16 | -92 |
8 | ROW Rybnik | 18 | 6 | 2 | 10 | 14 | -135 |
9 | Unia Tarnów | 18 | 4 | 2 | 12 | 10 | -238 |
10 | Kolejarz Opole | 18 | 3 | 0 | 15 | 6 | -272 |
materiał wyjściowy tekstów zamieszczonych na tej
stronie
stanowi książka
anioły na
torze