PØRTNER
Emil
Dania
Urodzony
20 kwietnia 2000 roku.
Ten duński zawodnik jak wiekszość żużlowych pasjonatów zaczynał swoją przygodę od miniżużla. Media jednak nie rozpisywały się na temat jego sukcesów i na szersze wody wypłynął, gdy 2021 roku w finale Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw kraju, w których zajął drugie miejsce, przegrywając jedynie z Timem Soerensenem. Faworytem turnieju w Outrup był zawodnik Mads Hansen, który rozpoczął zawody od dwóch wygranych, ale później szczęście go opuściło i pogrzebał szanse na walkę o medal. Wykorzystali właśnie Sorensen i Portner, którzy po serii zasadniczej zmierzyli się w biegu finałowym, który wygrał Emil, jednak to nie on świętował złoto, a Tim, który w sumie zgromadził szesnaście punktów i o jedno oczko wyprzedził Poertnera.
Dobrą formę mieszkaniec duńskiego Ikast
potwierdził u progu sezonu 2022 czym zainteresował działaczy z Torunia,
którzy postanowili dać mu szansę w rozgrywkach U24, a przy dobrych wynikach być
może również w DMP. Decyzja o zakontraktowaniu Portnera nie była przypadkowa, a
podyktowana faktem, że ze sportowej rywalizacji został wykluczony
Jewgienijowi Sajdullinowi,
który jako Rosjanin poniósł konsekwencje wojny jaką Rosja wypowiedziała
Ukrainie. Z kolei Czech Petr Chlupać
nie chciał czekać na swoją ligową szansę i klub nie robił zawodnikowi przeszkód
w karierze i został wypożyczony do Kolejarza Opole. Tym samym w toruńskiej
kadrze U24 zostało tylko dwóch obcokrajowców w osobach
Zacha Cooka i
Bastiana Pedersena, który
28 kwietnia kończył szesnaście lat i mógł ścigać się bez ograniczeń we
wszystkich rozgrywkach żużlowych.
Debiut na polskich ligowych torach zawodnik zaliczył
26 kwietnia na torze
we Wrocławiu podczas pierwszej kolejki spotkań U-24. I był to występ
jakże okazały. Duńczyk z 13 punktami był najskuteczniejszym jeźdźcem Aniołów w
wygrany meczu różnicą aż 36 oczek. Nic więc dziwnego, że po tak udanym debiucie
na polskich torach władze Apatora wiązały duże nadzieje z młodym niezwykle
sympatycznym zawodnikiem. Niestety w jednym z meczów ligi duńskiej pomiędzy
Indianerną a Smalanningarną doszło do strasznego wypadku, w którym Emil Portner
został staranowany przez Ricardsa Ansviesulisa. Duńczyk, lecąc z ogromną
prędkością, wyleciał poza tor i uderzył w żelazny płot. Służby medyczne szybko
pojawiły się przy zawodniku i przetransportowały go do szpitala, gdzie
zdiagnozowano złamanie czterech kręgów kręgosłupa oraz uszkodzenie płuca.
Mimo to, zawodnik miał czucie w kończynach i nic nie zagrażało jego życiu.
Przy zawodniku szybko pojawiły się służby medyczne, które przetransportowały
zawodnika do szpitala, a mecz został przerwany i zakończył się rezultatem 33:32
na korzyść Smalanningarny. W Toruniu pomimo poważnej kontuzji wszyscy wierzyli,
że zawodnik wróci na tor i nadal widzano w nim spory potencjał. Trener Sawina
oraz zarząd byli przekonani, że przy odpowiednich inwestycjach w sprzęt i
skoncentrowaniu się na polskiej lidze, Emil będzie w stanie regularnie zdobywać
punkty nawet w Ekstralidze. Takie podejście było korzystne dla obu stron,
ponieważ zawodnik mógł skupić się na powrocie do zdrowia, spokojnej
rehabilitacji i doskonaleniu swoich umiejętności, a klub nie musiał brać udziału
w licytacji młodych zawodników, ponieważ silny skład seniorski pozwalał
spokojniej podchodzić do obsady pozycji U24.
I podjecie takie opłaciło się wszystkim.
Emil powrócił wraz z początkiem sezonu 2023 do żużlowego ścigania i na tyle
dobrze prezentował się w polskich rozgrywkach dla zawodników do lat 24, że gdy
tylko z powodu kontuzji ze składu wypadł Wiktor Lampart, młody Duńczyk otrzymał
szansę debiutu w Ekstralidze. Rywalem
Apatora na MotoArenie
była leszczyńska Unia, a debiut Emila miał miejsce w biegu trzeci, w którym
to wiózł za swoimi plecami
Adriana Miedzińskiego, który startował z bykiem na plastronie. Niestety
emocje wzięły górę i młody Duńczyk nie opanował motocykla u upadł na tor. W
kolejnym biegu zmienił go Nicolai Heiselberg, ale w biegu 10, to co nie udało
się w biegu trzecim stało się faktem i Emil zdobył swój pierwszy punkt w
najsilniejszej żużlowej lidze świata przywożąc za plecami Damiana Ratajczaka,
czołowego juniora Unii Leszno.
Dwudziestotrzylatek, nie zdążył jednak nawet dobrze posmakować jazdy wśród najlepszych,
bo zaledwie dwa dni później był uczestnikiem jednego z najgorszych wypadków
na torach żużlowych w Polsce w roku 2023. Do nieszczęścia doszło na
MotoArenie, gdzie w ramach rywalizacji U24, Apator w dwunastej kolejce spotkań
podejmował Spartę Wrocław. Kiedy losy meczu były już rozstrzygnięte w pierwszym
z biegów nominowanych w Emila wjechał jego kolega
z drużyny – Oskar Rumiński. Obaj z pełnym impetem
uderzyli w dmuchaną bandę, a
Duńczyk nie zdążył opuścić swojego motocykla co byłe skutkiem przykrych
konsekwencji. Szybko przy zawodniku pojawiły się służby medyczne i pierwsze diagnozy
mówiły o otwartym
złamaniu nogi. Po dokładnych badaniach okazało się, że faktycznie noga, a
konkretnie piszczel jest złamany i to w dwóch miejscach. Zawodnik niemal
natychmiast został poddany operacji jednak kiedy, i czy w ogóle wróci
na tor stało pod znakiem zapytania.
Na torach żużlowych można spotkać również Lasse Portnera, który jest rodzonym bratem Emila.
Czy zawojuje on serca toruńskich i polskich kibiców? Wszystko zależy od jego zdrowia i pozostaje w jego rękach i motocyklach.
Poza ligą polską duński jeździec startował m.in w:
Vissenbjerg Bred Motor Club, Slangerup Speedway
Osiągnięcia
DMP | 2023/3 |
Kluby w lidze polskiej:
![]() |
||
2022- -2023 |
Wyniki ligowe zawodnika w barwach toruńskich
Sezon | mecze | biegi | punkty | bonusy |
Średnia biegowa |
Miejsce w ligowym rankingu |
punkty U24 |
Średnia U24 |
|
2022 | - | - | - | - | - | - | 100 | 1,961 | |
2023 | 1 | 2 | 1 | - | 0,500 | nklas | 75 | 1,667 |