COOK Zach


Urodzony w 2000 roku.

Sezon 2022 nakładał na kluby ekstraligowe obowiązek wystawienia drugiej drużyny złożonej z zawodników do lat 24. Apator aby sprostać tym wymogom w poszukiwaniu nowych wschodzących gwiazd obrał australijsko-duński kierunek poszukiwań i do kreowanego na lidera Petera Chlupaća oraz obiecującego Jewgienija Sajdulina, którzy co prawda nie mieli okazji wystartować z Aniołem na piersi w ligowych rozgrywkach, to mieli podpisane kontrakty w latach poprzednich zakontraktował Zacha Cooka i Bastiana Pedersena.

Zach pochodzi z Cowry w Nowej Południowej Walii i zaliczany był do grona młodych ambitnych Australijczyków. Choć przed podpisaniem kontaktu z Aniołami niewielu o nim słyszało, to ścigał się na Antypodach i do jego ważniejszych sukcesów zaliczyć można, drugie miejsce w mistrzostwach Australii do lat 21 w stanie Wiktoria w roku 2020, w których uległ jedynie Jaimonowi Lidseyowi, który w polskiej lidze ścigał się dla Unii Leszno. Jednak już rok wcześniej zawodnik pokazał się szerszej publiczności, gdy znalazł miejsce w młodzieżowej reprezentacji Australii, która wywalczyła czwarte miejsce w DMŚJ. Cook był co prawda tylko jeźdźcem rezerwowym, ale wystartował w jednym biegu zastępując Kye Thompsona wywalczył 1 punkt po taśmie Anglika Kyle Bickleya.

Zawodnik wiedział jednak, że myśląc poważnie o żużlowym ściganiu musi jak najwięcej startować. Dlatego tak jak większość młodych Australijczykówjuż w roku 2015 trafił na Wyspy Brytyjskie. Zaprosili go wówczas jego dobrzy przyjaciele Todd i Brady Kurtz aby zobaczył angielskie tory i żużel w profesjonalnym wydaniu. Młody chłopak z miejsca zapałał chęcią startów w Europie i czynił wszystko by w przyszłości trafić do kolebki sportu żużlowego. Zach jednak z uwagi na swój wiek wybrał drogę małych kroków i dopiero po czterech latach, bo w roku 2019 przywdział plastron Somerset w towarzyskim meczu przeciwko Plymouth. Zdobył wówczas, można powiedzieć z marszu na własnym nieprzystosowanych do brytyjskich torów sprzęcie, dziewięć punktów i wpadł w oko promotorowi Somerset Rebels, który zaproponował mu kontrakt na rok 2020. Gdy z początkiem sezonu przyjechał do Wielkiej Brytanii, aby ścigać się na Oak Tree Arena w Highbridge, jego plany pokrzyżowała światowa pandemia Covid-19 i został zmuszony do powrotu do Australii zaledwie po trzech tygodniach, a drużyna Rebeliantów zawiesiła swoją działalność. Młody jeździec był mocno rozczarowany takim obrotem sprawy o czym opowiedział w wywiadzie: "Od dzieciństwa moim celem było profesjonalne ściganie się na żużlu i cieszyłem się, że podpisałem swój pierwszy kontrakt w Somerset. Z tego co zaobserwowałem, to był naprawdę dobry klub.  Naprawdę nie mogłem się doczekać rozpoczęcia mojego debiutanckiego sezonu w Wielkiej Brytanii i miałem nadzieję, że będę zdobywał ważne punkty dla mojego zespołu. Niestety po tym jak skompletowałem motocykle i przygotowałem się do sezonu, rozegrał się dramat z Covidem, co oczywiście doprowadziło do tego, że kluby nie mogły rozgrywać swoich meczów. To było dla mnie rozczarowujące".

Jednak, gdy tylko sprawy covidowe zostały nieco opanowane przez służby sanitarne, a ludzie nauczyli się żyć z pandemią, zawodnik znalazł nowego pracodawcę i tym sposobem w roku 2021 trafił w szeregi Gladiatorów z Plymouth, gdzie miał się od kogo uczyć żużlowego rzemiosła, bo jego klubowymi partnerami byli Bjarne Pedersen i Jason Crump. Młody zawodnik miał także okazję przywdziewać jako stały gość, plastron Poole Pirates, gdzie startował jego brat - Ben . Co ważne, w boksie Zacha często widziano Chrisa i Jacka Holderów oraz Brady'ego Kurtza i zapewne kompani z Antypodów zarekomendowali działaczom Apatora jego osobę.

Gdy czas pandemii dobiegł końca w roku 2022 w Polsce zainaugurowano rozgrywki dla zawodników do lat 24 i tym sposobem ten niezwykle sympatyczny zawodnik zadebiutował na polskich torach, reprezentując toruńskie Anioły. Dwudziestotrzylatek choć pojawił się w wyjściowym składzie Apatora w Grudziądzu, Lesznie i Częstochowie, to startował tylko w rozgrywkach U24 i trzeba przyznać, że były to udane starty. Zach wystąpił łącznie w 12 spotkaniach, osiągając średnią punktową 1,931 pkt./bieg.  Dobra postawa w młodzieżowej lidze skłoniła działaczy w Toruniu do dania mu szansy również w kolejnym roku, więc młody Kangur pozostał w drużynie toruńskiej, ale ostatecznie w rozgrywkach U24 się nie pojawił. Startował jednak w Anglii, gdzie w jednym z meczów Daniel Bewley spowodował jego upadek. Zawodnik co prawda nie ucierpiał, ale jego sprzęt nadawał się do kasacji. Anglik zachował się jednak bardzo fair  i zaoferował pomoc finansową w odbudowaniu parku maszyn młodego Australijczyka na dorobku.

Po sezonie 2023, nie znalazł uznania w oczach polskich działaczy i jeśli w okresie zimowym nie zdecyduje się na zakończenie kariery to na angaż w Polsce będzie musiał poczekać do roku 2024.

Czy Zach pojawi się jeszcze na polskich torach?
Czas pracuje na jego korzyść, bowiem jego umiejętności z całą pewnością premiują go do startów w jednej z niższych lig w kraju nad Wisłą.

Osiągnięcia
DMŚJ - U23 2021/4

Kluby w lidze polskiej:
   
2022    

Wyniki ligowe zawodnika w barwach toruńskich
Sezon mecze biegi punkty bonusy Średnia
biegowa
Miejsce w
ligowym rankingu
  punkty
U24
Średnia
U24
2022 3 - - - - -   112 1,931

 

strona główna

toruńskie turnieje turnieje światowe turnieje krajowe
zawodnicy trenerzy mechanicy działacze
klub statystyki sprzęt