|
Sezon 1970 w polskim żużlu zapowiadał się jako rok
stabilizacji. Co prawda z grona drugoligowców ubył jeden zespół (Krosno), ale
utrzymano zasady regulaminowe sprzed lat, a kraj nad Wisłą otrzymał po raz
pierwszy możliwość organizacji finału IMŚ. W Toruniu po doświadczeniach roku 1969 wydawało się, że ogromnym wysiłkiem pasjonatów żużel w Toruniu przetrwa i gorzej już być nie może. Los jednak okazał się przewrotny i o sezonie 1970 wszyscy chcieli jak najszybciej zapomnieć, bowiem po raz kolejny toruńską drużynę swym płaszczem owinęła śmierć i zabrała z toru Mariana Rosego. Żużla w Toruniu w tym momencie mieli dość niemal wszyscy. Wydarzenia te wywarły ogromne wrażenie na nie tylko na żużlowym Toruniu, ale na całym żużlowym światku. Gdy działacze Stali poprosili żużlową centralę o miesiąc przerwy w rozgrywkach, by zawodnicy mogli dojść do siebie i ochłonąć po rzeszowskiej tragedii, ta wyraziła zgodę i po 19 kwietnia następną kolejkę ligową torunianie jechali dopiero 10 maja. Jednak pozbawiona swego lidera drużyna do końca sezonu nie zdołała otrząsnąć się z tragedii i zaledwie z trzema punktami nie odegrała żadnej roli w rozgrywkach. Gdy jeszcze była żywa pamięć o tragedii w Rzeszowie, na szkółkowym treningu 29 czerwca doszło do kolejnej tragedii, gdy w siatkę wjechał zaledwie 18letni Benedykt Błaszkiewicz. Przygniatający go motocykl spowodował rozległe urazy głowy. Po przewiezieniu do szpitala junior zmarł. |
Po tak traumatycznym wejściu w sezon trudno było się dziwić, że zespół który w poprzednich sezonach mieszał szyki faworytom oddał część meczów bez walki, a część rozegrał w Grudziądzu.
Pierwszy mecz w Tarnowie z tamtejszą
Unią zakończył się porażką 24:54. Jednak tydzień później torunianie
zrehabilitowali się przed własną publiką i wygrali z Gwardią
Łódź 58:19 pomimo, że goście jeździli z byłym zawodnikiem Stali Toruń Januszem Kościelakiem a Rose zdobył nie tylko komplet punktów, ale wykręcił nowy rekord
toru. Był to dobry prognostyk przed wyjazdowym meczem w Rzeszowie.
Jak się później miało okazać, było to jedyne zwycięstwo w całym sezonie. Trzeci
punkt ligowy torunianie zdobyli dopiero 5 sierpnia, remisując na własnym
obiekcie z gnieźnieńskim Startem.
19 kwietnia
wyprowadzając drużynę toruńską do prezentacji wierzył w korzystny wynik. Los
zrządził inaczej. Do pierwszego biegu wyjechali pod taśmę startową ze strony
Stali Toruń: Rose i Jankowski, ze strony gospodarzy Ciepiela i Happ. Ze startu
najlepiej wyszedł lider torunian zdobywając wyraźną przewagę nad Ciepielą. Jak
się okazało był to ostatni występ Mariana Rosego. Na pierwszym wirażu nie
opanował motocykla. Upadł uderzając głową w drewnianą bandę. Dwóch jadących za
nim zawodników zdołało Go ominąć, niestety ostatni - Happ - nie zmieścił się
między leżącego torunianina, a bandę. Mimo natychmiastowego przewiezienia do
szpitala i zabiegów reanimacyjnych nie udało się Go utrzymać przy życiu. Jan
Ząbik, który miał wystartować w następnym biegu odnotował w programie: "Godzina
15.15 - Marian Rose nie żyje". Marzenia o występach w I lidze okazały się dla
Niego nieuchwytnym celem.
Pozostałe do rozegrania 12 meczów torunianie wysoko
przegrali. Część oddali bez walki, niektóre rozegrali w roli
gospodarzy na obiekcie w Grudziądzu, gdyż trybuny toruńskiego stadionu tak
niedawno jeszcze pełne nadziei i dopingu dla Rosego teraz świeciły pustkami.
Nic dziwnego, skoro ich główna siła uderzeniowa składała się z niedawnych bądź obecnych juniorów Szuluka, Ząbika, Kościechy i
Plewińskiego, wspieranych przez Krzyżaniaka i zbliżającego się do końca kariery
Bogdana Kowalskiego. Pojawiło się kilka nowych twarzy w ekipie, ale ich kariery były
epizodyczne. Jeden z najzdolniejszych uczniów "Marysia", Stanisław Kowalski wywędrował
na wybrzeże. W Gdańsku wielkiej kariery nie zrobił, ale przez wiele lat był
podporą ekstraligowej drużyny, miał uznaną renomę na wszystkich krajowych torach
przede wszystkim za serce do walki i nieustępliwość, jaką prezentował w każdych
zawodach, niezależnie od zajmowanej na torze pozycji.
W przekroju całego sezonu (pomijając dwie pierwsze kolejki) w zespole było
widać brak ducha walki i lidera który pociągnie wynik w trudnych chwilach.
Po prostu brakowało "Marysia". Już nie tylko w Toruniu mówiono o tym, że Apator
pójdzie w ślady Sparty, Tramwajarza, Wandy, Karpat i Polonii Piła.
W tak feralnym dla siebie roku torunianie też nie zaistnieli
na arenie indywidualnej. Niemniej ciekawostką było to, że w półtora miesiąca po odejściu
"Marysia" zawodnicy toruńscy wystartowali w eliminacjach mistrzostw świata i to w
duecie, choć bardziej jest to gra słów. Stało się tak za sprawą GKSŻ,
która na rezerwę toru na ćwierćfinał kontynentalny IMŚ w Bydgoszczy (Polacy w
eliminacjach nie startowali, gdyż jako gospodarze finału we Wrocławiu mieli w
nim zagwarantowaną pulę 6 miejsc) desygnowała Plewińskiego i Krzyżaniaka
(oczywiście bez prawa awansu). Obaj jednak z uwagi na absencję rywali mieli
okazję wystartować Plewiński zdobył 4 punkty, jego starszy kolega 2.
Na rynku krajowym walkę z żużlowymi rówieśnikami w ramach
srebrnego kasku próbował podjąć Plewiński. Jednak udział w cyklu turniejów
toruńczyk zakończył w ostatecznym rozliczeniu na siódmej pozycji.
WYNIKI MECZÓW ROZEGRANYCH Z UDZIAŁEM
TORUŃSKIEJ DRUŻYNY W SEZONIE 1970 |
|||
Kolejka | Data | Przeciwnik | Wynik |
I | 05 kwietnia | Unia Tarnów - Stal Toruń | 54:24 |
II | 12 kwietnia | Stal Toruń - Gwardia Łódź | 58:19 |
III |
19 kwietnia przeł. 29.06 |
Stal Rzeszów - Stal Toruń | 54:24 |
IV |
26 kwietnia przeł. 24.05 |
Stal Toruń - Zgrzeblarki Zielona Góra | 27:51 |
V |
10 maja przeł. 20.05 |
Start Gniezno - Stal Toruń | 45:33 |
VI | 17 maja | Stal Toruń - Włókniarz Częstochowa | 30:47 |
VII | 31 maja | Motor Lublin - Stal Toruń | 45:32 |
VIII |
7 czerwca awansem 06.06 |
Stal Toruń - Motor Lublin | 31:47 |
IX | 21 czerwca | Włókniarz Częstochowa - Stal Toruń | 60:18 |
X |
28 czerwca przeł. 25.08 |
Stal Toruń - Start Gniezno | 39:39 |
XI | 12 lipca | Zgrzeblarki Zielona Góra - Stal Toruń | 51:27 |
XII |
19 lipca przeł. 26.07 |
Stal Toruń - Stal Rzeszów | 28:50 |
XIII |
16 sierpnia przeł. 20.08 |
Gwardia Łódź - Stal Toruń | 43:32 |
XIV | 23 sierpnia | Stal Toruń - Unia Tarnów | 23:54 |
W SEZONIE 1970 TORUŃSKICH BARW BRONILI
Liczba biegów | Średnia biegowa |
D | W | U | Miejsce w ligowym rankingu |
||
Marian ROSE |
zginął na torze w Rzeszowie wystartował w dwóch meczach |
||||||
Janusz PLEWIŃSKI | ? | 1,86 | ? | ? | ? | ? | |
Bogdan SZULUK | 55 | 1,67 | 3 | - | - | 30 | |
Bogdan KRZYŻANIAK | 49 | 1,65 | - | - | 2 | 32 | |
Jan ZĄBIK | 49 | 1,41 | - | - | - | 45 | |
Alfons JANKOWSKI | 14 | 0,78 | 2 | 1 | - | 67 | |
Józef BARTOSIŃSKI | 19 | 0,63 | - | - | 7 | 72 | |
Zenon KANIA | 14 | 0,57 | - | - | - | 75 | |
Bogdan KOWALSKI | 43 | 0,53 | - | - | - | 77 | |
Ryszard ROMANOWSKI | 2 | 0,50 | 1 | - | - | 79 | |
Stefan ZAŁUŃSKI | 14 | 0,43 | - | - | - | 80 | |
Janusz LIPERTOWICZ | ? | 0,00 | ? | ? | ? | ? |
TABELA DRUGIEJ LIGI ŻUŻLOWEJ W SEZONIE 1970
Mce | Zespół | Mecze | Zw. | Rem. | Por. |
Pkt duże |
Pkt małe |
1 | Unia Tarnów | 14 | 12 | 0 | 2 | 24 | +239 |
2 | Stal Rzeszów | 14 | 11 | 0 | 3 | 22 | +208 |
3 | Zgrzeblarki Zielona Góra | 14 | 9 | 0 | 5 | 18 | +132 |
4 | Motor Lublin | 14 | 8 | 0 | 6 | 16 | +39 |
5 | Włókniarz Częstochowa | 14 | 7 | 0 | 7 | 14 | +43 |
6 | Star Gniezno | 14 | 4 | 1 | 9 | 9 | -153 |
7 | Gwardia Łódź | 14 | 3 | 0 | 11 | 6 | -275 |
8 | Stal Toruń | 14 | 1 | 1 | 12 | 3 | -233 |
materiał wyjściowy tekstów zamieszczonych na tej
stronie
stanowi książka
anioły na
torze