1961-05-21
MKŻ Toruń - Śląsk Świętochłowice 40
: 35
Nr Start |
NAZWISKO I IMIĘ ZAWODNIKA |
B I E G I |
PKT IND |
C Z A S |
||||||||||||
1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | ||||
KLUB |
Goście |
3 | 6 | 10 | 13 | 16 | 19 | 21 | 24 | 25 | 28 | 30 | 33 | 35 | ||
1 | Mucha Jan | 3 | 3 | 2 | 3 | 2 | 13 | - | ||||||||
2 | Waloszek Franciszek | u | 0 | - | 0 | 0 | - | |||||||||
3 | Waloszek Wiktor | 3 | 2 | 3 | 3 | 0 | 11 | - | ||||||||
4 | Dudek Lotar | u | 1' | u | 2 | 3+1 | - | |||||||||
5 | Fołtyn Krystian | 3 | 3 | 1 | 0 | 7 | - | |||||||||
6 | Dudek Antoni | 1 | 0 | 0 | 0 | 1 | - | |||||||||
7R | Nawrocki Robert | 0 | 0 | - | ||||||||||||
8R | - | - | - | |||||||||||||
KLUB |
Gospodarze |
2 | 4 | 6 | 9 | 12 | 15 | 19 | 21 | 26 | 29 | 33 | 36 | 40 | - | |
9 | Cheładze Roman | w | 1' | d | 1' | 2+2 | - | |||||||||
10 | Sargun Bogdan | 2 | 2 | 2 | 2 | 8 | - | |||||||||
11 | Kowalski Bogdan | 2 | 1' | 2' | 1 | 1 | 7+2 | - | ||||||||
12 | Stachowiak Ryszard | d | 2 | 3 | 2 | 7 | - | |||||||||
13 | Jaworski Tadeusz | 2 | 0 | 1 | 1' | 4+1 | ||||||||||
14 | Rose Marian | 0 | 3 | 3 | 3 | 3 | 12 | |||||||||
15R | Wierzchowski Jerzy | - | ||||||||||||||
16R | - | - | ||||||||||||||
Sędzia: ??? |
||||||||||||||||
T - Taśma
K - Kontuzja
DS - Def Start
D - Defekt
U - Upadek
W - Wykluczenie
SU-Spowodował U
SS - Świeca Start
|
Sekcja toruńska przezywała mały kryzys,
spowodowany chorobami, kontuzjami i ogólną niedyspozycją zawodników. Tylko Rose
trzymał równą formę i kibice mogli w każdych zawodach liczyć na jego cenne
punkty.
W czwartek poprzedzający niedzielną rywalizację, dobrą formą na treningu
błysnął zawieszony Cheładze, który jednak wykazał skruchę i Zarząd MKŻ
wycofał dyskwalifikację tego zawodnika i mógł on wystąpić w meczu przeciwko
ślązakom.
Męskie rozmowy i praca zawodników nad samym sobą (zawodnicy mieli nieco dłuższa
przerwę z uwagi ze nie odbyła się kolejka w której mieli rywalizować z wycofaną
z rozgrywek Cracovią Kraków) spowodowała że MKŻ odniósł niespodziewane lecz
zasłużone zwycięstwo nad Śląskiem Świętochłowice 40:35. Był to niewątpliwie
najlepszy mecz toruńczyków, którzy dotrzymali słowa i pokazali, że stać ich na
nawiązanie walki z każdym rywalem. Jak zwykle klasą dl siebie był Rose, znacznie
lepiej pojechał Sargun, ambitna jazdę pokazali Stachowiak i Kowalski.
Sam mecz był bardzo emocjonujący i dopiero ostatnie biegi zadecydowało o
końcowym sukcesie MKŻ-tu. Do dziesiątego biegu przeważali goście, ale po
dziesięciu biegach torunianie wyszli na jednopunktowe prowadzenie 29:28, którego
nie oddali do końca. Po biegu jedenastym (4:2) było 33:30, a po zremisowanym
dwunastej gonitwie 36:33. W kolejnych bigach miało dojść do ostatecznej
konfrontacji najlepszych zawodników. Ze strony toruńskiej wystąpiła para Rose -
Kowalski, a gości reprezentowali Mucha i Waloszek. Ostatni pojedynek który
decydował o wyniku konfrontacji MKŻ zwyciężył 4:2 (Rose, Mucha, Kowalski,
Waloszek) i wywalczyli dwa kolejne ligowe punkty.
Po spotkaniu zawodnicy uwierzyli w swoje możliwości, a działacze zapowiadali
kolejne zwycięstwa.