Wyniki:
1. Artur Czaja - 12+3 (3,3,3,3) + 1
miejsce w finale |
Bieg po biegu: 1. (35,53) Miedziński, Gollob, Kopeć-Sobczyński 2. (34,05) Weis, Ajtner-Gollob, Lisiecki, Kajzer (w/u1) 3. (33,99) Czaja, Geyer, Bialk, Janura (u4) 4. (32,40) Czaja, Miedziński, Bialk, Lisiecki 5. (33,98) Weis, Kajzer, Janura, Kopeć-Sobczyński 6. (34,39) Geyer, Ajtner-Gollob, Gollob 7. (36,38) Bialk, Miedziński, Kopeć-Sobczyński, Kajzer (ns) 8. (35,05) Weis, Janura, Lisiecki 9. (32,86) Czaja, Geyer, Gollob, Ajtner-Gollob (u3) 10. (33,90) Weis, Bialk, Miedziński, Gollob 11. (36,43) Geyer, Kajzer, Janura 12. (34,32) Czaja, Ajtner-Gollob, Kopeć-Sobczyński, Lisiecki Półfinały" 13. (36,01) Czaja (A), Ajtner-Gollob (C), Miedziński (B), Janura (D) 14. (36,62) Weis (A), Geyer (B), Gollob (D), Bialk (C - u3) Finał Juniorów: 15. (34,60) Czaja (A), Geyer (B), Ajtner-Gollob (D), Bialk (C) Wielki Finał: 16. (33,74) Czaja (A), Weis (B), Geyer (C), Ajtner-Gollob (D) Sędzia: Piotr Nowak (Toruń) NCD - 32,40 s uzyskał w biegu 4. Artur Czaja Widzów: ok. 3,5 tys. |
Artur Czaja był zdecydowanie najlepszym zawodnikiem w lodowej rywalizacji na toruńskim Tor-Torze. Nowy zawodnik PGE Stali Rzeszów wygrał wszystkie swoje siedem wyścigów, w których wystartował zdobywając tytuły w kategoriach juniorów i seniorów. Drugie miejsce w ostatnim biegu zajął Ronny Weis, a trzeci był Richard Geyer. Rywalizację na Tor-Torze śledziła liczna grupa kibiców.
Zawody były już XII edycją Mistrzostw Torunia w Żużlu na Lodzie. Imprezę organizowaną nieprzerwanie od 2004 najwięcej razy wygrywał Sławomir Drabik, bo aż czterokrotnie. Przed rokiem zabrakło go na liście startowej, jednak nieobecnego ojca godnie zastąpił syn Maksym, zwyciężając w turnieju. Tym razem do Torunia "klan Drabików" nie przyjechał i pod ich nieobecność na głównego faworyta do zwycięstwa wyrastał Adrian Miedziński. Zawodnik miejscowego klubu na toruńskim lodowisku triumfował już dwukrotnie. Ponadto Popularny "Miedziak" dzierżył największą liczbę miejsc na podium tych zawodów, bowiem na "pudle" na "Tor-Torze" stawał, aż dziewięć razy!
Po raz kolejny impreza zorganizowana na
Tor-Torze zakończyła się sukcesem. Na trybunach zasiadło około 3 tysięcy
widzów, którzy byli świadkami turnieju toczonego w szybkim tempie.
Niestety, zawody odbyły się w niepełnej obsadzie. W turnieju nie wystąpili
awizowani Piotr Dziatkowiak i
Kamil Pulczyński. Miejsce wychowanka toruńskiego klubu zajął Jacek Gollob,
który miał okazję do rywalizacji ze swoim synem Oskarem. Na starcie pojawili
się za to dwaj reprezentanci Niemiec - Ronny Weiss i Richard Geyer, którzy
regularnie startują w galach lodowych organizowanych na terenie naszych
zachodnich sąsiadów.
Obaj Niemcy od początku należeli do czołowych zawodników turnieju. Szczególnie
wyróżniał się starszy z nich Weiss. Z bardzo dobrej strony prezentował się
również Artur Czaja, który na swoim koncie ma już zwycięstwa w tego typu
imprezach.
To właśnie wychowanek Włókniarza Częstochowa i Weiss triumfowali w rundzie
zasadniczej z dorobkiem dwunastu punktów. Za ich plecami uplasowali się Geyer i
Adrian Miedziński, który bronił tytułu mistrza Torunia. Wyścigi nie
dostarczyły wielkich emocji, ale były doskonałą zabawą dla spragnionych ryku
żużlowych motocykli kibiców. Nic więc dziwnego, że niespodzianką zakończył się
tylko pierwszy wyścig półfinałowy, bowiem dopiero na trzecim miejscu linię mety
minął Miedziński. Do finału awansowali tym samym Niemcy, Czaja oraz
Oskar Ajtner-Gollob.
W decydującym biegu najlepszy okazał się Czaja, który w niedzielnym turnieju był
niepokonany.
Tytuł mistrza Torunia w speedwayu na lodzie tradycyjnie przypadł najlepszemu toruńskiemu wychowankowi i po raz dziewiąty zdobył go "Miedziak".
Toruńscy kibice z zaciekawieniem śledzili również poczynania Igora Kopeć-Sobczyńskiego, który święcił wiele sukcesów w minispeedwayu, a w sezonie 2015 miał uzyskać status pełnoprawnego żużlowca w "dorosłym" żużlu. Młody zawodnik co prawda zapisał na swoim koncie trzy jedynki, ale tak naprawdę pokonał tylko jednego zawodnika. Niemniej jak na debiut na lodowej tafli w gronie bardziej doświadczonych zawodników poczynał sobie całkiem przyzwoicie i kibice liczyli, że w klasycznym speedwayu szybko osiągnie poziom w którym trenerzy będą mogli postawić na niego w ligowej rywalizacji.
Źródło:
http://nicesport.pl/
http://www.sportowefakty.pl/
http://www.espeedway.pl/