Te charakterystyczne, niezwykle piękne, a proste przy tym w swych kształtach
motocykle mają swoje źródło w odległym już o nieco ponad sto lat 1901 roku,
kiedy to dwaj szacowni panowie Hendee i Hedstrom założyli w Springfield
zakłady produkujące Indian Motocycle. Konstrukcje realizowane przez
wskazanych panów od początku zwracały uwagę jako niepoślednie, szybko
wybijając się sławą wśród równie raczkującej konkurencji.
Gdy w 1903 r. powstały zakłady spółki
Harley-Davidson, Indian miał już
na swoim koncie chwalebne i znaczące sukcesy. Przyczynkiem dobrych notowań
były nietuzinkowe konstrukcje wykonywane z należytą pieczołowitością,
zalety, których Indian nie pozbył się do końca swojego istnienia.
Wspomniane cechy sprawiały, iż ładnych kilkadziesiąt lat początkowo
niebieski, a później ognisto- czerwony kolor - wizualne wyznaczniki
motocykli ze Springfield - spędzały sen z powiek wielu producentów
jednośladów napędzanych silnikami spalinowymi, w tym największemu
konkurentowi - Harleyowi-Davidsonowi. Zażarta walka trwała przez lata, a
szalę na korzyść młodszego producenta przeważył pod koniec lat 30.
udoskonalony górnozaworowy Knucklehead.
W 1912 r. pokazano wyścigowy model dwucylindrowy z górnym rozrządem. Niby nic,
ale cztery zawory na cylinder, wspomniane OHV, dopiero jakieś kilkadziesiąt,
a przynajmniej kilkanaście lat później pokazało się w seryjnych modelach
konkurencji.
Pierwszy prototyp motocykla przystosowanego do jazdy po luźnej nawierzchni
pojawił się na torach w roku 1915.
Motocykl wyposażony był w dwucylindrowy z czterema zaworami silnik.
Konstruktorzy tej maszyny wykorzystali wszystkie dotychczasowe doświadczenia
jeźdźców i usunęli z niej wszystko co zbędne w wyścigach torowych.
Motocykl - co było dziwne na ówczesne czasy - nie posiadał hamulca, skrzyni
biegów i całego wyposażenia montowanego do motocykli turystyczno -
ulicznych. Z uwagi na to iż starty w owym czasie były lotne usunięto także
sprzęgło, a także skrócono rurę wydechową. Tak skonstruowana maszyna, przy
swoich gabarytach bardzo szybko nabierała prędkości i co gorsze nie
gwarantowała natychmiastowego zatrzymania się, co powodowało wiele wypadków.
Z uwagi na bezpieczeństwo w kolejnych modelach
Harleya, który wyparł Indiana
ograniczono już pojemność silników, co znacznie zmniejszyło moc tych
potężnych jak na ówczesne czasy maszyn.
Należy jednak nadmienić że w 1913, jakby nigdy nic, wprowadzono resorowanie
tylnego koła w modelu seryjnym. Dwa ćwierćeliptyczne resory mające zalety
sprężyny z wewnętrznym tłumieniem stosowano przez ponad dziesięć lat
produkcji. To proste i efektowne rozwiązanie znowu wyprzedziło goniących z
całych sił konkurentów o kilka dobrych okrążeń, tzn. jakieś 20-25 lat. Nic
więc dziwnego, iż w 1913 r. przy całej doskonałości produktów Indian mógł
się pochwalić mianem największego producenta silnikowych jednośladów na
świecie. Do czasu, oczywiście. Po kryzysie przełomu lat 20. i 30. Indiana
nękały wyraźne niedyspozycje, które pogorszone przegraną przetargu z HD na
dostarczanie pojazdów dla wojska w czasie II wojny światowej doprowadziły do
sprzedania firmy angielskiej korporacji motocyklowej. W efekcie poskutkowało
to zniknięciem znaku handlowego "Indian" z rynku. Miało to miejsce pod
koniec lat 50. ubiegłego stulecia.
Innym modelem Indiana był Boardtrack Racer
(zdjęcie z lewej) i to właśnie temu
motocyklowi należy przyznać palmę pierwszeństwa wśród motocykli sportowych w
USA. Pierwszy model Indiana w odróżnieniu od swoich ulicznych czy
turystycznych pierwowzorów miał specjalną konstrukcję ramy, zmniejszono
rozstaw między kołami, zmniejszając długość
widelca, powiększono zbiornik
paliwa by na długich dystansach (bo na takich odbywały się pierwsze żużlowe
próby) uniknąć przerw na uzupełnienie paliwa. Z
uwagi na konkurencję ze strony Harleya konstruktorzy w niespełna cztery lata
zbudowali kolejny model o nazwie Indian - Daytona (zdjęcie z prawej) napędzany za pomocą
ośmiozaworowego silnika w nowej ramie. Co ciekawe zwiększenie ilości
zaworów nie miało zwiększyć mocy (choć dodatkowy zawór miał przyspieszyć
odprowadzanie spalin), ale miało na celu równomierne rozprowadzenie
temperatur podczas spalania, a tym samym miało zapewnić większą trwałość
zaworom i gniazdom zaworowym, które w poprzednich wersjach wypalały się i
powodowały nieszczelności w cylindrze. Szybko jednak okazało się, że oprócz
zamierzonego efektu osiągnięto lepszą wymianę gazów w cylindrze i większą
moc, co przełożyło się z czasem na coraz większe prędkości.
Gdy osiągnięto już pożądaną moc w jednostce napędowej zaczęto ulepszać
elementy ramy i całego podwozia i tak powstał model Indian - Daytona "Dry-Lakes
Racing" (na zdjęciu powyżej), który posiadał charakterystyczną kierownice skierowaną ku
dołowi i był inspiracją dla konstruktorów
Harleya - Peasehootersa. Nowy
model, którego konstruktorem był Charles B. Franklin posiadał oprócz
ulepszonych elementów zawieszenia specjalne wyczynowe cylindry oraz koła
zamachowe. Od zwykłych egzemplarzy dodatkowo odróżniało tę maszynę to iż
posiadała otwartą głowicę silnika (wystające nie zakryte sprężyny zaworowe).
Następca Dry-Lakes'a pojawił się dopiero w roku 1929 pod nazwą Indian
Altoona. Dwucylindrową jednostkę wyposażono w dwa wałki rozrządu
osadzone w łożyskach kulowych samonastawnych. Był to bardzo mocny i szybki
motocykl, który nazwę uzyskał od toru na którym odniósł pierwszy sukces (Altoona
w Pensylwanii), a jego konstruktorem był wspomniany wcześniej C.B.Franklin.
Chociaż każdy z modeli był wyjątkowy, jeden z nich raz na zawsze okrzyknięto
najlepszym motocyklem, jaki kiedykolwiek wyprodukowano na świecie. Nawet
osoby opowiadające się za inną opcją techniczną nie mogą zaprzeczyć, iż
Indian Scout powstał jako najlepszy i właśnie takim pozostał na zawsze.
Zarysy
konstrukcji motocykla klasy średniej, do jakiej miał należeć przyszły
"harcerzyk", powstały w zamyśle konstruktora Charlesa B. Franklina już w
1912 r. Z końcem września 1919 r. z fabryki wyjechały pierwsze egzemplarze
modelu przeznaczonego na rok 1920. Konstrukcja bazowała na sztywnej rurowej
ramie z pojedynczym resorem piórowym i wahaczem w przednim zawieszeniu. Mały
jak na amerykańskie warunki silnik, jaki zastosowano, to widlasta
dolnozaworowa "600" (37cali sześciennych) o mocy zaledwie 12 KM. Prosty
motocykl rozwijający oficjalnie prędkość w granicach 53-55 mil na godzinę
miał jedynie taśmowy hamulec tylnego koła i standardowo mocowany rurowy
bagażnik. Tak niepozorny pojazd już w pierwszym roku produkcji wystartował w
długodystansowych, 24-godzinnych wyścigach. Efektu można było się spodziewać
- relatywnie mały i słaby motocykl przebył 1114 mil, to jest niemal 250 mil
więcej niż konkurencja!
W modelu szosowym z roku 1921 opcjonalnie przewidziano elektryczne
oświetlenie motocykla, które na następny sezon wprowadzono już jako
standard z dodatkowo montowanym koło główki ramy amperomierzem oraz sygnałem
dźwiękowym firmy Klaxon. W 1923 r. na wsporniku po prawej stronie zbiornika
paliwa umieszczono mechanizm podnoszenia zaworów wydechowych niezbędnych do
zatrzymania pracy silnika. Wtedy również zdecydowano o przeniesieniu
dotychczas standardowo montowanego bagażnika do zestawu wyposażenia
dodatkowego. Liczne źródła podają niespójną informację, iż w czwartym lub
piątym roku produkcji (1924 r. lub 1925 r.) dolnozaworowy silnik otrzymał
odejmowane głowice i większy stopień sprężania. W 1927 r. przeniesiono
mechanizm gaszenia silnika, tak że jego włącznik wystawał z prawej części
zbiornika paliwa. W kwietniu 1928 r. świat miał się stać świadkiem
największego przełomu w rozdziale Indian Scout - nowy model nazywany odtąd
Scout 101 otrzymał nową ramę z mniejszym, bardziej kształtnym zbiornikiem
paliwa, jak również bębnowy hamulec przedniego koła. Obok modelu Scout 101
37 cu. in stworzono silnik o pojemności 45 cu. in (750 ccm) i mocy około 20
KM. Bliźniaczo podobny motocykl z większym silnikiem nazwano Police-Scout
(Scout-45). Po roku wycofano model z mniejszym silnikiem, wprowadzając
dalsze zmiany w kształcie ramy, co miało wpłynąć na dalsze polepszenie i tak
zachwycających własności trakcyjnych motocykla. Dotychczas stosowany hamulec
taśmowy z tyłu zastąpiono odejmowanym od koła bębnem, natomiast dźwignię
gaszenia silnika znajdującą się do tej pory na zbiorniku przystosowano do
obsługi nogą.
W latach 1930-31 nastąpiły zmiany na poziomie kosmetyki. Wtedy też zmieniono kształt kierownicy z masywnym poprzecznym wzmocnieniem. Prócz nowego schematu malowania zaproponowano pokrywanie niektórych elementów motocykla powłokami kadmowymi i chromowymi. Dla ułatwienia zmiany koła tylny błotnik podzielono zawiasem. Układ wydechowy został uatrakcyjniony tzw. rybim ogonem. Wprowadzono pompę oleju, której wydatek zależał od obciążenia silnika, a dokładnie od położenia dźwigni gazu. Oficjalnie pod koniec 1931 r. wycofano z produkcji przynoszący tyle sławy model Scout 101. Chociaż przełomowy model Scout 101 wyszedł z produkcji, sama nazwa pozostała jeszcze na rynku.
W 1932 r. powstały nielubiane twory krachu finansowego - Standard Scout z
silnikiem pojemności 750 ccm ze Scouta 101, który wstawiono w ramę Chiefa,
oraz Pony Scout z ramą jednocylindrowego Prince'a i silnikiem 500 ccm.
Pierwszy z nich - Standard - był zbyt duży i ciężki, drugi - Pony - za mały
i słaby. Obydwa ze względu na namacalne wady nie zyskały aprobaty. W
modelach tych powoli odchodzono od uniwersalnego i sprawdzonego przez lata
resora piórowego w przednim zawieszeniu. Zastąpiono go w serii Scout
trapezem z centralną sprężyną. Zgodnie z rozwiązaniami silnikowymi serii
Chief odstąpiono od kół zębatych w przełożeniu wstępnym i wprowadzono
smarowanie silnika z suchą miską olejową.
W 1933 r. na podstawie silnika 750 ccm montowanego w delikatną i mało
wytrzymałą ramę Pony Scouta powstał Scout Motoplane, trzeci z kolei model
wykazujący wady zarówno silnikowe, jak i podwoziowe.
Doświadczenia ostatnich trzech lat wymusiły wprowadzenie w 1934 r.
całkowicie nowego motocykla - Sport Scouta. Bazował on na sprawdzonych
rozwiązaniach silnikowych większego Chiefa.
Przez lata produkcji Sport Scout był poddawany modyfikacjom - w 1935 r.
pojawiły się olbrzymie błotniki zakrywające koła niemal w całości, w 1938 r.
zmieniono geometrię głowic, a w 1941 r. po raz pierwszy tylne koło otrzymało
suwakowe zawieszenie. Ostateczny koniec cenionego, ale niedorównującego
modelowi "101" Sport Scouta nastąpił w 1944 r. Jego zalety sprawiały jednak,
iż ta relatywnie prosta, dolnozaworowa maszyna istniała na przeróżnych
arenach sportu aż do lat 70., siejąc postrach wśród teoretycznie lepszych,
bardziej zaawansowanych górnozaworowców.
Model oznaczony jako Scout, a dokładnie 249 Scout, pojawił się jeszcze raz
na przełomie lat 1948-49. Nie miał on jednak wiele wspólnego z "prawdziwym"
Scoutem - dwucylindrowy, rzędowy, ustawiony poprzecznie silnik wraz z całym
wizerunkiem motocykla bardziej odpowiadał charakterem motocyklom angielskim
i nie czerpał wiele z amerykańskiej tradycji. Chwytliwa nazwa nie przyniosła
jednak spodziewanego efektu, a niezbyt interesujący motocykl pomimo
szerokiej reklamy sprzedawał się fatalnie i po niedługim czasie odszedł w
zapomnienie, definitywnie kończąc chlubną historię sprzed lat.
Różnorodność produkowanych przez ponad 25 lat Scoutów była spora,
rozwiązania techniczne silnika na podobnym poziomie, ramy nieznacznie
modyfikowane. Podstawa rodziny - Scout, później Scout 101 - stała się
synonimem jakości, trwałości, ponadprzeciętnej wygody i łatwości
prowadzenia.
Zasługą była nie tylko sztywna rama z mającym uniwersalne znaczenie resorem
piórowym z przodu. Jej podstawowe własności to zapewnienie stabilności
pojazdu, czego głównym wyznacznikiem są położenie środka ciężkości oraz
geometria zawieszenia. Sprawdzony, niemniej żenująco prosty układ napędowy
był niewątpliwym współtwórcą sukcesu. Dolnozaworowy silnik pozwalał na
łagodne oddawanie mocy. Charakterystycznym elementem w przypadku Scouta było
przełożenie wstępne - bardzo trwały, trzykołowy reduktor "śpiewał" w swojej
tonacji i nie wymagał okresowej regulacji czy też wymiany, jak ma to miejsce
z rozciągającymi się łańcuchami. Silnik dzięki prostocie, jaką prezentował,
dawał prawie nieograniczone możliwości ingerencji w niego. Nie przypadkiem
stał się podstawą do modernizacji: rozwiercania, podnoszenia stopnia
sprężania. W zmodyfikowanej wersji powstał również z rozrządem
górnozaworowym. Klasyczna trzybiegowa skrzynia biegów z zębami prostymi
przenosiła moment z wielopłytkowego, mokrego sprzęgła na tylne koło
łańcuchem rolkowym. Zaliczany do klasy motocykli ciężkich w Europie, a
średnich w Stanach Zjednoczonych, Scout nie miał sobie równych. Stosowany
przez najlepszych kierowców na całym świecie stanowił o ich sukcesach.
Wyścigi torowe, szosowe, rekordy prędkości były miejscami, gdzie Indian
Scout budził respekt. Jako jedyny z produkowanych motocykli zawładnął
znanymi od 1913 r. "beczkami śmierci" - drewnianymi torami cylindrycznymi o
ścianach pionowych, po których jeździły motocykle. Jako pojazd znany ze
świetnego prowadzenia, rozkładu mas znakomicie nadawał się do
ekwilibrystyki.
Po odpowiednich przeróbkach, głównie ramy, stosowany był do lat 70. w
zawodach typu hillclimbing, gdzie do końca zajmował wśród nowoczesnej
konkurencji wysokie pozycje. Podstawowa zaleta, a mianowicie
wszechstronność, jaką cechował się Scout, pozwoliła na osiągnięcie w 1967 r.
prędkości przeszło 300 km/h (190,07 mph). Dokonał tego Nowozelandczyk,
bazując na zmodyfikowanym silniku i ramie Scouta z 1920 r. Oczywiście w
historii modelu są również i polskie reminiscencje, które ocierają się nie
tylko o sprzedaż, ale również i ciekawe wyniki sportowe.
Sukces motocykla okrzykniętego najlepszym na świecie prowokował do
naśladownictwa. Po dwóch latach od rozpoczęcia produkcji w Japonii wiernie
skopiowano motocykl, tak że nie można było odróżnić go od oryginału. W 1923
r. powtórzyli to Niemcy, którzy następnie w 1928 r. wprowadzili, niemal
równolegle z oryginałem, silnik o większej pojemności. Zakłady Mabeco, gdzie
budowano "niemieckiego Scouta", montowały własne gaźniki, prądnice Siemensa
oraz metryczne śruby. Zmiany nie wpływały jednak ujemnie na jakość produktu,
a tym bardziej nie umniejszały konstrukcji bazowej. Wręcz przeciwnie -
kopiowanie modelu na poziomie szczegółów pozwalało na pochlebną ocenę
konstrukcji Franklina. Trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że wymienione
cechy, sukcesy i osiągnięcia to tylko niektóre zalety i możliwości, jakie
stały się atutem Scouta.
Jego historia, choć zaczęła się 84 lata temu, nie zakończyła się do tej
pory. Oznacza to, że niesamowita lista niepoślednich sukcesów może
pozostawać jeszcze niezamknięta. Dzisiejsza popularność i ponadczasowe
zalety wydają się jeszcze nieprzebrzmiałe.
Oto niektóre z modeli wyprodukowanych pod szyldem Indian na początku ubiegłego stulecia
Zdjęcie i opis pochodzi z książki
Dirt - Track
żużel lat przedwojennych
http://serwisy.gazeta.pl/motocykle/