Urodzony 19 lutego 2004 roku, Beverley, East Yorkshire..
Motocyklami zaczął interesować się w wieku ośmiu lat, gdy
zaczął ścigać się z
rówieśnikami. Jego entuzjazm i rosnąca fascynacja motoryzacją została w końcu
nagrodzona i na Boże Narodzenie otrzymał swój pierwszy motocykl, na którym
spędzał każdą wolną chwilę. Szybko jednak okazało się że jego maszyna KX60 to
zbyt mało i zaczął ścigać się na Mabblethorpe, gdy zaczął brać udział w
wyścigach Enduro przesiadł się na KX65 i to właśnie na tej maszynie po
raz pierwszy pojawił się na torze żużlowym.
Wszytko to działo się w Scunthorpe, mieście w środkowej Anglii, w hrabstwie
Lincolnshire. Młody jeździec choć wyróżniał się na torze to jego debiut w
speedwayu nie był łatwy. Jednak determinacja i podejście do sportu rozbiło
wrażenie na obserwatorach, zwłaszcza byłych zawodnikach Lee Dicken'ie i Wayne
Carter'ze, którzy wzięli Jordan pod swoją opiekę. Jordan skupił się na startach
na minitorze i zakochał się w jeździe w lewo. Pod czujnym okiem Wayne'a rosła
pewność siebie Jordana, a we wszystkim wspierała go najbliższa rodzina, która
podobnie jak zawodnik uczyła się speedwaya od strony przygotowania sprzętu w
warsztacie, na torze, ale też podporządkowania życia codziennego pod pasję
Jordana.
Jak mocno rodzina wspierała młodego Anglika, niech świadczy fakt, że 21
marca 2014 roku Jordan otrzymał swój pierwszy żużlowy motocykl, a sprawcami
prezentu byli babcia i dziadek, który w przeszłości ścigał się w trawiastej
odmianie speedway'a i to właśnie senior rodu zaraził go żużlem w odmianie
klasycznej. Wraz z nowym sprzętem w warsztacie stało się jasne, że początkowo to
co traktowano jako zabawę stało się czymś poważniejszym. Zawodnik jeszcze
mocniej postawił na treningi i ścigał się niemal w całej Anglii. W 2016 dołączył
do grupy British Young Lions. Dzięki temu mógł wziąć udział w obozie treningowym
we Francji, ale co najważniejsze wystartował w klasie British Youth Championship
125cc, gdzie w parach zajął drugie miejsce, a indywidualnie w finale na torze w
Berwick był trzeci. Zwyciężył również w turnieju Scunthorpe Summer Championship,
a w plastronie Halifax ścigał się w Golden Fleece Dukes w Północnej Lidze
Juniorów.
W 2017 roku Jordan ponownie Young Lions wyjechał na obóz treningowy, a
jego drużyna awansowała do rywalizacji w Mistrzostwach Wielkiej Brytanii w
klasie 250cc. Ponadto Jordan otrzymał powołanie do udziału w europejskich
mistrzostwach 250cc indywidualnie i drużynowo. Pokazał się z bardzo dobrej
strony w rozgrywanych w Czechach turnieju - Team Jawa Cup, a także w
w Toruniu w Team
Jawa Cup 250cc, gdy gościnie wystartował w reprezentacji Danii. W oby tych
turniejach zajął drugie miejsce. Duża liczba startów sprawiła, że zawodnik
czynił systematyczne i szybkie podstępy widoczne w trakcie sezonu, nie tylko na
torze, ale również poza nim. Nic więc dziwnego, że z nadziejami wchodził w
sezon 2018, który tradycyjnie rozpoczął od obozu treningowego, w trakcie
którego dojrzewała w nim świadomość, że aby uczynić kolejny krok w karierze
sezon 2018 będzie jego ostatnim, kiedy to ściga się w w klasie 250 ccm. Dlatego
postanowił mocno zaakcentować swoje nazwisko w każdych zawodach, w których się
pojawił, ale jednocześnie rozpoczął treningi na motocyklu o pojemności 500 cm3.
I takie podejście okazało się słuszne. Zawodnik zanotował kolejny świetny sezon,
w którym ścigał się nie tylko w Wielkiej Brytanii, gdzie w British Youth
Championships w sześciu turniejach dwukrotnie zwyćiężył, a czterokrotnie był
drugi. Ścigał się również w Europie m.in. w Toruniu, gdzie w zawodach
World Championship,
zajął siódme miejsce. Konsekwencja dużej liczby startów, była coraz lepsza forma
i rosnące wszechstronne umiejętności żużlowe. Dojrzewał również jego team,
który potrafił coraz lepiej przygotowywać żużlowe rumaki, na których Jordan mógł
rywalizować na równorzędnym poziomie z rówieśnikami.
Rok 2019 był szczególny, bo Jordan skończył 15 lat i dzięki temu mógł
wystartować w rozgrywkach ligi Brytyjskiej. Cała wcześniej wykonana ciężka
praca, wypadki, ból, łzy, frustracja i radość doprowadziły Jordana i jego team
do punktu, w którym rozpoczął swoją zawodową karierę, podpisując kontrakt z
Belle Vue. Zyskał tym samym możliwość rywalizacji z bardziej doświadczonymi
zawodnikami, a także z całą plejadą utalentowanej brytyjskiej młodzieży. W
sezonie szybko udowodnił, że wie na czym polega jazda w lewo i nie tylko przebił
się do podstawowego składu teamu z Menchesteru, a także dotarł do finałów
British Youth 500cc w kategorii U19 i U21, w których tryumfował. Kolejny rok
zapowiadał więc bardzo obiecująco. Pracowity Jordan, miał ścigać się w dla
Scunthorpe, a także kontynuować swoje starty w drużynie Belle Vue. Przed sezonem
po raz kolejny stawił się w Isle of Wight na trzydniowym przedsezonowym obozie
treningowym z Great Britain Young Lions. Niestety wszystkie plany pokrzyżował mu
Koronawirus, który wstrzymał sezon żużlowy w lidze brytyjskiej. W tej sytuacji
zawodnikowi pozostało trenować w samotności i ścigać się w niezbyt licznych
turniejach indywidualnych. To jednak nie rozwinęło zawodnika tak jak poprzednie
sezony i z nadziejami na nadrobienie straconego czasu młody Brytyjczyk
wchodził w sezon 2021. Podpisał kontrakt ze swoim lokalnym klubem Scunthorpe
"Scorpions", ale także otrzymał powołanie do Ligi Premiership w której
przywdział plastron "Panthers" z Peterborough . Były to najważniejsze
kontrakty w jego dotychczasowej karierze i zawodnik o tym wiedział, dlatego
wykorzystywał każdą okazję do reprezentowania swoich klubów, by pokazać się z
jak najlepszej strony i jak najwięcej nauczyć się od gwiazd z którymi dane mu
było stanąć pod taśmą startową, a u progu sezonu mówił, wysyłając sygnały do
najlepszej ligi na świecie czyli do Polski: "To, że pojadę dla Peterborugh
niezmiernie mnie cieszy. Mam nadzieję, że z każdym spotkaniem będę zbierał
doświadczenie i się rozwijał. Im więcej zawodnik odjedzie startów, tym więcej
się uczy, a tej żużlowej nauki jeszcze sporo mi zostało. Tak naprawdę to tylko
dzięki programowi Wschodzące Gwiazdy, który powstał na wniosek BSPA, mam okazję do rywalizacji na najwyższym poziomie w Anglii. Jestem
z tego faktu bardzo zadowolony i podekscytowany. Mam wielką nadzieję, że moje
starty w Premiership pozwolą mi "wypłynąć" na szersze wody. Ten sezon chcę
bardzo dobrze przepracować. Rodzina i sponsorzy pomogli mi przygotować sprzęt.
Nie obawiam się rywalizacji w lidze z najlepszymi. W żużlu nie ma miejsca na
strach. Jeśli dobrze pojadę w sezonie 2021, to mam nadzieję, że zostanę
dostrzeżony przez Polskę i będzie dane mi tam wystartować. Mam nadzieję, że
nastąpi to jak najszybciej".
Na koniec sezonu Jordana, który niesamowicie rozwinął skrzydła w zespole Peterborough,
spotkał wielki zaszczyt ponieważ został powołany do Brytyjskiej reprezentacji na
mecz z Polską, który rozegrano na torze w Glasgow. Po zawodach zawodnik
ponownie wysłał sygnał, że gotów jest na starty w lidze polskiej: "Na pewno
cieszę się z faktu powołania na mecz z Polską. To jest dla mnie ogromne
wyróżnienie i wielki honor. Do spotkania, pomimo że jest towarzyskie, podchodzę
bardzo poważnie i liczę, że uda mi się zaprezentować z dobrej strony. Nie ukrywam, że mamy oferty z polskich klubów i bardzo się z tego faktu
cieszę. Już wcześniej mówiłem, że chcę startować w polskiej lidze i
niewykluczone, że wkrótce tak się właśnie stanie".
I stało się. W sezonie 2022 ponownie trafia Peterborough, aby pojechać dla
"Panther" w Premiership. Startuje także w
Lidze Mistrzów z Scunthorpe "Scorpions", a ku zaskoczeniu wielu 19 kwietnia
Apator Toruń ogłosił, że zakontraktował Jordana Palina jako zawodnika do lat 24,
który zadebiutuje z Aniołem na plastronie w rozgrywkach U24 26 kwietnia na torze
we Wrocławiu, ale ostatecznie
zadebiutował przed toruńską publicznością w meczu przeciwko Ostrovii Ostrów.
I był to całkiem przyzwoity wynik, bo 9 pkt. na tle silnych ostrowian dawało
podwody do obserwowania jego poczynań nie tylko w Toruniu, ale też w barwach
Peterborough Panthers oraz Scunthorpe Scorpions. W rozgrywkach U24 wystąpił w
pięciu spotkaniach i mimo że uzyskał przeciętną średnią, pozostawił dobre
wrażenie. Zapewne dostałby szansę poprawienia swoich wyników, ale w lipcu
doznał poważnego upadku na torze w Manchesterze, który wyeliminował go z
jazdy nie tylko w drugiej połowie tego sezonu, ale również w roku 2023. O czym
poinformował na swoim profilu społecznościowym, mówiąc:
"Moje ostatnie badanie wykazało, że proces gojenia wciąż nie jest
zakończony, czego się nie spodziewałem. Nie ma jednego uniwersalnego 'planu
naprawczego', co jest frustrujące, ale i niepokojące. Chociaż czuję się dobrze,
nie jestem pewien, czy powinienem podejmować jakąkolwiek aktywność, która
mogłaby jeszcze bardziej pogłębić kontuzję. Nadal będę miał regularne
konsultacje, ale będę musiał się wstrzymać z podejmowaniem decyzji, aż uzyskam
zgodę. Staram się rozważyć wszystkie możliwości, ponieważ proces ten może zająć
więcej czasu niż przewidywano."
Tak więc kariera
Jordana Palina znalazła się na żużlowym zakręcie, a jedynym celem zawodnika stał
się powrót do pełni zdrowia, a dopiero potem plany odnośnie sportowej
przyszłości.
Czy zawodnik zawojuje jeszcze żużlowe tory?
Czas pokaże. Jednak wszystko wskazywało, że sezon 2022 był jego ostatnim.
Poza ligą polską brytyjski
jeździec startował m.in w:
Belle Vue Menchester,
Peterborough Panthers, Scunthorpe Scorpions
Osiągnięcia
DMŚJ | 2020/3 |
DMEJ-19 | 2020/6 |
IMEJ | 2021/13 |
Kluby w lidze polskiej:
2022 |
Wyniki ligowe zawodnika w barwach toruńskich
Sezon | mecze | biegi | punkty | bonusy |
Średnia biegowa |
Miejsce w ligowym rankingu |
punkty U24 |
Średnia U24 |
|
2022 | - | - | - | - | - | - | 35 | 1,522 |