LIPERTOWICZ Kazimierz


Urodzony w 16 stycznia 1962 roku.

Pierwszy kontakt z motocyklem pan Kazimierz miał w wieku 13 lat, kiedy to zaczął "ujeżdżać" motorower słynnej wówczas marki Komar. W wieku 16 lat przesiadł się o klasę wyżej czyli na WSK125. Tak zapoczątkowane jazdy na motocyklu miały swoja konsekwencję w tym, że młody chłopak trafił do żużlowej szkółki. Zanim jednak do tego doszło w roku 1976 p. Kazik wybrał się na zawody żużlowe, gdzie miał okazję podziwiać między innymi jazdę Kazimierza Araszewicza.
Po obejrzeniu zawodów stwierdził, że to świetny sport, ale do oglądania i on sam nigdy by nie odważył się uczestniczyć w czymś takim jako zawodnik.

Jednak żużlowy bakcyl został połknięty i młody chłopak zaczął być regularnym gościem na wszystkich zawodach, a w marcu 1978 roku zapisał się do żużlowej szkółki. Treningi rozpoczął pod okiem wybitnego trenera i wspaniałego człowieka, Floriana Kapały. Niestety już w następnym roku trener przeniósł się do Tarnowa i chciał zabrać żużlowego adepta ze sobą oferując miejsce w drużynie, ale Unia startowała w niższej lidze, co początkującemu zawodnikowi marzącemu o wielkiej karierze nie odpowiadało.
Niestety jak wspomina po latach, być może to był błąd, bowiem o kolejnych nauczycielach żużlowego fachu może powiedzieć niewiele dobrego, gdyż jak twierdzi nie specjalnie przykładali się do pracy z juniorami i nie potrafili dotrzeć do niego ze swoimi sugestiami i podpowiedziami. Opinia o trenerach wydaje się być poniekąd słuszna, bowiem do egzaminu licencyjnego podchodził trzykrotnie. Na pierwszy nie dojechał, bo zepsuł się samochód. Następnym razem nie został dopuszczony do egzaminu, gdyż trener zapomniał zabrać z klubu zgody rodziców (nie miał jeszcze 18 lat). Za trzecim razem zdał bez problemu na torze w Grudziądzu uzyskując najlepszy czas dnia. Niestety poważne starty na torze rozpoczął w dobie wielkiego kryzysu, więc zawieszono większość turniejów młodzieżowych i nie miał zbyt wielu możliwości startów z rówieśnikami. Pojawił się jednak zaraz po zdaniu licencji w zawodach młodzieżowych w Bydgoszczy, gdzie w pierwszym swoim biegu zdobył 1 pkt. Niestety w pozostałych biegach już nie dane mu było pojechać z uwagi na awarię rury wydechowej, a trener nie zgodził się na pożyczenie motocykla od kolegów.

Nadszedł jednak wielki dzień dla obiecującego juniora. Oto bowiem w roku 1980, 12 października został powołany na mecz z Falubazem w Zielonej Górze, który zakończył się klęską Apatora, a Lipertowicz startując w jednym biegu nie zdobył punktu. Dostał jednak kolejną szansę na pokazanie się w oficjalnym turnieju i 19 października 1980 stanął pod taśmą w zawodach o Srebrną Ostrogę IKP w Toruniu. O starcie zawodnika z pozycji rezerwowego zdecydowano na pół godziny przed zawodami. Dostał brudny i nie do końca sprawny motocykl Jana Moskwicza i niestety zanotował 3x0 pkt.

Wielkie nadzieje zawodnik wiązał z sezonem w roku 1981, który zaczął wraz z drużyną od zgrupowania w Szeged na Węgrzech. Niestety na jednym z treningów miał delikatny ślizg, który skończył się poważną kontuzją kolana. Leczył uraz u różnych lekarzy, ale efekty były mizerne. Mimo nie wyleczonej kontuzji wznowił treningi w czerwcu. Wyposażono go wówczas w szkółkowy motocykl, z którego nie do końca dało się wykrzesać potrzebną do ścigania moc. Jednak na jeden z treningów pożyczył motocykl Andrzeja Marwitza i wówczas był niepokonany. Myślał, że tym treningiem udowodnił, że problem leży po stronie sprzętu i wystarczy w niego zainwestować. Niestety działacze mieli inne zdanie i zamiast wspomóc zawodnika zabronili mu używania motocykli innych zawodników. Nie wyleczona kontuzja i brak sprzętu spowodowały, że 13 sierpnia 1981 roku zawodnik złożył pismo o rezygnacji z uprawiania żużla. Reakcja klubu była szybka, ale niekonsekwentna, bowiem zarząd zapewnił że wyjaśni całą sytuację, jednak do wyjaśnień nigdy nie doszło i to był koniec żużlowej przygody dla Kazimierza Lipertowicza.

Zawodnika powołano do wojska, gdzie skutecznie zoperowano kontuzjowane kolano. A dziś pracuje jako przedstawiciel handlowy.

Wyniki ligowe zawodnika w barwach toruńskich
Sezon mecze biegi punkty bonusy Średnia
biegowa
Miejsce w
ligowym rankingu
1980 1 1 0 - 0,00 135




1 maj 1980 od prawej- Marek Adydak, Zbigniew Bełcik, Andrzej Marwitz, Kazimierz Lipertowicz
 

 Grupowe zdjęcie z lewej
Kazimierz Lipertowicz, Piotr Żuk, Stanisław Wiśniewski, Sławomir Licznerski, ? Ciechocki, Marek Adydak, Andrzej Więckowski, klęczy Wiesław Adydak, z prawej F Kapała


Retro Derby 2019

strona główna

toruńskie turnieje turnieje światowe turnieje krajowe
zawodnicy trenerzy mechanicy działacze
klub statystyki sprzęt