medialna wojna na oświadczenia ubezpieczeniowe
Oryginalne treści oświadczeń jakie Ryan Sullivan ora Unibax wymieniali za pośrednictwem mediów w negocjacjach kontraktowych przed sezonem AD 2013.
OŚWIADCZENIE
Unibaxu (Z
GODZ. 13.34).
Klub Sportowy Toruń Unibax SA informuje, iż zgodnie z obowiązującymi
regulaminami do dnia 31 stycznia 2013 r. powinien przekazać wszystkie dokumenty
wymagane przez organ zarządzający, jakim jest Ekstraliga Żużlowa Sp. z o.o.
potwierdzające zawodników do startu w zbliżającym się sezonie rozgrywkowym. Aby
było to możliwe zawodnicy, którzy startują w drużynie Unibaxu Toruń i mają
jeszcze wieloletnie kontrakty, czyli Ryan Sullivan, Chris Holder, Darcy Ward i
Adrian Miedziński, musieli odesłać do Klubu podpisane aneksy, które dostosowują
wieloletnie kontrakty do obowiązującego od tego sezonu wzorca (dotyczy to między
innymi obowiązkowego ubezpieczenia zawodników, które w tym sezonie zostało
wprowadzone przez władze Ekstraligi Żużlowej Sp. z o.o.).
Zawodnicy o tym fakcie zostali poinformowani przez Klub na długo przed końcowym
terminem i jedynie Ryan Sullivan nie odesłał podpisanego aneksu. Klub nie mógł
złożyć kompletu wymaganych dokumentów, co skutkuje brakiem potwierdzenia
zawodnika przez Ekstraligę Żużlową Sp z o.o.
OŚWIADCZENIE
RYANA SULLIVANA (Z GODZ. 14.52).
W związku z artykułami, które
ukazały się w dniu 4.02.2013 roku w polskiej prasie i na portalach internetowych
pragnę wydać oświadczenie, aby wyjaśnić moją sytuację prawną i faktyczną.
Przede wszystkim chciałbym zaznaczyć, że posiadam ważny kontrakt i kartę
zgłoszenia na sezony 2012, 2013, 2014, podpisane przez ówczesnego prezesa KST
Unibax S.A. - Wojciecha Stępniewskiego, który teraz jako prezes Ekstraligi
Żużlowej próbuje stwierdzić ich nieważność, jeśli nie podpiszę nowego aneksu.
Aneks ten zawiera między innymi zobowiązanie do zawarcia nowego ubezpieczenia,
którego forma i zasady nie są jeszcze znane. Podpisanie tego aneksu oznaczać
będzie przyjęcie in blanco nowego systemu ubezpieczeń, który może być
niekorzystny lub mniej korzystny od obecnie posiadanego przeze mnie
ubezpieczenia. Z prawnego punktu widzenia nie jestem zobligowany do podpisania
nowego aneksu, świadczą o tym regulaminy PZM (pacta sunt servanda).
Co oczywiste, jeżeli kontrakty zawarte przeze mnie z KST Unibax S.A. byłyby
nieważne lub bezskuteczne - nie zostałbym dopuszczony do rywalizacji sportowej,
a odpowiedzialność z tego tytułu obciąża nie tylko klub, lecz również Ekstraligę
Żużlową, które to podmioty, będąc profesjonalistami, powinny postępować w
zgodzie z obowiązującymi przepisami.
Każdy z Czytelników na pewno słyszał o szeroko opisywanej sprawie z karami dla
zawodników Unibaxu za obniżenie pozycji w tzw. "rankingu średniobiegowym". Ze
względu na postanowienia kontraktu oraz fakt, iż jest to ciągle przedmiot rozmów
klubu z moim prawnikiem nie mogę tej sprawy komentować. Jestem w stanie jedynie
potwierdzić prawdziwość tej informacji. Chciałbym spotkać się w tej sprawie z
panem Karkosikiem, z którym prowadziłem negocjacje kontraktowe. Mam do niego
dużo szacunku i uważam go za człowieka honoru, w związku z czym nie sądzę, iż
wie on o tej sytuacji i zapewne będzie w stanie ją rozwiązać.
Ciągle oczekuje również na zaległą wpłatę mojego wynagrodzenia kontraktowego na
sezon 2013.
Informacja, jakobym zerwał kontakty z klubem jest nieporozumieniem. Zapewne
władze klubu próbowały dzwonić na nieaktualny już od ponad 2 miesięcy polski
numer, mimo faktu, iż posiadają mój aktualny angielski numer. Pierwszy telefon
od prezesa Kurzawskiego w tym roku otrzymałem wczoraj (w poniedziałek - przyp.
red.)i oczywiście był on odebrany. Jeśli chodzi o korespondencję e-mail, na
każdy z wysłanych przez klub została udzielona odpowiedź - przeze mnie lub
mojego prawnika. Sądzę, że godnie reprezentowałem klub przez wszystkie lata i
byłem dobrym kapitanem. Zawsze bezinteresownie pożyczałem swoje motory oraz
byłem na każdym treningu i meczu sparingowym, czasami jako jedyny obcokrajowy
zawodnik KST Unibax S.A. W obu meczach o brązowy medal (na Motoarenie i w
Zielonej Górze) dałem z siebie wszystko ścigając się z 5 złamanymi kośćmi
śródręcza, pomimo zaleceń lekarza, abym tego nie robił. Próbuję teraz
przygotować się do sezonu 2013, czego poczynania władz KST Unibax S.A. mi nie
ułatwiają.
Pragnę podziękować kibicom za wsparcie w tej sytuacji. Wierzę, że wszystko
między mną a władzami klubu i Ekstraligą może jeszcze być wyjaśnione i
rozwiązane w pozytywnym kierunku. Uważam, że nie zrobiłem nic złego, wypełniłem
wszystkie swoje zobowiązania.
OŚWIADCZENIE
Unibaxu (Z GODZ. 21.39).
Szanowni Państwo,
Trudno mi zrozumieć dlaczego Ryan Sullivan nie chce podpisać aneksu do kontraktu
dotyczącego ubezpieczenia. To nie jest pomysł Unibaxu, lecz wymóg Ekstraligi
Żużlowej dotyczący wszystkich zawodników, także naszej drużyny. Wszyscy musieli
się więc do niego dostosować, aby wystartować w sezonie 2013 i wszyscy już
dopełnili formalności. Czekamy tylko na Naszego Kapitana. Bardzo nam zależy na
tym, żeby Ryan Sullivan reprezentował barwy Unibaxu w najbliższym sezonie i
staraliśmy się mu wytłumaczyć, że podpisanie tego aneksu jest do tego niezbędne.
Niestety nie odpowiadał dotąd na nasze kilkukrotnie zaproszenia i telefony. Co
więcej dotarły do mnie sygnały, że Ryan w ostatnich dwóch miesiącach przebywał
kilkakrotnie w Toruniu i w mojej ocenie nic nie stało na przeszkodzie, aby się
spotkać i omówić wszelkie wątpliwości. Niestety Ryan nie skontaktował się z
nikim z Klubu.
Pragnę podkreślić, że mając na uwadze dobro zawodnika i drużyny poprosiłem
władze Ekstraligi Żużlowej o przedłużenie terminu, w którym należy uzupełnić
brakujące dokumenty, w tym aneks o ubezpieczeniu .
Kontrakt Ryana i jego zapisy dotyczące rankingu średniobiegowego, to zupełnie
inna sprawa i nie łączyłbym ich akurat ze sprawą związaną z procesem zgłaszania
zawodnika do startu w sezonie 2013. Ten problem myślę że uda nam się rozwiązać.
Chcę podkreślić jednak, że te zapisy kontraktu były akceptowane przez zawodników
w momencie podpisywania umów z Klubem. Co więcej – kontrakty wieloletnie, a
takie są w Toruniu, mają na celu motywować zawodników i Chris Holder jest tego
najlepszym przykładem. Jemu zgodnie z zapisami kontraktu podnieśliśmy
wynagrodzenie o 7 procent.
Na razie jednak najważniejsze dla nas wszystkich jest to, aby dopełnione zostały
wszystkie formalności i żeby kontrakt mógł być normalnie realizowany. A to
oznacza, że Ryan Sullivan powinien podpisać wymagane dokumenty, w tym także
aneks dotyczący ubezpieczenia wymagany przez Ekstraligę Żużlową.
Wierzę że tak się w końcu stanie.
Z poważaniem
Mateusz Kurzawski
Prezes KST Unibax SA