Urodzony 20 listopada 1964 roku
Żużlowy arbiter rodem z Torunia, który uprawnienia sędziowskie zdobył w 2001 roku.
Sędziował przede wszystkim spotkania w I oraz II lidze żużlowej i choć pracował za pulpitem sędziowskim również podczas spotkań Ekstraligi, to specjalnie nie zabiegał o bycie w elicie.
Zmarł niespodziewanie 27 czerwca 2022 rok, kilka dni po zawodach Pucharu Ekstraligi w klasie 250 ccm, które sędziował. Informację o śmierci żużlowego pasjonata przekazali za pośrednictwem mediów społeczbościowych Marcin Kozdraś i Plech Sport Agency.
Oto jak na wieść o śmierci niesamowitego
człowieka zareaował w mediach społecznościowych fotoreporter toruńskich Nowości,
autor zdjęć
Marcin Orłowski: "Człowiek skromny, pełen uśmiechu, uprzejmości,
konkretności.
Sędzia żużlowy, z którym można było rozmawiać godzinami o przepisach, o każdej
porze dnia i nocy, wystarczyło wybrać numer. Sędzia, który powinien... ale nie,
niech będzie, że teraz już spokojnie może sędziować w tej lidze, w tej
najwyższej lidze świata.
Był kibicem żużla od dziecka, kibicem, który doskonale pamiętał nie tylko
wyniki, ale i przebieg biegów nawet sprzed czterdziestu paru lat. Oprócz żużla
regularnie bywał też na hokeju.
I cóż jeszcze. Tylko niewiele osób wiedziało, że Piotr był w czasach stanu
wojennego kolporterem czasopism niezależnych, antykomunistycznych. Miał
przygotować dla mnie ich paczuszkę. Nie zdążył.
A teraz. A teraz będzie znowu puściej, na Motoarenie, na minitorze przy
lotnisku, na wieżyczkach sędziowskich niższych, ziemskich lig. Dawny Apator ten
romantyczny, pełen pasji, uroku, stał się uboższy o kolejną osobę.
O osobę, która w kontekście swoich najbliższych i swojej pracy łączyła dwa tak
spokojnie niegdyś wypowiedziane słowa: "odpowiedzialność" i "zaufanie". Takim go
znałem".