IX Mistrzostwa Torunia w Speedwayu na lodzie
29 stycznia 2012
       
Lp. Imię i nazwisko
zawodnika
Klub B       I       E       G       I P
K
T
  M
C
E
x(*) czas
01 02 03 04 05 06 07 08 09 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 36,00
1 Mirosław Kowalik Toruń 2      2       1       3       -       8     7   38,50
2 Szymon Woźniak Bydgoszcz 1         1       1       2       3     8     8   36,60
3 Sławomir Drabik Częstochowa 3           2       3       3       3   14 3   1   36,90
4 Szymon Kiełbasa Tarnów -             -       -       -       - -     16   65,10
5 Adrian Miedziński Toruń   3     3         3         u/2         3 14 d   3   36,50
6 Mateusz Piernikowski Toruń   0       0     0             1     1   2     14   35,40
7 Marcin Jędrzejewski Opole   1         1         2 0         1     5     12   39,50
8 Patryk Dudek Zielona Góra   2           3     2     3     2       12     4   40,90
9 Renat Gafurov Rosja     0   1           d         2   -     3     13   36,80
10 Mateusz Kowalczyk Łódź     3     3           3     su/w   1       10     5   38,10
11 Łukasz Przedpełski Toruń     2       0   2         d           1 5     11   38,60
12 Paweł Przedpełski Toruń     1         2   0     1           2   6     10   38,10
13 Sebastian Brucheiser Ostrów       - 0             1   -         -   1     15   39,90
14 Wojciech Lisiecki Gniezno       2   2         1   2             2 9     6   --,--
15 Artur Czaja Częstochowa       3     3     2           3 3       14 2   2   38,00
16 Maciej Fajfer Poznań       1       1 3           1     2     8     9   37,30
R1                                                       41,00
R2                                                       37,90

sędzia: Piotr Nowak

36,10
T - Taśma     K  - Kontuzja     DS - Def Start     D - Defekt     U - Upadek     W - Wykluczenie     SU-Spowodował U     SS - Świeca Start     P - Powtórka Biegu
CZ
- Przekroczenie Czasu 2    
F - Falstart (nierówny start)     2x ; dwa koła poza wew. linią toru     "-" - zawodnik nie wystartował w biegu
Tor
A
Tor
B
Tor
C
Tor
D
37,90

Tradycyjnie na początku roku kalendarzowego na Tor-Torze można było zabawić się oglądając wyścigi na lodzie. W roku 2012 działacze również zorganizowali tę imprezę i były to już IX Mistrzostwa Torunia w Speedwayu na Lodzie. W stawce uczestników widniały nazwiska wielu świetnych specjalistów od jazdy na lodzie, w tym Sławomira Drabika, Adriana Miedzińskiego, Artura Czai czy też Mateusza Kowalczyka.
Organizatorzy (MOSiR Toruń i KST Unibax) przygotowali wiele atrakcji dla kibiców, a cały dochód z zawodów przeznaczony został jak zwykle na Fundację "Nadzieja" i Hospicjum "Światło".
Gościem honorowym dziewiątego lodowego turnieju w Toruniu był Tomasz Gollob, a przed rywalizacją żużlową odbył się kartingowy pojedynek miast z udziałem przedstawicieli Torunia, Sopotu i Warszawy. W tym swoistego rodzaju miniturnieju zwyciężył reprezentant Sopotu przed zawodnikami z Warszawy i Torunia.

W zawodach nie było niespodzianki, bowiem w biegu dodatkowym o zwycięstwo spotkali się bowiem faworyci tej imprezy: Sławomir Drabik, Artur Czaja i Adrian Miedziński. Właśnie w takiej kolejności żużlowcy ukończyli 21 wyścig toruńskich zawodów.
W awizowanym składzie doszło w sumie do dwóch zmian, a Szymon Kiełbasa w ogóle nie pojawił się w Toruniu. Miejsce Grzegorza Walaska zajął Rosjanin Renat Gafurov, natomiast zamiast Oskara Fajfera kibice mogli oglądać innego żużlowca z Gniezna - Wojciecha Lisieckiego.
W pierwszej serii startów obyło się bez żadnych niespodzianek, gdyż wygrywali faworyci: Sławomir Drabik, Adrian Miedziński, Mateusz Kowalczyk i Artur Czaja. Torunianin miał nieco problemów w swoim biegu, gdyż zdecydowanie prowadząc uderzył w bandę, ale dowiózł trzy punkty do mety. W wyścigu czwartym z kolei doszło do ładnej walki Czai z Lisieckim zakończonej tryumfem częstochowianina.
Druga seria wyścigów rozpoczęła się od planowych zwycięstw Miedzińskiego i Kowalczyka. W biegu siódmym spotkali się Czaja z Drabikiem. Po lepszym starcie wygrał młodzieżowiec Włókniarza, ale nowy menadżer tej drużyny nie odpuszczał ani na moment. Pierwszym żużlowcem spoza żelaznej czwórki faworytów, który odniósł biegowe zwycięstwo był Patryk Dudek. Zielonogórzanin musiał jednak mocno się napocić, aby wyprzedzić dobrze prezentującego się na lodzie 16-letniego torunianina Pawła Przedpełskiego.
Trzecia seria startów przyniosła kilka ciekawych pojedynków. Najpierw Maciej Fajfer uporał się z Łukaszem Przedpełskim, a następnie w "starciu gigantów" lepszy od Czai okazał się Miedziński. W wyścigu jedenastym najlepszym startem popisał się Gafurov, ale zanotował od razu defekt na pierwszym łuku. Z zamieszania skorzystał Drabik i bez problemów pokonał Dudka oraz Lisieckiego. Po dwunastu biegach na prowadzeniu znajdowali się niepokonani Miedziński i Kowalczyk, a po osiem punktów mieli Drabik i Czaja.
W trzynastym wyścigu swoje jedyne zwycięstwo odniósł Mirosław Kowalik. Ładną walkę o dwa punkty stoczyli Lisiecki i P. Przedpełskim, z której obronną ręką wyszedł gnieźnianin. W kolejnym biegu tryumfował Szymon Woźniak, ale duży błąd popełnił Ł. Przedpełski, który upadł w momencie mijania bydgoszczanina. W wyścigu piętnastym spotkali się Drabik, Miedziński i Kowalczyk. Po starcie prowadził starszy z częstochowian, a o drugą lokatę walczyli "Miedziak" z Kowalczykiem. Na ostatnim okrążeniu wychowanek Włókniarza upadł na tor powodując jednocześnie upadek torunianina. Sędzia postanowił wykluczyć Kowalczyka, ale jednocześnie zaliczyć kolejność na torze w momencie przerwania biegu. Zatem po czterech seriach startów na prowadzeniu znajdowali się Miedziński, Drabik i Czaja z jedenastoma punktami na koncie.
Cztery ostatnie biegi turnieju zasadniczego odbywały się w niepełnych obsadach, gdyż z jazdy wycofali się Kowalik, Gafurov i Brucheiser (w Toruniu nie pojawił się w ogóle Kiełbasa). Niespodzianek jednak nie było i każdy z trójki liderów wygrał swój bieg. Dzięki temi kibice zgromadzeni na TorTorze mogli być świadkami bezpośredniego starcia o zwycięstwo w zawodach. Do jedynej kontrowersyjnej sytuacji doszło w biegu dziewiętnastym, gdy jadący na trzecim miejscu Brucheiser upadł na tor, a czwarty Mateusz Piernikowski nie zdołał go ominąć i z impetem uderzył w bandę. Młodemu torunianinowi praktycznie nic się nie stało, ale sędzia Piotr Nowak zdecydował o jego wykluczeniu z powtórki. Dopiero interwencja Sławomira Drabika i niezastąpionego trenera Jana Ząbika wpłynęła na zmianę decyzji arbitra.
Dodatkowy bieg o zwycięstwo musiał być powtarzany, gdyż w pierwszym podejściu zanotowano nierówny start i Adrian Miedziński tak naprawdę nie ruszył. W drugim podejściu torunianin najlepiej wyszedł spod taśmy, ale już na wejściu w drugi łuk zanotował upadek i do mety nie dojechał. W tej sytuacji pewnie wygrał Sławomir Drabik przed Arturem Czają. Skład podium jest zatem identyczny jak w poprzednim sezonie, ale częstochowianie zamienili się miejscami.

Zawody wygrał Sławomir Drabik, najlepszym juniorem został Wojciech Lisiecki, a Mistrzem Torunia w speedwayu na lodzie w sezonie 2012 został tradycyjnie najlepszy z toruńczyków czyli Adrian Miedziński.

Po rywalizacji na motocyklu, wszyscy uczestnicy zawodów na TorTorze stanęli do kolejnego tradycyjnego już w Toruniu wyścigu: jednego okrążenia biegiem wokół toru. Najszybszy okazał się Wojciech Lisiecki, który dystans jednego "kółka" pokonał w czasie 17,8 sekundy.

Podsumowując toruński turniej lodowy był naprawdę ciekawy i dostarczył licznie zgromadzonej publiczności sporo emocji. Warto też zauważyć bardzo dobre tempo rozgrywania wyścigów. Cała impreza łącznie z dekoracją trwała bowiem zaledwie 105 minut. Przypomnijmy także, że cały dochód z niedzielnego show przekazany zostanie Fundacji "Nadzieja" i Hospicjum "Światło".

Po zawodach powiedzieli
Sławomir Drabik
- Jestem zadowolony ze zwycięstwa. Wygrałem takie zawody już trzy razy w tym roku. Traktuję to bardziej jako zabawę, taki relaks przed sezonem. Cieszę się, że tyle osób dzisiaj przyszło, bo zobaczyli fajną walkę. Dla młodych żużlowców, żeby się prężnie rozwijali mam receptę "Litr czystej na głowę codziennie i jedziemy".

Jan Ząbik - pełnił w IX Mistrzostwach Torunia w żużlu na lodzie rolę wirażowego, negocjatora i pomocnika w parkingu - Wszystko się trochę posypało przez obsadę. Nie mógł dojechać Grzesiu Walasek, gdyż popsuł mu się samochód na trasie. Oskar Fajfer ma grypę i tak na szybko musieliśmy ściągać Renata Gafurowa. Taka impreza jest bardzo widowiskowa dla ludzi. Nieważne, kto wygra, kto będzie drugi. Najważniejszy był dzisiaj cel charytatywny. Chcieliśmy zebrać jak najwięcej pieniążków dla Hospicjum i myślę, że się nam to udało.
Do sezonu zasadniczego przygotowujemy się pełną parą, niedługo wyjeżdżamy do Szczyrku na narty. Nie jest tez tajemnicą, że chłopcy trenują siedem dni w tygodniu, aby mieć siłę na cały długi sezon. Na narty wyjedziemy później jeszcze raz. Co ciekawe, Ryan Sullivan zadeklarował, że pojedzie z nami. Nigdy nie był na nartach, ale chce spróbować.

Adrian Miedziński - Nie mam kompleksów związanych z trzecim miejscem w toruńskiej imprezie. Ja to traktuję jako fajną zabawę, gdzie można się pościgać dla frajdy ze znajomymi. Jeśli chodzi o atmosferę, to było naprawdę super - przyszło wielu fanów, którzy gorąco nas dopingowali, za co serdecznie dziękuję.
Trzecie miejsce w plebiscycie na najpopularniejszego Sportowca Torunia jest bardzo dobre. Teraz zbieram same trójki, w sezonie głównym też będą. Liczę na to bardzo, więc muszę się dobrze przygotować do sezonu. Jedziemy niedługo w góry, gdzie będziemy szlifować naszą formę. Powinniśmy być dobrze przygotowani.

Źródło: http://nicesport.pl/
http://www.sportowefakty.pl/
http://www.espeedway.pl/

strona główna

toruńskie turnieje turnieje światowe turnieje krajowe
zawodnicy trenerzy mechanicy działacze
klub statystyki sprzęt