II Mistrzostwa Torunia w Speedwayu na lodzie
4 luty 2005

Mirosław Kowalik został zwycięzcą „Drugich Indywidualnych Mistrzostwa Torunia w speedwayu na lodzie”.
Podobnie jak przed rokiem, drugie miejsce w zawodach na toruńskim „Tor – Torze” zajął Adrian Miedziński, trzeci z kolei był Piotr Maćkiewicz, który w niczym nie ustępował swoim bardziej utytułowanym kolegom. Czwarty w finale (nie dojechał do mety) był Waldemar Walczak.

Jednak najlepiej technicznie zaprezentował się Karol Ząbik, który rewelacyjnie rozpoczął mistrzostwa od dwóch pierwszych miejsc. Niestety, młody torunianin przeszarżował w swoim trzecim występie (półfinał) i odpadł z dalszej rywalizacji o miano najlepszego „na lodzie”.

W zawodach po raz pierwszy toruńskiej publiczności zaprezentował się Anglik Andy Smith, który na ten turniej przyjechał aż z Londynu.

Zawody były rozgrywane w nowej formule: 12 zawodników zostało podzielonych na 2 grupy, z których po 2 najlepszych zawodników awansowało do półfinałów. Pozostali uczestnicy rywalizowali w "eliminatorach" o miejsce w półfinałach. W nich wyłoniono czwórkę, która wystąpiła w biegu finałowym. Przed finałem rozegrano bieg o Mistrzostwo Torunia Juniorów.
Już pierwsze biegi grupowe pokazały, że najlepiej na tafli lodowiska radzili sobie Mirosław Kowalik i Karol Ząbik. Obaj zawodnicy wygrali po dwa biegi i od razu awansowali do biegów półfinałowych.
Ten drugi po raz pierwszy pojawił się na lodzie w wyścigu drugim. A wraz z nim wyjechał nowy nabytek toruńskiej drużyny - Andy Smith. Już podczas prezentacji Anglik otrzymał sporo braw od publiczności. W pierwszym swoim biegu Smith przyjechał do mety trzeci.
Dużo emocji kibicom dostarczył wyścig szósty, w którym Karol Ząbik po brawurowej jeździe wyprzedził Arkadiusza Kalwasińskiego.
W przerwach między biegami były występy zespołu tanecznego, pokaz ogniomistrza i jazdy najmłodszych adeptów sportu żużlowego.
Największe emocje zaczęły się jednak w biegach siódmym i ósmym, które nazwano „eliminatorami”. Spotkali się w nich zawodnicy sklasyfikowani w obu grupach na miejscach od czwartego do szóstego. Stawką każdego z tych biegów był udział w wyścigu półfinałowym.
Najpierw zwycięsko z tej rywalizacji wyszedł Adrian Miedziński przed Andy Smithem, Jackiem Krzyżaniakiem i Mirosławem Bożejewiczem, a w kolejnej gonitwie wygrał Waldemar Walczak przed Piotrem Maćkiewiczem, Robertem Prussem i Sławomirem Derdzińskim. Po dwóch najlepszych z tych wyścigów awansowało do biegów półfinałowych.
Pierwszy awans do finału zapewnił sobie Kowalik, który przyjechał na metę przed Walczakiem, Mariuszem Puszakowskim i Smithem, który na jednym z okrążeń upadł na tor.
Drugi z biegów półfinałowych był powtarzany. W pierwszym podejściu bowiem jadący na drugiej pozycji Ząbik przeszarżował przy wyjściu z pierwszego łuku i wpadł na bandę. Decyzją sędziego zawodów Piotra Nowaka został z tego biegu wykluczony. W powtórce najlepiej wystartował Maćkiewicz, ale na jednym z okrążeń ładnym atakiem popisał się Adrian Miedziński i to on zwyciężył. Trzeci był Kalwasiński.
Syn trenera Apatora miał jednak chwilę później okazję do rewanżu, bowiem przed wyścigiem finałowym rozegrano bieg o tytuł młodzieżowego mistrza Torunia w speedwayu na lodzie. Po dobrym starcie najlepszy okazał się Miedziński, który za swoimi plecami zostawił Ząbika, Damiana Stachowiaka i Kalwasińskiego.
Po krótkiej przerwie rozegrano finał seniorów. Zwyciężył w nim niepokonany w całych zawodach Mirosław Kowalik przed Adrianem Miedzińskim, Piotrem Maćkiewiczem i Waldemarem Walczakiem. Ten ostatni miał defekt sprzętu, gdy jechał na trzeciej pozycji.
Na koniec imprezy zgodnie z zabawową formą zawodów wszyscy zawodnicy stanęli do biegu na jedno okrążenie. W tej konkurencji zdecydowanie najlepszy okazał się Robert Pruss.

Turniej na „Tor – Torze” obserwowała bardzo liczna rzesza kibiców, którzy spragnieni żużla przez niemal dwie godziny wiernie dopingowali swoich pupili. Organizatorzy z kolei zapewnili im nie lada atrakcje. Kibice zgromadzeni na toruńskim lodowisku mogli ujrzeć występ połykacza ognia oraz toruńskiej grupy tanecznej „Rytmix”. Odbyło się także losowanie cegiełek, w której nagrodą była kolacja z Wiesławem Jagusiem. Ponadto do wylicytowania był specjalny plastron z jednego z turniejów „Stamir Cup” z podpisem toruńskich zawodników.

Pomimo, że zawody mają rangę Mistrzostw Torunia, to jednak najważniejsza jest w nich zabawa i szczytny cel, czyli przekazanie całego dochodu na hospicjum Nadzieja.
Impreza została rozegrana pod patronatem prezydenta Torunia, który ufundował puchary dla czterech najlepszych zawodników, a patronat prasowy sprawowały „Nowości”.

Klasyfikacja końcowa:

1.
2.
3.
4.
5.

6.

7.

8.
 

Mirosław Kowalik
Adrian Miedziński
Piotr Maćkiewicz
Waldemar Walczak
Mariusz Puszakowski
Arkadiusz Kalwasiński
Andy Smith
Karol Ząbik
Jacek Krzyżaniak
Robert Prus
Mirosław Bożejewicz
Sławomir Derdziński
  Bieg po biegu Klasyfikacja grupowa
grupa 1 I. Kowalik, Puszakowski, Miedziński, Bożejewicz
III. Kowalik, Miedziński, Walczak, Derdziński
V. Derdziński, Puszakowski, Walczak, Bożejewicz
1. Mirosław Kowalik 6 (3,3)
2. Mariusz Puszakowski 4 (2,2)
3. Adrian Miedziński 3 (1,2)
4. Sławomir Derdziński 3 (0,3)
5. Waldemar Walczak 2 (1,1)
6. Mirosław Bożejewicz 0 (u,0)
R1. Tomasz Chyżewski ns
grupa 2 II. Ząbik, Maćkiewicz, Smith, Krzyżaniak
IV. Krzyżaniak, Kalwasiński, Smith, Pruss
VI. Ząbik, Kalwasiński, Maćkiewicz, Pruss

1. Karol Ząbik 6 (3,3)
2. Arkadiusz Kalwasiński 4 (2,2)
3. Piotr Maćkiewicz 3 (2,1)
4. Jacek Krzyżaniak 3 (0,3)
5. Andy Smith 2 (1,1)
6. Robert Pruss 0 (0,0)

Eliminatory

VII. Miedziński, Smith, Krzyżaniak, Bożejewicz
VIII. Walczak, Maćkiewicz, Pruss, Derdziński (up)
(dwóch ostatnich odpada z turnieju):

Półfinały

IX. Kowalik, Walczak, Puszakowski, Smith
X. Miedziński, Maćkiewicz, Kalwasiński, Ząbik

Finał

XI. Kowalik, Miedziński, Błażejewicz, Walczak
   

Został rozegrany także dodatkowy wyścig o miano najlepszego juniora toruńskiego na lodzie.
Bieg ten wygrał Adrian Miedziński przed szarżującym Karolem Ząbikiem oraz Arkadiuszem Kalwasińskim

 

Sędzia Piotr Nowak

Po zawodach dla speedway.info.pl powiedzieli:
Mirosław Kowalik
- Zwycięstwo bardzo mnie cieszy, choć nie ono było najważniejsze. Jeździliśmy na szczytny cel, a przy tym dobrze się bawiliśmy, a to tak naprawdę się liczy. Jest mi miło, że zostałem tak wspaniale przyjęty przez toruńską publiczność i tym zwycięstwem miałem okazję im za to podziękować.

Adrian Miedziński - Był to mój pierwszy start na lodzie w tym roku i uważam, że nie było źle. Mirek jeździł już w tym roku, zwyciężył na pewno zasłużenie. Bark, który miałem operowany, dzisiaj specjalnie mi nie przeszkadzał, gdyż zawody na lodzie nie są tak męczące jak ten na tradycyjnym torze.

Karol Ząbik - Jestem bardzo zadowolony z dwóch pierwszych biegów, naprawdę bardzo dobrze mi się jeździło. W półfinale trochę przeszarżowałem, była szansa na finał, jechałem na premiowanej awansem pozycji, ale niestety wpadłem na bandę. Mimo to dobrze się dzisiaj bawiłem.

strona główna

toruńskie turnieje turnieje światowe turnieje krajowe
zawodnicy trenerzy mechanicy działacze
klub statystyki sprzęt