W obozach Stali Gorzów i Unibaxu Toruń panowały zgoła odmienne nastroje.
Gospodarze niedzielnego meczu mieli za sobą bardzo udane tygodnie. Po kontuzji
wrócił Daniel Nermark i spisywał się zadowalająco. Wysoką formę z kolei złapali
Tomasz Gapiński i Bartosz Zmarzlik, co dla żółto-niebieskich było bardzo dobrą
informacją, ponieważ w kratkę jedzie typowany na drugiego lidera Krzysztof
Kasprzak. Podopieczni Piotra Palucha wciąż walczyli o utrzymanie się w Enea
Ekstralidze i mimo przegranych meczów z Dospelem Włókniarzem Częstochowa,
ostatnie pojedynki z Lechmą Startem Gniezno i Unią Tarnów pokazały, że Stalowcom
nie spieszy się do opuszczenia najlepszej ligi na świecie.
Pewni miejsca w play-offach nie mogli być z kolei żużlowcy Unibaxu Toruń. Anioły
zanotowały wręcz perfekcyjny początek sezonu i przez wiele tygodni nie znalazła
się drużyna, która byłaby w stanie pokonać toruński dream team. Teraz jednak w
drugiej części sezonu Unibax musiał radzić sobie bez Chrisa Holdera , za którego
w dodatku nie można było stosować przywileju zastępstwa zawodnika. W tej
sytuacji ekipie prowadzonej przez Sławomira Kryjoma wiodło się w ostatnich
meczach przeciętnie. Ostatni raz torunianie wygrali 30 czerwca w derbowym
pojedynku ze składywęgla.pl Polonią Bydgoszcz. Później wysoko przegrali w
Częstochowie, a niespełna tydzień później musieli przełknąć gorzką pigułkę w
postaci porażki na Motoarenie ze Stelmetem Falubazem Zielona Góra.
Ostatecznie czwórka równie punktujących zawodników poprowadziła Stal Gorzów do
wysokiego zwycięstwa nad Unibaxem Toruń, ale punkt bonusowy trafił jednak w ręce
"Aniołów".
Spotkanie rozpoczęło się od pewnego podwójnego zwycięstwa Tomasza Gapińskiego i
Daniela Nermarka nad Adrianem Miedzińskim i debiutującym w barwach "Aniołów"
Matejem Kusem. Start do drugiego biegu także wygrali gospodarze, ale Paweł
Przedpełski na pierwszym łuku wyprzedził Adriana Cyfera. W trzecim wyścigu Darcy
Ward także tuż po starcie minął Pawła Hliba, ale Kamil Brzozowski nie zdołał
wyprzedzić zawodnika Stali. W czwartym biegu łatwe zwycięstwo nad Tomaszem
Gollobem odnieśli Bartosz Zmarzlik i Niels Kristian Iversen, a przewaga
gorzowian urosła już w tym momencie do dwunastu punktów (18:6).
Jako pierwszy z zawodników "Aniołów" do specyficznego gorzowskiego toru
dopasował się Miedziński, dzięki czemu w piątym biegu torunianie odnieśli
pierwsze indywidualne zwycięstwo. Niebezpieczną jazdę pokazał atakujący
torunianina Krzysztof Kasprzak, za co dostał upomnieniem od sędziego zawodów -
Wojciecha Grodzkiego. Długo na trzecim miejscu jechał Kus, ale ostatecznie minął
go Hlib. W szóstym biegu Iversen pokonał Warda, a Cyfer niespodziewanie wygrał z
Brzozowskim. W kolejnym biegu start ponownie wygrali Gapiński z Nermarkiem, ale
Przedpełski po wyprzedzeniu Golloba poradził sobie także ze Szwedem. Przewaga
drużyny Stali wzrosła po siódmym wyścigu do szesnastu punktów (29:13), czyli
granicy punktu bonusowego dla "Aniołów".
Bieg ósmy był powtarzany. W pierwszym podejściu tuż po starcie Iversen i
Zmarzlik próbowali mocno "założyć" Warda, w wyniku czego Australijczyk upadł.
Miedziński przegrał start i zahaczył o leżącego kolegę z pary. Na szczęście obu
zawodnikom nic się nie stało, a w powtórce Ward pokonał gorzowian. Australijczyk
popisał się także świetną akcją w kolejnym wyścigu, gdy z czwartego pola na
pierwszym łuku "wszedł" w środek pary Gapiński - Nermark i do końca biegu nie
dał się wyprzedzić.
Kolejna rezerwa taktyczna menadżera Sławomira Kryjoma udała się połowicznie,
gdyż torunianie zremisowali dziesiąty bieg. Ze startu uciekł Kasprzak, a Gollob
z Przedpełskim uporali się z Hlibem. Przewaga gospodarzy cały czas wynosiła
szesnaście "oczek" (38:22) i punkt bonusowy był przy "Aniołach".
Sytuacja zmieniła się po jedenastym wyścigu, gdy Gollob i Ward podwójnie ulegli
Gapińskiemu i Iversenowi. Dwudziestopunktowa różnica na korzyść Stali oznaczała
ich zwycięstwo z bonusem. W dwunastym biegu świetnie z czwartego pola
wystartował Miedziński i łatwo poradził sobie z Kasprzakiem, ale Przedpełski
przegrał z Cyferem.
Sporo kontrowersji wzbudził wyścigu trzynasty. Ze startu zdecydowanie najlepiej
wyszedł Miedziński, a Gollob został dość daleko za parą gospodarzy. Na wejściu w
pierwszy łuk Zmarzlik nie zostawił miejsca Nermarkowi, który niegroźnie upadł.
Sędzia Wojciech Grodzki zarządził jednak... powtórkę w pełnym składzie! Szansę
wykorzystał junior Stali, który po przegranym starcie bezpardonowo i bardzo
niebezpiecznie docisnął rozpędzonego "Miedziaka" do bandy na przeciwległej
prostej pierwszego okrążenia. Tylko umiejętności i doświadczenie torunianina
pozwoliły mu wyjść z tej sytuacji cało. Zmarzlik otrzymał za swoją akcję
upomnienie od sędziego, ale przewaga gorzowian wzrosła już do 22 punktów
(50:28). Po tym biegu doszło do przepychanek w parku maszyn pomiędzy Miedzińskim
i Zmarzlikiem. Sytuacja została jednak szybko opanowana.
Lepiej dopasowani i wyraźnie podrażnieni postawą gospodarzy na torze torunianie
zdołali jednak uratować bonus w rywalizacji ze Stalą. W czternastym biegu
wreszcie dobrze z czwartego pola wystartował Gollob i przez cztery okrążenia
odpierał ataki Iversena. Przedpełski tym razem łatwo poradził sobie ze
Zmarzlikiem. W ostatnim biegu świetnym startem popisali się najlepsi wśród
torunian Miedziński i Ward, którzy pokazując ładną jazdę parą dowieźli podwójne
zwycięstwo dla "Aniołów", co oznaczało naszą porażkę 37:53, ale punkt bonusowy
wrócił z nami do Torunia!
Zawodnicy gospodarzy jeździli bardzo ostro, czego efektem były dwa upomnienia
(dla Kasprzaka i Zmarzlika), rozdarty kevlar Golloba (po ataku juniora Stali),
upadek Warda i Miedzińskiego w biegu ósmym i uderzenie w bandę "Miedziaka" w
wyścigu trzynastym. Świetnymi startami do ostatniego biegu imponował Gapiński,
natomiast Iversen nie był w niedzielę aż tak błyskotliwy. Cenne punkty
przywozili zawodnicy drugiej linii gorzowian (Hlib, Cyfer), dzięki czemu
gospodarze odnieśli przekonujące zwycięstwo, ale bez bonusa.
W ekipie toruńskiej dobre zawody odjechali Miedziński i Ward. Imponowali
startami i inteligentną jazdą na gorzowskim torze. Nieźle pojechał również
Przedpełski. Mecz nie wyszedł Gollobowi, który w części zasadniczej spotkania
pokonał tylko jednego rywala (Hliba), jednak wygrał czternasty wyścig
przedłużający szansę na punkt bonusowy. Niestety, debiutant Kus, Brzozowski i
Pulczyński w sześciu startach nie zdobyli żadnego punktu.
Przegraną w Gorzowie, Unibax stracił pozycję lidera i w tabeli ENEA Ekstraligi
spadł na trzecie miejsce bowiem został wyprzedzony o jeden punkt przez
zielonogórzan i częstochowian.
Po zawodach powiedzieli:
Jan Ząbik - trener Unibaxu - Przy naszej obecnej sytuacji kadrowej jechaliśmy do
Gorzowa z nadzieją, że obronimy ten bonus. Było bardzo trudno, ale chłopacy się
spięli i stanęli na wysokości zadania. Trudno się dopasować do tego toru, bo
jest specyficzny. Najważniejsze, że mamy bonus i jedziemy dalej.
Tomasz Gollob - Unibax - Strasznie się cieszymy z tego bonus, bo należy zaznaczyć, że cały czas walczymy bez Chrisa Holdera, który jest naszym podstawowym zawodnikiem i jedzie na minimum dziesięć, dwanaście punktów. Oczywiście cały czas zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że Gorzów nie jest łatwym rywalem. Jeździłem tutaj kilka lat i wiem, że miejscowy tor jest ogromnym handicapem zawodników ścigających się dla Stali. Tym bardziej jesteśmy bardzo zadowoleni, że dzięki dwóm ostatnim biegom udało się wywalczyć bonus dla Torunia. Znalazłem prędkość, ale to i tak jest tor typowo startowy. Tutaj ciężko się wyprzedza i na dystansie trzeba się naprawdę mocno napracować. Mnie się na całe szczęście udało tę trójkę wyrwać w ostatnim wyścigu, ale tor jest stworzony dla zawodników z dobrymi startami. Bardzo się cieszę, że mogłem przygotowywać się w tym samym boksie. Można powiedzieć, że przypomniałem sobie tę znakomitą współpracę z Gorzowa. Generalnie fajnie, wszystko wyszło tak jak trzeba. Tutejsi kibice też byli znakomici. Bardzo im dziękuję za to przywitanie. To znaczy, że pamiętają dobre czasy i to co zrobiłem dla Gorzowa.
Darcy
Ward - Unibax - Jako drużyna jesteśmy w tyle przez kontuzje. Sezon zaczęliśmy
naprawdę dobrze, a teraz nie wygrywamy spotkań i jest to bardzo trudny moment.
Jesteśmy jednak silni i mamy młodego Pawła jako juniora, który ma naprawdę dobry
sezon i potrzebujemy go. Ciężka praca, trudny dzień i trudny tor. Trzeba dalej
jechać.
O sytuacji z Gapińskim: W tym roku jest dużo kontuzji i mój rywal nie powinien
wykonywać takich ruchów. Nikomu nie jest to potrzebne. Dopiero co powróciłem po
kontuzji. Po biegu wszystko sobie wyjaśniliśmy i już jest w porządku
Australijczyk w trakcie trwania wyścigu pokazał środkowy palec Tomaszowi
Gapińskiemu.
Adrian Miedziński - Unibax - W Szwecji miałem niegroźny upadek. Na pierwszym łuku było bardzo ciasno i po ostatnich wydarzeniach nie chciałem ryzykować i dopuścić do jakichś poważniejszych konsekwencji. Sędzia, mimo iż był to pierwszy łuk, podjął decyzję o wykluczeniu mnie z powtórki. Tak się wszystko potoczyło, że teraz będę miał znacznie mniej napięty terminarz i, mam nadzieję, będę mógł zaleczyć te urazy i w końcu ścigać się w pełni zdrowy. Teraz jeżdżę z myślą, żeby się tylko nie przewrócić. Te wszystkie zdarzenia skutecznie wybijają z właściwego rytmu. Takiego, w jakim byłem na początku sezonu. Jestem zły, że tak się to potoczyło, bo miałem zupełnie inne cele w tym roku. Trzeba jednak zacisnąć zęby i powalczyć, żeby ocalić z tego sezonu co się jeszcze da.
Kamil Brzozowski - Unibax - Jechaliśmy z myślą, że powalczymy tutaj o zwycięstwo, dlatego ten bonus to dobre pocieszenie. Każdy z nas w jakimś biegu dawał plamę i przegraliśmy mecz. Jestem rozczarowany swoją postawą. Od początku sezonu zawsze jakieś punkty zdobywałem. Nie będę zwalał winy na motory, pogodę czy na tor. Po prostu zły dzień. Tor w Gorzowie nie jest teraz do walki. Kto się trzyma krawężnika, ten wygrywa, dlatego trzeba się było nastawić na starty, ale żeby je wygrywać to trzeba trochę na takim torze pojeździć i w ten sposób koło się zamyka.
Paweł Przedpełski - Unibax - Nieźle mi poszło. Jechałem tutaj drugi raz i jakoś nie leży mi ten tor. Nie lubię jeździć w Gorzowie, ale mam nadzieję, że polubię. Gratuluję chłopakom z Gorzowa, bo dobrze pojechali. Wchodzimy w kluczowy etap sezonu. Rozpoczęliśmy rozgrywki bardzo dobrze. Chyba aż za dobrze. Potem spotkał nas ogromny pech. Czy zdobędziemy medal? Nie wiem, nie mam zielonego pojęcia. Pojedziemy na 110 procent i wierzę, że zakończymy sezon na podium. Myślę, że Ryan Sullivan nam w tym pomoże. Miałem przyjemność z nim rozmawiać. Wygląda tak, jak wyglądał. Widać, że dobrze się prowadzi i powinien być poważnym wzmocnieniem naszej ekipy.
Piotr Paluch - trener Stali - Szkoda, bo bonus był na wyciągnięcie ręki, ale patrząc na przekrój całego meczu to zawodnicy gości końcówkę jechali już lepiej. W tych ostatnich biegach lepiej wychodzili ze startu, choć też popełniali błędy. Naszym zadaniem było przede wszystkim wygrać, a potem jak by szło dobrze to wygrać z bonusem. Niestety nie udało się, ale walczymy dalej. Pragnę podziękować zawodnikom za walkę i determinację.
Tomasz Gapiński - Stal - Cieszę się, że w końcu fajnie idzie i mogę walczyć, a za piętnasty bieg mogę tylko przeprosić. Chyba muszę przed biegiem nominowanym mieć wiadro lodu, żeby zamoczyć w nim głowę, bo spinam się niemiłosiernie, kiedy chcę dobrze pojechać. To kwestia mojego nastawienia.
Niels Kristian Iversen - Stal - Nie wiem, co stało się w ostatnim biegu. Kompletnie zaspałem na starcie. Było bardzo trudno gonić z tyłu. Do tego ekstremalne gorąco, co zabierało sporo energii. Dobrze, że wygraliśmy, ale szkoda, że nie zgarnęliśmy bonusa, choć było blisko. Drużyna wygląda dobrze i powinno to zaprocentować w kolejnych spotkaniach.
Bartosz Zmarzlik - Stal - Jak nie wyskoczy się ze startu to jest pozamiatane. Jest jednak po meczu i już nic nie zrobimy. Cieszymy się zwycięstwa i zwyżki formy, ale jednocześnie szkoda bonusa, bo było blisko, a jednak tak daleko. Ważne, że wygraliśmy mecz.
Krzysztof Kasprzak - Stal - Byli lepsi i straciliśmy bonus. Coś pozmieniali,
lepiej się dopasowali i byli szybsi, przez co nie mogłem ich wyprzedzić.
Zakupiłem nowy silnik, aby pomóc wejść drużynie do czwórki. Walczymy cały czas.
Źródło:
www.nicesport.pl
www.speedway.info.pl
www.sportowefakty.pl