2011-06-19 Runda zasadnicza
KS Toruń Unibax - Tauron Azoty Tarnów
 
Mecz dziesiątej kolejki Speedway Ekstraligi pomiędzy Unibaxem Toruń a Tauronem Azotami Tarnów miał od samego początku zdecydowanego faworyta. Być może ten fakt wpłynął w dużym stopniu na niską frekwencję na toruńskiej MotoArenie. Kibice, którzy zjawili się na stadionie liczyli jednak na zobaczenie ciekawych zawodów i generalnie nie zawiedli się. Trzeba jednak przyznać, że wyższość "Aniołów" nad "Jaskółkami" ani przez moment nie podlegała dyskusji.

Wśród gospodarzy brylował Ryan Sullivan, zdobywca 14 punktów z bonusem. Wśród gości natomiast najlepsi okazali się zdobywcy 8 "oczek", Fredrik Lindgren i Sebastian Ułamek. Drużyna przyjezdna walczyła o każdy punkt. Przyczyną porażki była nierówna jazda każdego z zawodników, czego skutkiem był brak zdecydowanego lidera. Bolączką trenera Mariana Wardzały byli również juniorzy. Przegrali oni podwójnie bieg młodzieżowy, w którym zwyciężył Emil Pulczyński, tuż za nim na mecie zameldował się Bartosz Pietrykowski. Dwa kolejne biegi pokazały, że żużlowcy nie będą skąpili kibicom emocji. Najpierw Ryan Sullivan po minięciu na trasie Krzysztofa Kasprzaka wprawił w radość toruńską publiczność i doprowadził do zwycięstwa 4:2 dla Unibaxu. Później w gonitwie trzeciej cała stawka żużlowców przez dwa okrążenia niemal jak w kalejdoskopie zmieniała się na swoich pozycjach, żeby ostatecznie dojechać na kolejne 4:2 dla gospodarzy. Na zakończenie tej serii startów pierwsze indywidualne zwycięstwo w zespole gości wywalczył Sebastian Ułamek, który mimo ataków Pulczyńskiego nie dał się wyprzedzić.
Początek spotkania był wyraźnie dla torunian, jednak mimo wysokiego ich prowadzenia kibice nie mogli narzekać na nudę, gdyż każdy bieg dostarczał emocji.
Tuż po równaniu toru wynik spotkania na korzyść torunian poprawiła ich najskuteczniejsza para. Chris Holder i Adrian Miedziński nie pozostawili złudzeń ani Kasprzakowi i Vaculikowi. Do przełamania gości doszło w biegu szóstym w którym po starcie na prowadzenie wysforowali się Bjarne Pedersen z Fredrikiem Lindgrenem i tym samym nie dali szans goniącym ich Rune Holcie i Pulczyńskiemu. Norweg z polskim paszportem był na dystansie dużo wolniejszy od Bjarne Pedersena i Fredrika Lindgrena. Tym samym goście zmniejszyli straty do ośmiu punktów. Na odpowiedź "Aniołów" nie trzeba było długo czekać. Sullivan ruszył ze startu niczym błyskawica. Więcej problemów miał Jensen, który nie poradził sobie z doświadczonym Sebastianem Ułamkiem.
Po kolejnym równaniu nawierzchni doszło do rehabilitacji Holty, który po atomowym starcie pozostawił w pokonanym polu Kasprzaka i Martina Vaculika. Kolejne emocje czekały na fanów czarnego sportu w biegu dziesiątym, w którym po starcie na prowadzenie wysforowała się para gospodarzy Holder i Michael Jepsen Jensen. Na trasie jednak młodego Duńczyka wyprzedził Lindgren. Dwie kolejne gonitwy to manewry taktyczne trenera Mariana Wardzały zakończone połowicznym sukcesem. Jako pierwszy zmiennik do boju został wysłany Ułamek, który wraz z Pedersenem dał się objechać parze Jensen - Holta. Warto dodać, że drugie miejsce Norweg zapewnił sobie, wyprzedzając Ułamka na samej mecie. Start do kolejnej gonitwy gonitwy niespodziewanie wygrała para gości Kasprzak- Łukasz Lesiak (rezerwa za Kostro), jednak na trasie Chris Holder uporał się z tarnowskim juniorem. Na wyprzedzenie doświadczonego Kasprzaka zabrakło już czasu i tym samym popularny "Chrispie" po raz pierwszy w meczu musiał uznać wyższość rywala. Niepokonany pozostał Ryan Sullivan, który wspólnie z Miedzińskim przywiózł podwójne zwycięstwo nad Lindgrenem i Ułamkiem.
Przed biegami nominowanymi gospodarze prowadzili w stosunku 49:29, a dwa ostatnie wyścigi to na przemian zwycięstwo "Jaskółek" i "Aniołów", ale w ostatecznym rozrachunku to gospodarze dołożyli dwa "oczka" do swej przewagi i ostatecznie wygrali 56:34.

W zespole Unibaxu po raz kolejny błysnął formą kapitan Ryan Sullivan, który przywiózł płatny komplet punktów. Niewiele gorszy był Chris Holder, który tylko raz oglądał plecy zawodnika gości. Cenne punkty dołożył Adrian Miedziński, natomiast więcej można było oczekiwać od Rune Holty. Pozytywnymi aspektami w drużynie "Aniołów" były niezły występ okraszony indywidualnym zwycięstwem Jensena oraz dobry bieg młodzieżowy w wykonaniu Pietrykowskiego.

W zespole Tauronu Azotów Tarnów ciężko kogokolwiek wyróżnić. Przyzwoite występy zanotowali Fredrik Lindgren oraz Bjarne Pedersen, choć ten drugi zaprezentował bardzo nierówną formę. Po niezłym początku mocno spuścił z tonu Ułamek, nie zachwycił też Kasprzak. Zabrakło na pewno punktów Vaculika oraz, już tradycyjnie, tarnowskich juniorów.

Warto dodać, że spotkanie Unibaxu Toruń z Tauronem Azotami Tarnów było pierwszym poważnym testem dla nowego dachu zamontowanego nad MotoAreną. Egzamin ten wypadł znakomicie, gdyż pomimo krótkotrwałych, ale intensywnych opadów deszczu mecz ani przez moment nie był zagrożony. Opady deszczu nawiedziły w niedzielę Toruń krótko po południu. Trwały około 30 minut i były dość intensywne. Na ulicach pojawiły się kałuże, a ziemia stała się wyraźnie wilgotna. Godzinę przed rozpoczęciem spotkania Unibaxu z Tauronem Azotami nad stadionem przeszła kolejna ulewa. Deszcz padał nieco krócej niż za pierwszym razem, ale był podobnie intensywny. Dach nad MotoAreną spełnił jednak swoje zadanie w 100%. Jedynie tuż przy krawężniku można było dostrzec niewielkie kałuże i odbijające się w nich kropelki deszczu. Kibice zgromadzeni na stadionie byli także świadkami niecodziennego wydarzenia, gdyż jeszcze w czasie opadów na tor wyjechała polewaczka i rosiła nawierzchnię. Widać więc, że te kilka milionów włożone w przedłużenie dachu nad MotoAreną nie poszły na marne. Nawet przy dość intensywnych opadach deszczu zabezpiecza tor przed wodą. Być może jeszcze w tym sezonie będziemy mogli przekonać się o skuteczności konstrukcji podczas prawdziwej letniej ulewy.

Po zawodach powiedzieli:
Wojciech Stępniewski
- prezes Unibaxu - Wynik na pewno nie odzwierciedla tego co się działo na torze. Było dużo walki i na pewno to nie był dla nas spacerek. Najważniejszy cel został osiągnięty, bo zdobyliśmy zarówno 2 punkty za zwycięstwo oraz punkt bonusowy. Do meczu w Lesznie podejdziemy z marszu, bo dzień wcześniej jest Grand Prix w Cardiff. Na pewno nie będzie to łatwe spotkanie, ale powalczymy oczywiście o korzystny rezultat. Mamy po swojej stronie Sławka Kryjoma, który zna ten tor doskonale, ale przecież to nie on, a żużlowcy będą się na nim ścigać. Myślę jednak, że uda nam się wywieźć stamtąd korzystny rezultat.

Sławomir Kryjom - menadżer Unibaxu - wreszcie dobrze pojechał Michael Jepsen Jensen i od razu nasze zwycięstwo było bardzo wysokie. Jadąc z czwórkę czy też piątkę jest bardzo trudno uzbierać razem grubo ponad pięćdziesiąt punktów. Wynik nie odzwierciedla jednak tego, co działo się na torze, ponieważ działo się naprawdę sporo. My jesteśmy zadowoleni, odnieśliśmy kolejne zwycięstwo, a myślami jesteśmy już przy meczu w Lesznie. Mecz ten będzie bardzo istotny dla końcowego układu tabeli, także sporo pracy przed tym meczem i mimo że mam sentyment do miasta to nie będzie żadnego odpuszczania i przygotujemy się najlepiej jak tylko potrafimy do tego spotkania. Będziemy musieli sporo porozmawiać na temat błędów, które Unibax popełniał w poprzednich sezonach na torze w Lesznie. Będziemy chcieli to wyeliminować, ale podczas meczu dochodzą jeszcze emocje i adrenalina, więc różnie bywa z realizacją tych zamierzeń. Mamy jednak silną drużynę i wiemy, do kogo jedziemy. Leszno przecież jest nadal bardzo mocne, bo wygrało we Wrocławiu różnicą aż dwudziestu punktów. Czeka nas z pewnością ciężka przeprawa i pojedziemy tam wygrać, bo nie ma dla nas niskiej porażki. Mamy jednak problem, gdyż dwóch naszych zawodników: Holta i Holder będzie startowało w Grand Prix Wielkiej Brytanii w Cardiff i będą wyłączeni z przygotowań. A druga sprawa to kolejny koncert na MotoArenie. Nie będę ukrywać, że jest to dla nas spory problem organizacyjny, gdyż znowu musimy ściągnąć bandę dmuchaną, a potem szybko ją założyć. Te koncerty nie ułatwiają nam pracy, gdyż będziemy musieli po raz kolejny skupić się na przygotowaniu toru. Na stadionie będzie dużo sprzętu i nie ma możliwości normalnych przygotowań. Nie jesteśmy właścicielem tego stadionu, więc taka nasza rola, żeby dopasować się do takich warunków.

Jan Ząbik - trener Unibaxu - Przed spotkaniem mieliśmy trochę respektu przed tarnowianami. W ostatnich spotkaniach praktycznie wszyscy jeździli świetnie. Chcę podziękować rywalom za walkę, a naszym zawodnikom za zwycięstwo w dobrym stylu. Sporo mijanek na trasie, a o to chodzi w tym sporcie. Jeśli wygramy w Lesznie, to będzie już naprawdę bardzo dobrze.

Michael Jepsen Jensen - Unibax - Już w poprzednim meczu byłem szybki na torze, ale wybierałem złe ścieżki. Tym razem nie popełniłem tych błędów, choć muszę przyznać, że tor był przygotowany inaczej niż we wcześniejszych spotkaniach na Motoarenie. Najważniejsze dla mnie jest to, że znów mam głód ścigania się. W tym sezonie przytrafiło mi się sporo kontuzji i wypadków i to tkwiło w mojej głowie.

Emil Pulczyński - Unibax - Jestem niemal zadowolony ze swojej postawy, bo wyszły mi dwa biegi, a w trzecim też byłem szybki, ale popełniłem błąd. Miałem do wyboru albo wywieźć Fredrika Lindgrena albo założyć Bjarne Pedersena. Zdecydowałem się na ten pierwszy manewr i niestety nie udało się. Każdy z kolegów jechał naprawdę dobrze i równo, dlatego nie mogłem liczyć na czwarty start. To była dobra decyzja, że wszyscy pojechaliśmy swoje programowe wyścigi. Wygraliśmy z Bartkiem bieg młodzieżowy mimo, że ma on trochę mniej objeżdżenia w lidze ode mnie, dlatego pomogłem mu nieco w biegu młodzieżowym i udało się nam dowieźć podwójne zwycięstwo do mety. Takie było zresztą założenie przed meczem, bo juniorzy z Tarnowa nie są zbyt mocni, tym bardziej na wyjeździe. Przyzwyczaiłem się już trochę do tych indywidualnych zwycięstw w biegach młodzieżowych i te pojedyncze wygrane z seniorami najbardziej mnie cieszą. We wtorek mamy w Lesznie kolejną rundę MDMP. Jadę tam potrenować przed ligą, chociaż wiadomo, że nawierzchnia toru będzie troszkę inna, ale warto zapoznać się z geometrią. Nastawiam się tak samo jak przed każdym meczem ligowym: chcę po prostu zdobyć jak najwięcej punktów i pomóc drużynie w odniesieniu zwycięstwa.

Ryan Sullivan - Unibax - Tor był bardzo dobry, choć mecz wcale nie był taki łatwy. Każdy z rywali starał się jak mógł. Jestem zadowolony ze swojej jazdy, jednak najbardziej cieszy mnie wynik zespołu.

Paweł Baran - menadżer Tauronu - Wiedzieliśmy, dokąd przyjeżdżamy. Toruń jest bardzo silną drużyną, zwłaszcza u siebie. Walczyliśmy jak mogliśmy. Chcieliśmy wyjść z twarzą.. Popełniliśmy bardzo dużo błędów na trasie. Wynik mógłby być dużo lepszy. Gratuluję drużynie gospodarzy. My wiemy, jaka jest nasza sytuacja. Musimy się skupić przede wszystkim na meczach u siebie i nadal walczymy o udział w play-off. Leszno wygrało we Wrocławiu dwudziestoma punktami i dało nam realne szanse.

Fredrik Lindgren - Tauron - To było bardzo trudne spotkanie dla naszego zespołu. Drużyna gospodarzy jest u siebie bardzo szybka. Nam brakowało właśnie tej prędkości. Nasi rywale wykonali niezłą robotę.

Bjarne Pedersen - Tauron - To było ciężkie spotkanie dla naszego zespołu. Zdawaliśmy sobie sprawę, że nie będzie łatwo walczyć z Unibaxem na ich torze. Startowałem tutaj dopiero drugi raz i miałem problemy z dopasowaniem sprzętu. Na początku totalnie nie trafiłem z przełożeniami, a później było już znacznie lepiej. W trzecim starcie ponownie miałem problemy, bo zmieniły się warunki. Żałuję jedenastego biegu. Dobrze wystartowałem i jechałem na prowadzeniu. Niestety zostałem dwukrotnie wyprzedzony przez rywali, którzy dobrze znają ten tor i wiedzą, jakie są najlepsze ścieżki. Musimy wyciągnąć wnioski z tego spotkania i walczyć w kolejnych meczach. Myślę, że następnym razem jak przyjadę do Torunia, spiszę się jeszcze lepiej.

Krzysztof Kasprzak - Tauron - Wiedzieliśmy, że w Toruniu nie będzie łatwo. Gospodarze są bardzo dobrze dopasowani do swojego toru, a nam trochę zajęło czasu, aby lepiej przystosować swój sprzęt. Nie do końca mogę być zadowolony ze swojego występu. Próbowałem różnych ustawień i gdy niestety nie zawsze udawało mi się odpowiednio przełożyć. Kilka biegów na pewno było ciekawych dla kibiców. Mecz mimo że przegraliśmy dość wysoko był na wysokim poziomie. Długo walczyłem w swoim pierwszym starcie z Ryanem Sullivanem. Jest to jednak zawodnik, który na MotoArenie dobrze zna wszystkie ścieżki. Mam nadzieję, że w kolejnych spotkaniach będą w stanie wywalczyć dla zespołu więcej punktów.

Martin Vaculik - Tauron - Jestem załamany, moje występy na wyjazdach kończą się kompletną klapą. Najgorsze jest jednak to, że nie wiem jaka jest tego przyczyna, nie wiem czy coś jest nie tak ze mną, czy to jakieś fatum. Dodatkowo gospodarze są świetnie spasowani z tym torem i nie potrafiłem z nimi nawiązać równorzędnej walki. Kolegom szło nieco lepiej, ale ogólnie wynik nie zadowala. Ten tor jest wspaniały. Widać, że da się na nim walczyć, bo kolegom się to udawało. Wygraliśmy parę biegów. Szkoda tylko, że nie udało się pojechać lepiej, brakuje mi spasowania, trzeba będzie przemyśleć przygotowanie sprzętu do zawodów.

Źródło: www.nicesport.pl
www.speedway.info.pl
www.sportowefakty.pl

strona główna

toruńskie turnieje turnieje światowe turnieje krajowe
zawodnicy trenerzy mechanicy działacze
klub statystyki sprzęt