2011-05-01 Runda zasadnicza
KS Toruń Unibax - Unia Leszno
 
Dzień po inauguracji Grand Prix, do Torunia przyjechał Mistrz Polski - Unia Leszno. Leszczynianie po klęsce w Gorzowie zawitali do grodu Kopernika w bojowych nastrojach. Jednakże czekało ich bardzo trudne zadanie, ponieważ gospodarze na MotoArenie stawiali zacięty opór i nie pozwolili w poprzednich meczach tryumfować unistom.

Blisko dziesięciotysięczna widownia podziwiała liczne roszady na torze, walkę o każdy punkt oraz głośny doping kibiców obu ekip. To właśnie sprawiło, że nikt nie odczuwał chłodu pierwszego, majowego wieczoru. Zanim jednak zawodnicy wyjechali na tor, minutą ciszy upamiętniono tragicznie zmarłego w wypadku samochodowym w podtoruńskiej Brzozówce - Zdzisława Ruteckiego. Torunianie pierwszy raz w tym sezonie wystartował w optymalnym składzie, aczkolwiek z mocno poobijanymi po ostatnim meczu ligowym Rune Holtą i Adrianem Miedzińskim. Dodatkowo pierwszy mecz po wyleczeniu kontuzjowanej ręki pojechał Emil Pulczyński. Z kolei w szeregach Unii po upadku w GP mocno poobijany był Janusz Kołodziej.
Mecz bardzo dobrze od samego początku układał się dla gospodarzy. W biegu juniorskim po świetnym starcie bracia Pulczyńscy szybko znaleźli się na dwóch pierwszych pozycjach, których nie oddali do mety, mimo że w pobliżu czaił się Sławomir Musielak. Torunianie objęli prowadzenie po pierwszym biegu, którego nie oddali do samego końca spotkania. Dużo emocji kibicom Unibaxu dostarczył kolejny bieg, w którym para Troy Batchelor - Jurica Pavlic prowadziła podwójnie, lecz chorwackiego żużlowa Unii wyprzedzili na dystansie Adrian Miedziński oraz Chris Holder. Niespodziewanie w gonitwie numer trzy pierwsze skrzypce grał Damian Baliński, mający za sobą przeciętny występ w Grand Prix. Poprzedni rok pokazał, że leszczynianinowi nie pasuje toruński tor. Tuż za nim dwóch poobijanych, choć głodnych walki zawodników - Holta i Kołodziej. Najsłabiej tym razem Michael Jepsen Jensen. W wyścigu zamykającym pierwszą serię startów zwyciężył Jarosław Hampel, za nim Sullivan, trzeci Emil Pulczyński. W biegu tym serca toruńskich kibiców zaczęły mocniej bić bowiem na tor upadł Emil Pulczyński. Młodzieżowiec Unibaxu dopiero, co wyleczył niedawną kontuzję nadgarstka. Dla torunianina zabrakło miejsca na wyjściu z pierwszego łuku. Jednak tym razem junior miejscowej drużyny tylko mocno się poobijał i mógł wystartować w powtórce, w której na drugim okrążeniu po śmiałym ataku po wewnętrznej zdołał wyprzedzić Tobiasza Musielaka, a wynik spotkania brzmiał 13:11 dla Unibaxu Toruń.
Fantastyczny bieg kibice zgromadzeni na MotoArenie zobaczyli na początku drugiej serii. Kapitalna walka Holty z Batchelorem zakończona wyprzedzeniem leszczynianina na kresce. Trzeci Jensen, co daje zwycięstwo Unibaxu w stosunku 4:2. Kolejne kapitalne ściganie można było podziwiać w wyścigu szóstym, kiedy to Ryan Sullivan do ostatnich metrów atakował niesamowicie skutecznego tego wieczoru Damiana Balińskiego. W gonitwie siódmej Chris Holder tak dobrze poczuł się na torze, że nie zauważył szachownicy i pojechał na pełnym gazie piąte okrążenie. Przy burzy braw toruńskich fanów, Australijczyk minął po raz drugi szachownicę po czym zjechał wyraźnie rozbawiony do parkingu. Pięć mocnych uderzeń nastąpiło w biegach od dziewiątego do trzynastego. Wszystkie bowiem wygrali zawodnicy Unibaxu 4:2. Najpierw bieg dziewiąty to sromotna porażka niepokonanego dotąd Damiana Balińskiego. Leszczynianin nie wytrzymał naporu Chrisa Holdera, który odważnym atakiem przy krawężniku wyprzedził zawodnika Unii Leszno. Wygrał z olbrzymia przewagą Adrian Miedziński. Niezwykle waleczny i twardy Rune Holta w kolejnej gonitwie odpierał przez 4 okrążenia ataki Jarosława Hampela. Po 4 okrążeniach ostrej walki, Norweg z polskim paszportem zjechał wycieńczony do parku maszyn po czym zanurzył ponownie swoja rękę do wiaderka z lodem, a Unibax wyszedł na ośmiopunktową przewagę.
Czwarta seria startów to kolejne zwycięstwa Unibaxu Toruń. Na opisanie zasługuje zwłaszcza akcja niesamowitego Rune Holty, który po przegranym starcie, na szczycie łuku zszedł do krawężnika i minął Sławomira Musielaka i Juricę Pavlica. Chorwatowi dodatkowo na trzecim okrążeniu zdefektował motocykl i tym samym stracił pewne 2 punkty. Przed biegami nominowanymi Unibax Toruń ze spokojem pokonuje Unię Leszno 46:32. Mimo że Anioły pokonały Byki to rozstrzygnięcia dwóch ostatnich biegów były ważne w kontekście walki o punkt bonusowy. Odsłona czternasta to dość kontrowersyjna decyzja trenera gości, który desygnuje do biegu poobijanego Janusza Kołodzieja, zamiast w ramach rezerwy Troya Batchelora. Obok "Klodiego" z rezerwy taktycznej wystartował Jarosław Hampel. To właśnie "Mały" okazał się być najlepszy w tym biegu, ale tuż za nim do mety dojechali dwaj Australijczycy w barwach Unibaxu, Sullivan oraz Holder. W piętnastym biegu nastąpił replay Hampela i jedyna podwójna wygrana gości za sprawą drugiego miejsca Batchelora i końcowy wynik meczu brzmiał 50:40 dla Unibaxu Toruń.

Podsumowując, Unibax Torun odniósł kolejne ważne zwycięstwo w sezonie. Zadowolony ze spotkania był trener Unibaxu Toruń, który przyznał, że jego zawodnicy potrzebowali czasu, aby lepiej dopasować swoje motocykle do nawierzchni. Wielkie słowa uznania należą się Rune Holcie, który w niedzielnym spotkaniu nie był w pełni sił po upadku podczas spotkania z PGE Marmą Rzeszów. Norweg z polskim paszportem tylko w ostatnim swoim biegu zaliczył wpadkę. W pozostałych wyścigach pokazał, że mimo bólu potrafi toczyć zaciętej pojedynki z rywalami. Nieco więcej oczekiwano po Michaelu Jensenie.
Z kolei Mistrz Polski, Unia doznał drugiej z rzędu porażki i można mówić, że ekipa Romana Jankowskiego przechodzi mały kryzys. Najlepszym zawodnikiem Byków okazał się Jarosław Hampel. a najwięcej żalu Roman Jankowski miał po spotkaniu do Juricy Pavlica. Janusz Kołodziej jechał po upadku w Grand Prix przez co nie był już tak skuteczny jak dotychczas.

Po zawodach powiedzieli:
Jan Ząbik
- trener Unibaxu - Na początku ze startów lepiej leszczynianie, może dlatego nie było takiej możliwości ich by na trasie ich dogonić. Zawodnicy dokonali poprawki u siebie w motocyklach i było widać poprawę. Uważam, że cały zespół pojechał dobrze. Gratulacje dla nich za bardzo dobry mecz. Było dużo mijanek, i o to chodzi.

Sławomir Kryjom  - menedżer Unibaxu - Nasz wynik na pewno jest dobry przed rewanżem w Lesznie, ponieważ Unibax nie jest już tą samą drużyną, która przegrywała wysoko mecze na wyjazdach. Jesteśmy w stanie podjąć skuteczną walkę w rewanżu. Nie będę ukrywał, że znam trochę tajniki leszczyńskiego toru i z pewnością będę pomagać naszym zawodnikom i udzielać im rad podczas tego spotkania. Wynik 50:40 jest dla nas satysfakcjonujący, jednak żałujemy trochę ostatniego biegu, gdzie uciekło nam trochę punktów. Liczyłem na to, że uda nam się powiększyć przewagę nad rywalami, jednak i tak należy się wielki szacunek naszym zawodnikom za walkę na torze, a przede wszystkim dla Adriana Miedzińskiego i Rune Holty. Obaj fantastycznie spisywali się podczas tego spotkania, jednak zabrakło im trochę zdrowia. Nie mieli po prostu sił w ostatnim biegu. Ekstraliga jest bardzo silna. Nasi rywale tworzą bardzo mocny zespół. Są przecież drużynowymi mistrzami Polski. W składzie leszczynianie posiadają przecież wicemistrza świata czy indywidualnego mistrza Polski. Nie ma łatwych przeciwników. Każda drużyna chce spisać się jak najlepiej i stawia silny opór zarówno u siebie jak i na wyjeździe.

Chris Holder - Unibax -Cały zespół pojechał dobrze. Ja także ok, chociaż miałem też dwa słabsze biegi. Wynik można uznać za korzystny, bo jechaliśmy z dobrym przeciwnikiem. Myślę, że dziesięć punktów przewagi to dobre osiągnięcie naszego zespołu, bo Leszno jest naprawdę świetną drużyną.

Emil Pulczyński - Unibax - Nie jestem zadowolony z tych czterech punktów, bo mogłem pojechać lepiej. W ostatnim biegu niestety przyjechałem czwarty. Starałem się wyprzedzić Janusza Kołodzieja, ale nie udało mi się to. W drugim biegu straciłem jednak swój najszybszy motocykl, który znacznie lepiej spisywałby się na tym torze. Dorobek punktowy na tym lepszym motocyklu byłby na pewno zdecydowanie lepszy. Nie jestem zadowolony z tych czterech punktów, bo mogłem pojechać lepiej. Jestem już obyty z wygrywaniem wyścigów młodzieżowych, bo w kilku udało mi się już zwyciężyć, więc ta trójka nie zrobiła na mnie większego wrażenia, ale cieszy fakt, że wygraliśmy 5:1. Smederna Eskilstuna odjedzie pierwszy mecz ligowy. Niestety z bratem nie jedziemy do Szwecji, bo teraz mam maturę, ale 12 maja już pojawimy się w Eskilstunie.

Kamil Pulczyński - Unibax - Występ drużynowy był na pewno udany, podobnie jak nasz pierwszy występ z bratem. Później było nieco gorzej, ale na pewno lepiej niż było na początku. Teraz jedziemy do Tarnowa i mam nadzieję, że wygramy. Ja natomiast będę się starał lepiej punktować z seniorami. Tor był bardziej twardy niż na Sparcie, bo wtedy było przyczepniej. Ja lepiej czuję się na torach średnio przyczepnych. Za kilka dni mam maturę i na pewno staram się przygotować do niej jak najlepiej. Uczę się pilnie, chodzę na korepetycje i zobaczymy, jaki będzie rezultat już niedługo. Najbardziej boję się matematyki, taki przedmiot ścisły...

Michael Jepsen Jensen - Unibax - Przede wszystkim to był dobry mecz dla naszego zespołu. Zrobiliśmy to co do nas należało, udało się ostatecznie wygrać 10 punktami. Odjechaliśmy wspaniałe zawody, ale to nie było łatwe spotkanie dla nas. Na początku mieliśmy problemy ze startami i rozegraniem pierwszego łuku. Później było już dużo lepiej, co zaowocowało takim, a nie innym wynikiem. Nie zdobyłem zbyt wielu punktów i nie jestem z tego powodu zbyt szczęśliwy, ponieważ motocykle miałem przygotowane odpowiednio. Na pewno nie załamuję się, czekam teraz z niecierpliwością na kolejne zawody i liczę na lepszy rezultat.

Roman Jankowski - trener Unii - Na pewno staraliśmy się jechać jak najlepiej, ale mieliśmy trochę podziurawiony skład. Janusz Kołodziej miał poważny upadek podczas Grand Prix. Zawiódł mnie trochę Jurica Pavlic, który ostatnio bardzo dobrze jeździł, dlatego właśnie zmieniłem ustawienie par. Jurica jednak pojechał słabiej. Przegraliśmy i trzeba pogratulować Toruniowi zwycięstwa. My jedziemy dalej, nie poddajemy się.

Jarosław Hampel - Unia - Gospodarze jechali bardzo dobrze, wiedzieli jak wygrywać biegi, byli mocniejszym zespołem, jechali pewniej. Starałem się im dotrzymać tempa, ale nie do końca to wychodziło. Popełnialiśmy zbyt dużo błędów, to przede wszystkim. Chcę przekazać wyrazy uznania dla drużyny toruńskiej, która u siebie jeździ bardzo szybko i pomimo naszych starań wygrali pewnie ten mecz. My chcieliśmy tutaj wygrać, przełamać się, ale niestety nie wyszło.

Jurica Pavlic - Unia - Przepraszam wszystkich kibiców, prezesa i trenera. Nie mogłem się dopasować w pierwszych dwóch biegach, gdy już mi się udało, to zatarł się silnik. Starty były w miarę dobre, myślę że forma jest, ale sprzęt trzeba jeszcze dopasować. Teraz musi być lepiej. Niestety, Janusz miał wczoraj groźny upadek, jest trochę poobijany i pojechał nie najlepiej. Na pewno brakuje Leigh Adamsa, ale każdy z nas musi dać od siebie jakieś punkty, by tą lukę wypełnić.

Damian Baliński - Unia - To, że nie jechałem w biegach nominowanych było decyzją trener, ale myślę, że słuszną. W dwóch ostatnich biegach nie jechałem nawet w kontakcie, dlatego nie mam o nominowane żadnych pretensji. Te dwa starty kompletnie nie wyszły. Po dwóch pierwszych miejscach nie zmieniałem nic w sprzęcie. Nie wiem, czy warunki torowe tak się zmieniły? Przed ostatnim swoim biegiem dokonałam korekty, ale to nie pomogło. Trudno powiedzieć, co się ze mną stało. Będę musiał się zastanowić, co było przyczyną tak fatalnych dwóch biegów. Sam jestem zły na siebie. Myślałem po dwóch pierwszych biegach, że wreszcie odczarowałem MotoArenę i będzie już tylko dobrze. Zwykle miałem problem ze zdobywaniem punktów w Toruniu. Nadal zastanawiam się jak najlepiej ustawić swój sprzęt. Dziesięć punktów straty to i mało i dużo. Musimy się skupić na tym, by wygrać mecz u siebie, a później będziemy myśleć o punkcie bonusowym.

Źródło: www.nicesport.pl
www.speedway.info.pl
www.sportowefakty.pl

strona główna

toruńskie turnieje turnieje światowe turnieje krajowe
zawodnicy trenerzy mechanicy działacze
klub statystyki sprzęt