2011-04-10 Runda zasadnicza przełożony 2011-04-23
KS Toruń Unibax - Betard Sparta Wrocław
 
W Wielką Sobotę toruńska MotoArena po raz pierwszy w sezonie 2011 gościła ekstraligowych jeźdźców. Ponad pół roku kibice w Toruniu czekali na inaugurację nowego sezonu żużlowego, które w mieście pierników uroczyście zainaugurował Prezydent Miasta Michał Zalewski. Mecz z Betardem Spartą Wrocław miał być weryfikacją nie tylko formy Aniołów, ale także efektów kampanii marketingowej prowadzonej przez klub przed sezonem. Mimo późnej pory meczu i chłodu, który wraz z nadchodzącym wieczorem dawał się we znaki, kibice dość licznie zgromadzili się na MotoArenie. Żużlowcy natomiast odwdzięczyli się im pełnym mijanek spotkaniem.
Spotkanie II rundy Drużynowych Mistrzostw Polski w którym spotkały się zespoły KS Unibaxu Toruń oraz Betardu Sparty Wrocław było zaległym meczem drugiej rundy. Pierwotnie mecz miał mieć miejsce 10 kwietnia, lecz z powodu prac nad zadaszeniem stadionu został on przełożony. Tym samym data 23 kwietnia zapisze się w kartach historii speedway'a jako dzień pierwszego spotkania żużlowego w Polsce z całkowicie zadaszonym torem żużlowym.
To nie był jednak koniec debiutów. W składzie gospodarzy wystąpił wielki nieobecny w Zielonej Górze z powodu kary nałożonej przez włodarzy ligi. Mowa tu o nowym nabytku Aniołów, Rune Holcie. Drugim debiutującym w sezonie 2011 miał być Michael Jepsen Jensen. Utalentowany Duńczyk borykał się jednak z kontuzją. W podobnej sytuacji znajduje się Emil Pulczyński. Podstawowy junior Unibaxu złamał nadgarstek podczas inauguracji sezonu.
Rywal toruńczyków to w sezonie 2011 podopieczni Piotra Barona - toruńskiego wychowanka, który stawiał pierwsze żużlowe kroki pod okiem toruńskiego coacha Jana Ząbika. Siłą skazywanych na walkę o utrzymanie Wrocławian była równa jazda całego zespołu. Przed sezonem zespół opuścił wieloletni lider, Jason Crump oraz kręgosłup trzymający nad wszystkim pieczę, Marek Cieślak. W zaistniałej sytuacji wrocławianie nie byli stawiani w roli faworytów, jednak udało im się nawiązać walkę i trzymać kibiców w niepewności niemalże do samego końca spotkania. Ostatecznie jednak dysponujący równiejszym składem gospodarze przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę i wygrali 51 : 39.

Inauguracyjny bieg młodzieżowy wygrali goście w stosunku 4:2. Po starcie najlepszy był Kamil Pulczyński. Torunianin długo bronił się przed atakami bardziej doświadczonego Macieja Janowskiego, uległ mu jednak na ostatnim wirażu. Bieg drugi to także pokaz dobrego żużla, tym razem za sprawą Chrisa Holdera, który po fantastycznej szarży wyprzedził parę wrocławian i przeszedł z czwartej pozycji na drugą. Pozwoliło to wyjść na prowadzenie torunianom ponieważ przed Holderem przyjechał Adrian Miedziński i Anioły wygrały ten bieg 5:1. Za ciosem w biegu trzecim poszła para Sullivan - Jensen. Wracający po kontuzji Duńczyk przywiózł jakże cenny jeden punkt, a kolejność na mecie była nsstępująca: Sullivan, Jędrzejak, Jensen, Andersson. W wyścigu czwartym najwięcej emocji przyniosła walka juniorów. Bartosz Pietrykowski pokonał Patryka Malitowskiego i tym samym zdobył swój pierwszy punkt w Speedway Ekstralidze. Triumfował lider wrocławian - Kenneth Bjerre i bieg zakończył się remisem. Warto zauważyć, że zawodnicy wykręcali coraz lepsze czasy. Kenneth Bjerre był tylko o 0,01 sekundy wolniejszy od rekordowego czasu Tomasza Golloba. Po kolejnym zwycięstwie "Aniołów" w stosunku 4:2 różnica między obydwoma drużynami wynosiła już 6 punktów i goście zdecydowali się na zastosowanie rezerwy taktycznej. W miejsce Dennisa Anderssona pojechał junior Maciej Janowski. Był to dobry manewr, bo wychowanek WTS-u Sparty Wrocław pokonał Holtę, a trzeci dojechał Jędrzejak. Siódma gonitwa zakończyła się remisem (kolejne zwycięstwo Duńczyka Bjerre), dzięki czemu utrzymał się czteropunktowy dystans dzielący dwie drużyny. W wyścigu ósmym bardzo dobrze spod taśmy wyjechał Rune Holta, bieg jednak został przerwany, a w powtórce ponownie najlepszy okazał się Norweg.
Do niebezpiecznej sytuacji doszło w dziewiątej gonitwie. Ze startuj najlepiej Holder, niespodziewanie czwarty jechał Miedziński. Podczas próby ataku na drugim łuku pierwszego okrążenia Miedziński źle ocenił dystans do rywala, wjeżdżając w jego tylne koło. Obaj zawodnicy upadli na tor. Reprezentant Polski po chwili podniósł się z nawierzchni. W gorszej sytuacji znalazł się Andersson. Niczego nie spodziewający się nie miał szans na odpowiednie zareagowanie. Na szczęście podniósł się o własnych silach, lecz spiker podał informację o niezdolności tego zawodnika do dalszej jazdy. W powtórce ponownie najlepszy Holder, drugi dojechał zastępujący Anderssona, Janowski. Jeden punkt dla Jędrzejaka po wykluczeniu Miedzińskiego. W biegu dziesiątym po pierwszy raz wyższość rywala musiał uznać Kenneth Bjerre, a pogromcą Duńczyka był Australijczyk Ryan Sullivan. Trzeci na mecie Jensen, który przez pewien czas również jechał przed Duńczykiem, lecz po bardzo ostrym ataku rywala stracił swoją pozycję. Zero dla Malitowskiego spowodowało że po dziesięciu biegach na tablicy widniał wynik 33:27, a mecz przechodził decydującą fazę. Jedenasta i dwunasta gonitwa nie przyniosły rozstrzygnięć, kończąc się remisami. Swoje biegi wygrywali, jadący z rezerwy taktycznej Bjerre oraz Adrian Miedziński. Decydujący w meczu był bieg trzynasty, gdzie jadący z rezerwy Maciej Janowski wjechał w taśmę. W jego miejsce pojechał nie liczący się Malitowski. Osamotniony w walce z rywalami Bjerre musiał uznać wyższość Miedzińskiego. Trzeci na metę dojechał Jensen, w wynik przed biegami nominowanymi brzmiał 43:35 dla gospodarzy. Dwie ostatnie gonitwy to efektowna jazda liderów Unibaxu, Holty i Sullivana, którzy indywidualnymi zwycięstwami w czternastej i piętnastej gonitwie zapewnili Aniołom zwycięstwo 51:39.

Podsumowując, inauguracyjne spotkanie żużlowej speedway ekstraligi nie było arcyciekawym widowiskiem, jednak kilka akcji w wykonaniu zawodników mogło się podobać. Przez większość meczu torunianie utrzymywali nieznaczną przewagę i dzięki temu kibice mogli emocjonować się choć trochę przebiegiem zawodów. Wśród gospodarzy najlepszy był kapitan Ryan Sullivan, zdobywca 13-tu punktów. Nieźle wypadł debiutujący w oficjalnym meczu w barwach Unibaxu Rune Holta. Na dobrym poziomie pojechali Miedziński i Holder, choć temu pierwszemu w zdobyciu większej ilości punktów przeszkodziło niepotrzebne wykluczenie. Widowiskowo prezentował się wracający po kontuzji młody Michael Jepsen Jensen. W ekipie wrocławskiej zdecydowanie najlepsi byli Kenneth Bjerre i Maciej Janowski, którzy praktycznie cały mecz "trzymali" przyzwoity wynik dla drużyny z Wrocławia.

Po zawodach powiedzieli:
Wojciech Stępniewski
- prezes Unibaxu - Pierwszy mecz na MotoArenie w nowym sezonie przyciągnął ponad 10 tysięcy kibiców i to na pewno w pewnym stopniu efekt naszych działań marketingowych w trakcie minionej zimy. Zobaczymy czy w kolejnych spotkaniach będzie dopisywać frekwencja. Najważniejsze, że udało nam się zwyciężyć. Było sporo walki na torze, więc kibice mogą być zadowoleni z tego spotkania. Przed nami jeszcze jest dużo pracy. Nasi zawodnicy dopiero mają za sobą pierwszy mecz w Toruniu. Sport ma to do siebie, że jest bezwzględny. Byliśmy tego świadkami w tym spotkaniu. Zawodnicy z Wrocławia prezentowali się bardzo dobrze. W życiowej formie jest Kenneth Bjerre. Nieźle pojechał Maciej Janowski. Do tego Tomasz Jędrzejak i Piotr Świderski mieli kilka udanych biegów. Z naszej strony były niepotrzebne wykluczenia, ale wynik nie jest zły. Jestem spokojny o dyspozycję Holty. W ostatnich czterech latach sprawdza się pewna prawidłowość, że jest w szczytowej formie zawsze na koniec maja - zakończył.

Jan Ząbik - trener Unibaxu - Przede wszystkim trzeba pogratulować obu zespołom za wspaniałą walkę. Nie da się ukryć, że my bardzo mało jeździliśmy w tym sezonie na naszym torze. Godzinę czy dwie, które ukradkiem zdobywaliśmy, wystarczyły tylko na ustawienie motocykli. Podobnie jak w Zielonej Górze, spisaliśmy się naprawdę dobrze. Kilka błędów wprawdzie było, punktów trochę uciekło, ale w ferworze walki to się przecież zdarza.

Sławomir Kryjom - menadżer Unibaxu - Cieszy na pewno zwycięstwo, aczkolwiek spodziewaliśmy się, że wygramy większą różnicą punktów. Nie da się ukryć, że mieliśmy jeszcze trochę problemów z nawierzchnią, ponieważ pierwszy trening na tak przygotowanym torze z uwagi na wcześniejsze prace związane z zadaszeniem toru odbyliśmy kilka dni wcześniej. Wtedy zjechali budowlańcy z toru i mogliśmy spokojnie i bezpiecznie trenować. W meczu było widać walkę na torze, więc kibice na pewno mogą czuć się usatysfakcjonowani. Można było wyprzedzać przy krawężniku i po szerokiej, także myślę, że ten tor nie będzie nudny. Jeśli chodzi o występ Michaela Jensena, to sądzę, że stać go na jeszcze lepsze wyniki, on ma naprawdę wielki potencjał, jedzie fajnie dla oka, dla kibiców, trzyma gaz i nie odpuszcza.

Adrian Miedziński - Unibax - Tor był trochę zdradliwy, a zwłaszcza drugi wiraż. Poza tym miałem długą przerwę w startach i warunki nieco się zmieniły. Na wejściu w łuk mocno wyciągało, a dalej była twarda nawierzchnia. Motocykl dziwnie się w tym momencie zachowywał i niektórzy mieli problemy. Mocno się rozpędziłem na prostej i chciałem przejść na zewnętrzną, aby wyprzedzić dwóch rywali na raz. Niestety uderzyłem w tylne koło Anderssona, ponieważ trochę go postawiło, a ja miałem dużą prędkość. Nic nie mogłem zrobić. Goście spisali się bardzo dobrze. Byli groźni dopóki mieli w zanadrzu rezerwy taktyczne. Dla nas to były pierwsze zawody na swoim obiekcie. Tor jest trochę inny niż w ubiegłym roku i musimy się do niego przyzwyczaić. Wyciągniemy wnioski z tego meczu i na pewno nie będziemy popełniać tych samych błędów podczas meczu z Unią Leszno. Tor był szybki. Mój czas w jednym z biegów był bliski rekordu toru. Później trochę warunki się zmieniły. Było twardo przy krawężniku, a na zewnętrznej zgromadziło się dużo wolnej nawierzchni.

Ryan Sullivan - Unibax - Początek sezonu i tego meczu nie był dla mnie zbyt udany, gdyż miałem problemy z motocyklami. Podczas jednego z meczów sparingowych straciłem mój najlepszy silnik i musiałem korzystać z drugiego. Zmieniłem ustawienia po moim drugim starcie i było już dobrze. Kenneth Bjerre był znakomity, co w tym sezonie praktycznie jest normą. Jestem zadowolony z mojego występu i wyniku całego zespołu. To był ciekawy mecz na wysokim poziomie.

Rune Holta - Unibax - Dla mnie najważniejsza była drużyna. Myślę, że stworzyliśmy silny team. Każdy z nas dowiózł wiele cennych punktów i starał się jak tylko mógł, aby pomóc drużynie. Tor był dobrze przygotowany, jednak miałem nieco problemów z dopasowaniem mojego sprzętu. Może powodem tego było to, że dowieziono tutaj nieco nawierzchni. Myślę jednak, że z upływem czasu będę jeszcze szybszy na tym torze.

Michael Jepsen Jensen - Unibax - Jestem trochę niezadowolony, bo zrobiłem mnóstwo głupich błędów na torze, wybierałem też złe linie jazdy. Straciłem przez to ze cztery punkty. Poza tym jestem zadowolony ze swojego sprzętu. Motocykle są szybkie. Tor był trochę inny niż się tego spodziewałem. Kibice stworzyli wspaniałą oprawę. Jesteście niesamowici.

Emil Pulczyński - Unibax - Powoli już dochodzę do zdrowia i mam nadzieję, że za tydzień już wystąpię w spotkaniu przeciwko Unii Leszno. Na motocykl chciałbym wsiąść już pod koniec kwietnia. Nie myślę jeszcze o występie w Gorican, bo to jest jeszcze zbyt daleko i odkładam te myśli na razie na bok. Przede wszystkim nie mogę się spalić psychicznie i będzie dobrze. Występ Kamila był całkiem niezły poza tym wykluczeniem. To jest dla niego dopiero drugi mecz i potrzebuje dużo więcej objeżdżenia, żeby nabrać doświadczenia i z meczu na mecz będzie coraz lepiej.

Kamil Pulczyński - Unibax - Wynik drużyny jest na pewno satysfakcjonujący. Mój występ jednak był trochę gorszy. W pierwszym biegu popełniłem błąd na ostatnim wirażu. Po prostu trochę za wąsko pojechałem i dlatego wyprzedził mnie Janowski. W kolejnym biegu wygrałem start i założyłem Shieldsa, ale sędzia przerwał bieg nie wiadomo dlaczego. W powtórzonym wyścigu już nie było tak dobrze. W trzecim starcie Maciek Janowski uderzył mnie deflektorem w koło i się przewróciłem. W każdym meczu do końca sezonu chciałbym wygrywać wszystkie swoje biegi, bo motocykle mam naprawdę szybkie. Gdy nauczę się do końca nad nimi panować, to będę bardzo szybki.

Bartosz Pietrykowski - Unibax - Myślę, że nie było najgorzej. Pierwszy punkt wywalczony. Mogło być lepiej, ale w pierwszym biegu zabrakło mi przede wszystkim dobrego startu. Później w polu nie byłem w stanie już niczego zdziałać. Pod względem sprzętowym jest u mnie bardzo dobrze. Mam dwa kompletne motocykle, jeden silnik po Wiesławie Jagusiu, więc nie mogę narzekać. Sądzę, że w sezonie dostanę jeszcze sporo szans na zaprezentowanie się. Najbliższa już w poniedziałek w Rzeszowie. Jedziemy tam po zwycięstwo.

Mateusz Lampkowski - toruński wychowanek, zawodnik GTŻ Grudziądz - Mecz był nawet fajny. Drużyna wrocławska stawiła duży opór, chociaż praktycznie punkty zdobywało tylko trzech zawodników: Piotr Świderski, Maciek Janowski i Kenneth Bjerre. Naprawdę zrobili we trójkę przyzwoity wynik. Ciekawe tylko, czy to oni są tacy mocni czy po prostu Unibax jeszcze się nie dopasował, bo widać, że ta nawierzchnia jest zupełnie inna niż było to wcześniej. Myślę jednak, że Unibax ma silny skład i będzie się liczył w tym sezonie.

Piotr Baron - menadżer Sparty - Mam nadzieję, że kibicom podobał się mecz. Jechaliśmy tutaj z myślą, że powalczymy. Wynik nie jest najgorszy, ale jeszcze musimy trochę popracować, żeby osiągać lepsze wyniki.

Kenneth Bjerre - Sparta - Jeździło mi się świetnie. Wreszcie udało mi się odczarować tutejszy tor, a wynik naszej drużyny jest naprawdę bardzo dobry.

Maciej Janowski - Sparta - Nie jest tak źle jak nas skazywano. Wynik drużyny na pewno jest ok. Nigdy nie ukrywałem, że na MotoArenie jeździ mi się bardzo dobrze. Oprócz tego ostatniego biegu było dobrze. Dotknąłem taśmy, ale to już nieco rozluźnienie zadziałało i nie byłem dostatecznie skoncentrowany. Trochę też podpuścił mnie Jensen i wjechałem w taśmę. Ogólnie jestem zadowolony, chociaż tych punktów mogło być więcej.

Patryk Malitowski - Sparta - Spodziewałem się trochę lepszego wyniku, ale były to moje praktycznie pierwsze poważne zawody i jednocześnie debiut w Ekstralidze. Pierwszy bieg z Maćkiem wygraliśmy i w sumie mogę być zadowolony. Mam jednak takie mieszane uczucia, bo niby dobrze, ale mogło być lepiej. Postaram się w następnym meczu pojechać jeszcze lepiej. Bardzo lubię tor na MotoArenie. We Wrocławiu jeździmy na trochę przyczepniejszym torze, a tutaj było trochę bardziej twardo i trzeba było jechać nieco inną techniką. Moje cele na ten sezon to przede wszystkim jak najwięcej jeździć, zdobywać doświadczenia i później może też punkty w lidze. W zawodach juniorskich też chciałbym awansować wszędzie, gdzie się da.

Tomasz Jędrzejak - Sparta - Mogło być lepiej. Wiedziałem, że przyjeżdżamy na trudny teren, ale czułem się na tyle dobrze, że spodziewałem się lepszego występu. Pokazaliśmy jednak w Toruniu, że naprawdę nam zależy. pomimo niektórych przegrywanych biegów, każdy z nas dawał z siebie wszystko. U siebie będziemy zdecydowanie silniejsi. Tutaj zabrakło nam głównie skuteczności.

Adam Shields - Sparta - Byliśmy blisko drużyny z Torunia przez większość meczu i toczyliśmy zaciętą walkę. Kenneth i Maciej odjechali bardzo dobre zawody. Szkoda, że nie udało się osiągnąć lepszego wyniku. Wszyscy staraliśmy się walczyć z torunianami na dystansie, włożyliśmy w to dużo wysiłku. Startowałem na tym torze już wiele razy, ale jak jedziesz przeciwko zespołowi, który trenuje tutaj na co dzień i jest bardzo dobrze spasowany z tą nawierzchnią to jest bardzo ciężko skutecznie walczyć.

Źródło: www.nicesport.pl
www.speedway.info.pl
www.sportowefakty.pl

strona główna

toruńskie turnieje turnieje światowe turnieje krajowe
zawodnicy trenerzy mechanicy działacze
klub statystyki sprzęt