W pierwszym pojedynku o brązowy medal lepsi okazali się zawodnicy Betardu WTS Wrocław, którzy na swoim torze pokonali torunian 47:43. Żużlowcy Unibaxu Toruń, aby cieszyć się z trzeciego miejsca musieli zatem zdobyć co najmniej 47 punktów, bowiem podopieczni Jana Ząbika zajęli wyższe miejsce w rundzie zasadniczej. Zadanie wyznaczone przed jeźdźcami z Grodu Kopernika wydawało się niezbyt trudne, ponieważ podczas ostatniego pojedynku między tymi zespołami na MotoArenie, gospodarze pewnie pokonali ekipę z Dolnego Śląska 55:35.
Ostatni ligowy mecz w Toruniu rozpoczął się od wygranej Unibaxu w wyścigu młodzieżowym 4:2,
chociaż przez trzy okrążenia torunianie prowadzili podwójnie. Maciejowi
Janowskiemu, który zaliczył kolejny znakomity mecz na MotoArenie, udało się
wyprzedzić Emila Pulczyńskiego. W drugim biegu lepiej ze startu wyszła para
gości, ale Chris Holder zdołał rozdzielić żużlowców Betardu WTS. Po remisie w
wyścigu trzecim (wygrał po raz pierwszy Ryan Sullivan), bieg czwarty przyniósł
podwójny tryumf gości (Janowski z Jasonem Crumpem pokonali Adriana Miedzińskiego
i Pulczyńskiego).
Od czwartego wyścigu oba zespoły wymieniały się wzajemnie ciosami. Najpierw
podwójnie wygrali torunianie doprowadzając do remisu 15:15. W tej gonitwie
fenomenalny Ryan Sullivan oraz Hans Andersen z dużą przewagą dojechali do mety
przed Kennethem Bjerre i Danielem Jeleniewskim. Następne dwa biegi kończyły się
podwójnymi zwycięstwami gości, co wprawiło w zdumienie kibiców Aniołów. W tym
momencie torunianie przegrywali w dwumeczu aż dwunastoma punktami. Nadzieje na
brązowy medal dla gospodarzy przedłużyli w kolejnym biegu Adrian Miedziński oraz
Michael Jepsen Jensen. Duńczyk był drugą najjaśniejszą postacią tego meczu w
toruńskim zespole po Ryanie Sullivanie. Przed regulaminową przerwą zespół
Unibaxu zdołał odrobić jeszcze dwa punkty do wrocławian, dzięki wygranej w
stosunku 4:2 duetu Sullivan - Andersen. W jedenastym biegu słabo spisującego się Wiesława Jagusia zastąpił Michael
Jepsen Jensen, który wspólnie z Adrianem Miedzińskim przez cały wyścig próbowali
pokonać Macieja Janowskiego. Duński junior pojawił się również w kolejnym
wyścigu, w którym wspólnie z Ryanem Sullivanem podwójnie pokonali parę gości.
Torunianie tym samym objęli prowadzenie, którego nie oddali już do końca meczu i
choć goście bronili się dzielnie, jednak przed biegami nominowanymi musieli
uznać wyższość torunian. W dwunastej gonitwie najlepszy duet gospodarzy Sullivan
- Jensen pokonał podwójnie Bjerre i Anderssona i po raz pierwszy “Anioły" wyszły
na prowadzenie, które jeszcze powiększyli w trzynastym biegu Holder z
Andersenem, wygrywając 4:2 ze Świderskim i Crumpem. Zwycięstwo mogło być jeszcze
okazalsze, jednak “Świder" rozdzielił prowadzącą od startu parę gospodarzy.
Ostatnie biegi były niezwykle ważne. Każda wygrana przybliżała któryś z zespołów
do brązowych medali. W czternastej gonitwie torunianie nie byli w stanie pokonać
dobrze czującego się na MotoArenie Leona Madsena. Przed ostatnim wyścigiem
wrocławianie musieli wygrać bieg, aby móc cieszyć się z trzeciego miejsca w
lidze. Zadanie to nie było łatwe, bowiem rywalem pary Piotr Świderski - Jason
Crump był bezbłędny Ryan Sullivan. Australijczyk po raz kolejny nie zawiódł i
dowiózł do mety trzy punkty, doprowadzając do euforii toruńską publiczność.
Ekipa toruńska zaprezentowała się w zasadzie całkiem nieźle, a prawdziwym
liderem był Ryan Sullivan. Wygrywał swoje wyścigi z dużą przewagą, a przede
wszystkim zwyciężył w ostatnim, najważniejszym biegu. Na wyróżnienie zasługuje
również Duńczyk Michael Jepsen Jensen oraz Hans Andersen. Po słabym początku
przebudził się też Adrian Miedziński. Chris Holder i Emil Pulczyński również
starali się i walczyli na torze. Mecz natomiast kompletnie nie wyszedł
Wiesławowi Jagusiowi.
W drużynie wrocławskiej najlepiej pojechał Maciej Janowski, który od początku
twierdzi, że bardzo pasuje mu toruński obiekt. Świetnie zaprezentował się też
Piotr Świderski. Pozostali zawodnicy dobre występy przeplatali słabymi. Zawiedli
zwłaszcza Jason Crump i Kenneth Bjerre, którzy łącznie wywalczyli zaledwie
dwanaście punktów.
Po zawodach powiedzieli:
Jan Ząbik - trener Unibaxu - W trakcie meczu musieliśmy też trochę zmienić tor, bo nie pasował nam
za bardzo. Zrobimy wszystko, aby w przyszłym sezonie powalczyć już o ten
najwyższy medal. Czarnym koniem meczu był Michael Jepsen Jensen,
który zrobił naprawdę dobrą robotę. W jednym biegu miał wpadkę, ale generalnie
stanął na wysokości zadania i razem z Ryanem zapewnili nam ten brązowy medal.
Czy ten brąz to sukces naszej drużyny? Na pewno chciałoby się więcej, ale ten
sezon był bardzo trudny dla nas. Na początku nie mogliśmy sparingów odjechać i
przygotowywać się normalnie do sezonu. Andersen na przekroju roku wcale nie
jechał źle, ale Wiesław z Adrianem zaliczali bardzo duże wpadki. Na koniec
jednak wywalczyliśmy brąz i uważam, że dla całej naszej drużyny to jest sukces.
Aktualnie sezon dla nas jeszcze się nie skończył, bo mamy mnóstwo młodzieżowych
zawodów: 30 września czeka nas finał Pomorskiej Ligi Młodzieżowej, potem 7
października zawody Zachodniej Ligi Młodzieżowej i w obu tych imprezach
postaramy się zwyciężyć. Trzeba dać teraz młodzieży dużo pojeździć, a na pewno
zaprocentuje to w następnych sezonach. Teraz będziemy musieli usiąść i rozważyć
wszystkie pozytywy i negatywy. Zobaczymy, czy podejmiemy decyzję, że musimy się
kimś wzmocnić, jakie roszady zrobić. Na to przyjdzie jednak jeszcze czas.
Jacek Gajewski - menadżer Unibaxu - Wiele spekulacji pojawiło się w ostatnim czasie na temat mojej
przyszłości w klubie toruńskim. Chciałbym to wszystko rozwiać w tej chwili i
powiedzieć, że to był mój ostatni sezon i w przyszłym roku nie będę już
menedżerem drużyny Unibaxu. Chciałem zatem podziękować wszystkim, zwłaszcza
zawodnikom za to, że ten ostatni mecz zakończył się dla nas zdobyciem brązowego
medalu.
Oczekiwania i nadzieje dotyczące tego sezonu były o wiele większe, ale myślę, że
ten mecz pokazał, iż ta drużyna także potrafi walczyć. W pewnym momencie
sytuacja była już bardzo trudna, bo musieliśmy odrabiać aż dwanaście punktów.
Zdołaliśmy się jednak podnieść i ten medal sprawił nam, sponsorom oraz kibicom
wiele radości. Trzeba się cieszyć z kolejnego, czwartego z rzędu medalu dla
drużyny Unibaxu.
Michael Jepsen Jansen - Unibax - Spotkanie w moim wykonaniu było naprawdę dobre. Pojechał kilka dobrych wyścigów, ale jeden mi kompletnie nie wyszedł. Byłem też na tyle dobrze spasowany, że potrafiłem wyprzedzać na torze. Zawodnicy z Wrocławia byli bardzo szybcy i było widać, że naprawdę chcą wygrać. Jestem bardzo zadowolony ze zdobycia brązowego medalu.
Emil Pulczyński - Unibax - Dwa wyścigi zawaliłem. W pierwszym starcie jechałem drugi, ale odszedłem od krawężnika i wykorzystał to Maciej Janowski. Mam nadzieję, że ten sezon zaprocentuje w przyszłości i będę zdobywał bardzo dużo punktów w następnych latach dla mojej drużyny. Jestem bardzo zadowolony z tego sezonu. Jeździłem z meczu na mecz coraz lepiej.
Ryan Sullivan - Unibax - W ostatnim meczu sezonu pojechaliśmy jako drużyna całkiem dobrze. Co do mojej postawy, to muszę powiedzieć, że jak do tej pory popełniłem kilka błędów jeśli chodzi o zmiany w motocyklach podczas spotkań. Na szczęście wszystko dobrze zagrało. Tak, jestem zadowolony ze swojej postawy w dwumeczu o brązowy medal Drużyna wrocławska w ostatnim czasie miała parę okazji do pojeżdżenia na naszym torze. Czuliśmy, że to ostatnie spotkanie nie będzie łatwe. Wiedzieliśmy, że będziemy musieli ostro z nimi powalczyć, mimo że jechaliśmy na naszym obiekcie. Betard pokazał dobrą dyspozycję, z której może być zadowolony. Muszę iść na parę drinków, ponieważ niedawno miałem wypadek motocrossowy, zniszczyłem swoją ulubioną "crossówkę". Cóż, poświętujemy z chłopakami udany koniec sezonu
Chris Holder - Unibax - To prawda, mój występ był dość słaby Drużyna jednak wygrała i to jest najważniejsze. Jestem szczęśliwy z tego medalu. W tej chwili nie jest to już więc takie ważne, kto ile zdobył punktów w tym ostatnim meczu. Był to dla mnie niezły sezon jeśli chodzi o polską ligę. Oczywiście, zawsze mogło być lepiej, gdyż oprócz udanych meczów były także słabsze, ale ogólnie mogę być raczej zadowolony. Jeśli chodzi o drużynę to także wyszło na koniec całkiem dobrze. Trzecie miejsce to wartościowy wynik, zwłaszcza gdy na początku sezonu było znacznie gorzej - zakończył Holder.
Hans Andersen - Unibax - To były bardzo trudne zawody. Obie drużyny bardzo chciały wywalczyć medale. Wiedzieliśmy, że czeka nas niełatwy pojedynek, ale wrocławianie zaskoczyli nas na początku. Na szczęście udało nam się odrobić straty i utrzymać taką przewagę, aby cieszyć się z brązu. Jestem zadowolony z wyniku tego meczu i z moich startów. Mój pierwszy bieg był kompletnie nieudany. Szybko jednak wyciągnąłem wnioski i zmieniłem motocykl. Później było znacznie lepiej Jeżeli chodzi o moje tegoroczne wyniki to w każdej lidze przeplatałem lepsze występy ze słabszymi. Dokonałem wielu zmian przed tym sezonem. Zatrudniłem nowych mechaników i na pewno była to dobra decyzja. Jednak czasami tak wiele zmian dokonanych jednocześnie wymaga czasu, aby przyniosły pozytywne skutki. Myślę, że w następnym sezonie będę jeszcze bardziej skuteczny. Nie jestem pewien czy zostanę w Unibaxie. Wszystko zależy od klubu. Jestem bardzo zadowolony ze współpracy z toruńską ekipą. Unibax to najlepsza drużyna, dla której jeździłem w Polsce. Wszystko jest tutaj na wysokim poziomie kierownictwo, kibice jak i zawodnicy. Być może nie wszystko nam się w tym roku udało, ale co najważniejsze w zespole zawsze panowała i panuje dobra atmosfera.
Marek Cieślak - trener WTS - Myślę, że moja drużyna stworzyła w play-offach cztery piękne widowiska, bo mecze z Zieloną Górą były bardzo zacięte i skończyły się wiadomo jak. Właściwie te motocykle położyły nas na łopatki, bo gdybyśmy przegrali na torze byłoby całkiem inaczej niż porażka przez to, że ktoś wyprowadził motocykle. Ktoś komuś zrobił tam podpuchę, tak to było. Z tego powodu zrobił się straszny ferment i drużyna się lekko rozbroiła. Oba mecze z Unibaxem były bardzo piękne, bo przecież speedway na tym polega! Brakowało mi w tym meczu biegu dodatkowego, żeby Ryan pojechał na przykład z Jasonem o medal.
Jason Crump - WTS - Byliśmy naprawdę blisko wygrania tego meczu z Unibaxem. Udało nam się przecież osiągnąć nawet ośmiopunktową przewagę. Obie ekipy były bardzo wyrównane i właściwie decydowały detale. Być może gdybym zdobył punkty w swoich dwóch biegach, to udałoby nam się wygrać ten pojedynek. Staraliśmy się ze wszystkich sił zdobyć brązowe medale, ale nie zawsze udaje się wygrywać - .Unibax jest bardzo silną drużyną. Poza tym nie był to mój najlepszy występ. Pierwsze dwa biegi były całkiem przyzwoite, ale później zmieniły się nieco warunki i miałem problemy z ustawieniami. Nie mogłem dopasować swoich motocykli. Próbowałem dokonywać zmian, ale było naprawdę ciężko. Bardzo przepraszam za mój słaby występ wszystkich kibiców. Równocześnie gratuluję Toruniowi brązowych medali. To był dla mnie bardzo ciężki tydzień. W sobotę straciłem tytuł mistrza świata. Nie jest łatwo podnieść się po tak słabym występie jak w Terenzano. Oczywiście jeszcze raz chciałbym pogratulować Tomaszowi Gollobowi. W pełni zasłużył na ten tytuł. Mimo wszystko jestem zawiedziony, że muszę walczyć jedynie o drugie miejsce, ale to jest teraz moim celem. Walczę z Jarosławem Hampelem o drugie miejsce, ale jeszcze nie skupiam się na ostatnim Grand Prix. Przede mną dwa ciężkie półfinałowe pojedynki w Szwecji. Będę chciał ze wszystkich sił pomóc mojemu klubowi w uzyskaniu awansu do finału. Obecnie negocjuję kontrakty z kilkoma klubami w Polsce. Nadal rozmawiam z działaczami z Wrocławia. Wiem, że teraz zaczyna się okres, w którym będą pojawiały się różne propozycje. Jestem pewny, że podejmę ostateczną decyzję w niedalekiej przyszłości - zakończył.
Leon Madsen - WTS - Myślę, że mój występ nie był idealny, ale z drugiej strony na pewno nie zawiodłem oczekiwań moich kibiców i działaczy. W tak ważnym meczu każdy z nas musi dać z siebie wszystko, żebyśmy mogli osiągnąć dobry wynik. Niestety zabrakło punktów niektórych chłopaków, ale naprawdę daliśmy z siebie wszystko W pewnym momencie udało nam się odskoczyć od Unibaxu. Mieliśmy dobry początek meczu. Bardzo ważne były starty i pierwszy łuk. Niestety w drugiej części zawodów nie udawało nam się dobrze wychodzić spod taśmy, a także na pierwszym wirażu popełnialiśmy sporo błędów. Myślę, że to był nasz największy problem. To był bardzo dobry sezon w polskiej lidze dla mnie. Naprawdę jestem z niego bardzo zadowolony. Zajmuję chyba 21. lub 22. miejsce pod względem średniej biegopunktowej i jak na razie to mój najlepszy wynik, więc mam powodów do narzekań. Czwarte miejsce dla Betardu to na pewno dobry wynik. Przed sezonem mało kto by przypuszczał, że zajdziemy tak wysoko. Oczywiście pozostaje wielki niedosyt, bo byliśmy blisko awansu do finału, a teraz na dodatek przegraliśmy walkę o brązowy medal - dodał.
Źródło:
www.nicesport.pl
www.speedway.info.pl
www.sportowefakty.pl