2008-08-10 Runda zasadnicza 14
Marma Stal Rzeszów - KS Toruń Unibax
   
Wyrównana i silna drużyna to klucz do zwycięstwa Unibaxu Toruń nad Marmą Polskie Folie Rzeszów. Gospodarze niedzielnego pojedynku mieli zbyt dużo dziur w składzie, by przeciwstawić się bojowo nastawionym torunianom.

Gospodarze przygotowali na niedzielne spotkanie tor zupełnie inny od tego, jaki był na wcześniejszych meczach. Zamiast zwyczajowej przyczepnej nawierzchni zawodnikom przyszło się ścigać na torze dość twardym. Inny rodzaj nawierzchni odbił się dosyć mocno na czasach, jakie osiągali zawodnicy w poszczególnych biegach, które sporo odbiegały od, nie tak dawno ustanowionego, rekordu toru.
Bieg młodzieżowy, otwierający zawody wygrali goście 4:2. Na czele stawki przyjechał Australijczyk Chris Holder, za nim Martin Vaculik, Damian Celmer oraz Mateusz Szostek. W gonitwie drugiej kibice zgromadzeni na stadionie mogli zachwycać się zacięta walką o drugą lokatę pomiędzy Romanem Povazhnym, a Hansem Andersenem. Górą okazał się rzeszowianin, jednak na pierwszym miejscu dojechał Robert Kościecha, dzięki czemu torunianie powiększyli swą przewagę do czterech punktów.
Bieg trzeci dostarczył kibicom trochę emocji. Dawidowi Stachyrze prowadzenie odebrał Ryan Sullivan. O trzecie miejsce rywalizowali Davey Watt i Karol Ząbik, kolejny raz zwycięsko wyszedł zawodnik z Torunia. W czwartej odsłonie zawodów skuteczną jazdę pokazał Martin Vaculik, który minął jadącego na drugiej pozycji Holdera. Davey Watt, wygraną w biegu piątym, zrehabilitował się za nieudany pierwszy start. Zwycięstwo nie przyszło jednak Australijczykowi łatwo. Musiał on odpierać ataki Roberta Kościechy, który jak cień podążał za swoim rywalem.
Wyścig szósty zakończył się remisem, na pierwszej pozycji przyjechał Ryan Sullivan, za nim uplasowali się Matej Zagar, Vaculik oraz Karol Ząbik. Po sześciu wyścigach gospodarze przegrywali 15:21. Wszelkie nadzieję kibiców i włodarzy Marmy na dobry wynik prysły po dwóch kolejnych wyścigach, które Unibax wygrał podwójnie. Kompletną klapą ze strony gospodarzy okazał się manewr wprowadzenia Złotej Rezerwy Taktycznej, bowiem Matej Zagar musiał uznać wyższość pary gości i strata do Unibaxu, zamiast zmniejszać się, stawała się coraz większa.

W dziewiątej gonitwie na torze utworzyły się dwie pary. O pierwszą lokatę walczyli: Scott Nicholls i Karol Zabik. Za nimi zaś trwał pojedynek o jeden punkt pomiędzy Sullivanem i Powazhnym. W walce o zwycięstwo lepszy okazał się rzeszowianin, natomiast jeden punkt przypadł torunianinowi.
Ku uciesze miejscowych kibiców, kolejne zwycięstwo odniósł, w biegu dziesiątym, Watt, który pozostawił za sobą niezwyciężonego do tej pory Chrisa Holdera. W tym momencie na tablicy widniał rezultat 24:37. Kolejne dwa biegi, wygrane podwójnie przez gości, przypieczętowały ich sukces w stolicy Podkarpacia. Unibax Toruń wygrał w Rzeszowie 58:33 i tym samym po rundzie zasadniczej jest jedyną niepokonaną na wyjeździe drużyną. Należy wspomnieć jednak o biegu jedenastym kiedy to zdziwienie wśród kibiców wzbudziła zmiana wprowadzona przez gości, gdzie za Romana Povazhnego wystąpił Mateusz Szostek. Jednak młody zawodnik pokazał się z bardzo dobrej strony. Przez okrążenie wiózł za sobą Roberta Kościeche i Mateja Zagara. Obaj zawodnicy byli jednak zdecydowanie bardziej doświadczeni i pokonali Szostka.
W wyścigu trzynastym oglądaliśmy ciekawą walkę Jagusia z Wattem, ostatecznie wygraną przez zawodnika Unibaxu. Jednak na trzeciej pozycji zameldował się Nicholls, dzięki czemu Marma wywalczyła remis. Przed biegami nominowanymi było już 29:50 dla Unibaxu.

W pierwszym z nominowanych wygrali goście 5:1, zaś w wyścigu kończącym mecz padł remis. Na prowadzeniu pewnie przyjechał "Hot Scott", za jego plecami przyjechali Sullivan, Kościecha oraz Watt. Ostatecznie mecz zakończył się wysokim zwycięstwem drużyny Unibaxu 33:58.

Po zawodach powiedzieli:
Wojciech Stępniewski
- prezes Unibaxu - Przed ostatnią kolejką rundy zasadniczej, Unibax był niemalże pewny, że trafi w ćwierćfinałach na Stal Gorzów lub ZKŻ Kronopol Zielona Góra. Zielonogórzanie jednak stanowią zespół, który jest nieobliczalny. Jednego dnia potrafią toczyć wyrównany bój na wyjeździe z drużyną pretendującą do tytułu Drużynowego Mistrza Polski, a następnego być rozgromieni na własnym obiekcie przez inną ekipę. Dlatego też, Stal to nasz wymarzony przeciwnik w pierwszej rundzie. Co prawda na wyjeździe wygraliśmy minimalnie, ale wiemy, czego się możemy spodziewać po tym zespole. W Toruniu powinniśmy sobie łatwo poradzić, a na wyjeździe jesteśmy w stanie poprawić swój wcześniejszy wynik

Jacek Gajewski - menedżer Unibaxu - Przed każdym meczem staram się chłopaków uczulić, aby zawody potraktowali poważnie. Toruń i Rzeszów dzieli dużo miejsc w tabeli, nie znaczy to jednak, że można lekceważyć przeciwnika. Jako drużyna na papierze Rzeszów nie wygląda źle. My zawsze staramy się jechać na maksimum umiejętności. Nie zawsze to jednak wychodzi. Dwa mecze u siebie przegraliśmy, natomiast wszystkie wyjazdowe spotkania udało nam się wygrać. Widać, że forma niektórych zawodników z Torunia stabilizuje się. Dobry mecz pojechali: Holder, Sullivan, Kościecha, Jaguś czy Andersen. Na pewno Marma jest na tyle dobrą i doświadczoną drużyną, że stać ją na utrzymanie się w Ekstralidze.

Hans Andersen - Unibax - Zawody miały dla mnie dwa oblicza. Na początku mieliśmy problemy, byłem wolny. Na szczęście po zmianie motocykla wszystko poszło z górki. Tor był bardzo dobry, trochę śliski, ale dało się walczyć i taki żużel na pewno mógł się podobać.

Wiesław Jaguś - Unibax - Cieszymy się ze zwycięstwa w Rzeszowie. Na początku ciężko mi się tutaj jeździło. Później jednak było lepiej. Nie mogę narzekać ani na tor, ani na sprzęt. Satysfakcjonuje mnie ilość punktów jaką zdobyłem. Na pewno nie było nam tutaj łatwo, mimo że wynik wskazuje co innego. Musieliśmy się jednak trochę namęczyć, aby osiągnąć taki rezultat. Siłą drużyny Unibaxu jest wyrównany skład, bez gwiazd. Jak komuś przytrafi się słabszy występ, to reszta go zastąpi. Wszystko spisuje się tak jak powinno i oby tylko tak już do końca sezonu.

Robert Kościecha - Unibax - Wszyscy są naprawdę szczęśliwi. Po dwóch porażkach dwa i cztery tygodnie temu byliśmy troszkę załamani.  Zmobilizowaliśmy się i było bardzo dobrze. Cieszymy się ze zwycięstwa.

Rafał Wilk - trener Marmy - Jazda części zawodników wyglądała dosyć dobrze. Optymizmem napawa fakt, ze było sporo walki i pozycje z naszej strony nie były oddawane za darmo. Cieszy występ Davey’a Watta, który poza pierwszym biegiem, pojechał dobre zawody. Miejmy nadzieję, że to dobry prognostyk na przyszłość. Dawid Lampart nie pojechał w meczu, gdyż potrzebuje jeszcze chwili odpoczynku po kontuzji. Natomiast Roman Povazhny, po jednym dobrym wyścigu i kolejnych słabych został zmieniony przez Mateusza Szostka. Nie miało to nic wspólnego z niedawno przebyta kontuzją Romana. Jeżeli chodzi o ten sezon, to był chyba jeden z ciekawszych pojedynków na rzeszowskim torze. Teraz czekają nas bardzo ważne mecze przeciwko Unii Tarnów i trzeba się na nich skoncentrować. Jeżeli przebrniemy tego rywala, to czekają nas baraże. Oprócz zawodników, którzy wystąpili w meczu z Toruniem, mamy jeszcze do dyspozycji Woodwarda i Bjerre. Nie jest jeszcze przesądzone, kto pojedzie w najbliższym spotkaniu.

Roman Povazhny - Marma - To były bardzo złe zawody. Ja po kontuzji praktycznie zapomniałem jak się jeździ. Nie odczuwam już bólu, ale zdecydowanie brakuje mi objeżdżenia i chyba to jest przyczyną mojej bardzo słabej postawy. Początek był dobry, ale później to już dramat.

Dawid Stachyra - Marma - Przegraliśmy kolejny raz. Trudno było przewidywać wygraną z tak trudnym przeciwnikiem, jakim jest Unibax. Pierwszy bieg jedynie mi wyszedł. Potem jednak nie dałem rady już solidnie punktować. Tor był dla mnie za twardy. Włodarze zdecydowali, że pojedziemy na twardym torze, a mi to nie było zbytnio na rękę. Z początku wydawało się, że będę szybki, jednak było to mylne wrażenie. Z biegu na bieg jechałem coraz gorzej. Tor dla mnie był trochę nieporozumieniem, było bardzo twardo. Ja nie potrafiłem się na nim zupełnie odnaleźć. W pewnym momencie nie wiedziałem już czy mam wzmacniać czy osłabiać motocykl. Po prostu męczyłem się jazdą. Zrobienie twardego toru w Rzeszowie miało zapewne służyć lepszemu przygotowaniu się do pojedynku w Tarnowie. Tamtejszy tor jednak zupełnie nie przypomina rzeszowskiego. Jazda na naszym obiekcie przy twardej nawierzchni nie wiele nam pomoże w lepszym przygotowaniu się na pojedynek Unią. Od początku sezonu brakuje nam lidera, takiego zawodnika, co pociągnie wynik do przodu i stąd tak się męczymy. Raz jedni pojadą lepiej raz drudzy i ciężko przewidzieć w danym spotkaniu, kto będzie błyszczał, a kto nie. Trudno poprawić drużynę do końca sezonu. Musimy po prostu przebrnąć przez Tarnów, innej opcji nie widzę.

Davey Watt - Marma - Wygląda na to, że przerwa z liga polską pomogła mi. Próbowałem w meczu kilku nowych rzeczy. Użyłem nowego sprzęgła i muszę powiedzieć, że działało bardzo dobrze. Przed pierwszym wyścigiem, nie wiedziałem czego mogę się spodziewać po zmianach jakie wprowadziłem. Kolejne starty wychodziły mi jednak bardzo dobrze. W piętnastym wyścigu spotykają się najlepsi zawodnicy i trudniej już o dobry rezultat. Niestety ja przyjechałem ostatni. Wiem, że w sezonie byłem w miarę szybki na trasie, ale kompletnie nie mogłem się zabrać ze startu. W Polsce jeżeli nie masz dobrego wyjścia spod taśmy, to nie wygrywasz wyścigów. Wtedy bardzo trudno wyprzedza się przeciwników.

Scott Nicholls - Marma - Ostatnio w Rzeszowie był tor przyczepny. Ja lubię takie, ale potworzyło się sporo dziur i było to niebezpieczne dla zawodników. Bardzo trudno jest w takich warunkach wyprzedzać. W meczu przeciwko Unibaxowi było jednak za twardo. Kompletnie mnie to zaskoczyło, nie spodziewałem się takiej nawierzchni. Gdybym wiedział, że będzie taki tor to potrenowałbym tutaj wcześniej. Dostałem informację, że nawierzchnia będzie przygotowana mniej więcej tak jak rok temu, więc stwierdziłem, że spokojnie przyjadę i wystąpię w meczu. Było jednak inaczej. Nie tylko mnie to zaskoczyło, ale i Mateja. Obaj mogliśmy zdobyć więcej punktów.

Źródło: www.przegladzuzlowy.pl
www.speedway.info.pl
www.sportowefakty.pl

strona główna

toruńskie turnieje turnieje światowe turnieje krajowe
zawodnicy trenerzy mechanicy działacze
klub statystyki sprzęt