2007-05-20 Runda zasadnicza 7
Unia Tarnów ŻSSA - KS Toruń Unibax
  
Świetne spotkanie zakończone remisem zaserwowali kibicom zgromadzonym na tarnowskim stadionie zawodnicy toruńskiego Unibaxu i miejscowej Unii. Losy zwycięstwa jednej z drużyn były otwarte do ostatniego wyścigu, gdzie Wiesław Jaguś okazał się lepszy od wcześniej niepokonanego Rune Holty i ratując biegowy remis uratował dla zespołu toruńskiego meczowy remis. Popularny "Jagoda" był równocześnie najlepszym zawodnikiem całego spotkania, w którym zdobył 13 punktów. Wśród gospodarzy najlepiej zaprezentował się zdobywca 12 punktów Rune Holta.
Kibice, którzy w słoneczną niedzielę zjawili się na Stadionie Miejskim w Tarnowie, obejrzeli całą esencję wielkiego speedway’a. Od wielkich emocji i pięknej, sportowej walki po dramatyczne sytuacje. Oba zespoły przystąpiły do meczu w bojowych nastrojach - Będzie to straszliwie trudne spotkanie. Będziemy robić wszystko, by to spotkanie wygrać, ale mamy świadomość, że o zwycięstwo będzie zdecydowanie ciężko - mówił przed tym spotkaniem trener Unii Marian Wardzała
Przed spotkaniem dało się wyczuć ogromną mobilizację w obozie "Jaskółek". Unia przystępowała bowiem do tego spotkania z przysłowiowym "nożem na gardle" po trzech porażkach z rzędu sytuacja "Jaskółek" nie wyglądała najlepiej. Trener Wardzała przeprowadził dwa treningi poprzedzające spotkanie, aby żużlowcy biorący w nim udział jak najlepiej przygotowali się do tego ogromnie ważnego meczu. Torunianie z kolei przyjechali do Tarnowa z nadzieją na dobry wynik. Ich dotychczasowe występy dawały podstawę do tego, aby spodziewać się korzystnego dla nich rezultatu.
Obie drużyny przystąpiły do tego spotkania mocno osłabione. W zespole Unii zabrakło Petera Ljunga oraz Daniła Iwanowa natomiast w drużynie gości wciąż kontuzjowanego Roberta Kościechy i Czecha Alesa Drymla, który startował w IME we Lwowie.

Spotkanie rozpoczęło się tradycyjnie od mocnego uderzenia torunian. W biegu otwarcie para Karol Ząbik - Alan Marcinkowski pewnie pokonała Kamila Zielińskiego oraz debiutującego w spotkaniu ligowym Szymona Kiełbasę.
Na starcie do gonitwy drugiej nie wytrzymał nerwowo Tomasz Gollob, który dotknął taśmy, dzięki czemu drugą szansę pojawienia się na torze otrzymał Kiełbasa. Wyścig ten wygrał niespodziewanie będący od początku sezonu w bardzo słabej formie Marcin Rempała, ale jak się później okazało było to jego jedyne zwycięstwo w zawodach.
Trzecia gonitwa znów kończy się podziałem punktów a wszystko za sprawą Janusza Kołodzieja, który po fantastycznej akcji na ostatnim wirażu wyprzedził Adriana Miedzińskiego. Na starcie IV biegu stanęli Holta i Jaguś, stawkę uzupełniali Marcinkowski i Zieliński. Wszyscy zastanawiali się który z zawodników jeżdżących w cyklu Grand Prix okaże się zwycięzcą. Tymczasem po wspaniałym rozegraniu pierwszego łuku na czele znalazł się Zieliński! Szybko dołączył do niego Holta, który śmiałym atakiem na pierwszym okrążeniu wyprzedził Jagusia i gospodarze zwyciężają ten wyścig 5:1 doprowadzając tym samym do remisu w całych zawodach 12:12.
W piątej odsłonie za plecami prowadzącego od startu Karola Ząbika ostrą walkę o dwa punkty stoczyli Ryan Sullivan i Janusz Kołodziej. Lepszy w tej walce okazał się zawodnik Unii, po zakończeniu biegu Australijczyk miał do niego pretensje o zbyt niebezpieczną jazdę. Szósty bieg znów mógł wprawić w osłupienie wszystkich kibiców zgromadzonych na trybunach toru w Tarnowie. Kamil Zieliński znów pokonał jednego z tuzów światowego speedwaya, tym razem jego "łupem" padł Matej Zagar. W siódmym wyścigu niespodziewanie Tomasz Gollob dał się objechać parze Jaguś-Ząbik i po dwóch biegach miał zaledwie jeden punkt na swoim koncie !
Przewaga jaką wypracowali sobie goście została roztrwoniona w VIII wyścigu, a wszystko za sprawą kolejnego fantastycznego biegu w wykonaniu Kamila Zielińskiego. Po starcie na prowadzeniu znalazł się co prawda Sullivan jednak zupełnie bez kompleksu pojechał młody Tarnowianin i na wejściu w drugi łuk już przewodził całej stawce. W tym momencie motocykl Australijczyka zaczął coraz bardziej tracić moc i zawodnik Unibaxu został wyprzedzony zarówno przez Holtęjak i przez Tornqvista. Dzięki temu zwycięstwu gospodarze kolejny raz zrównali się punktowo z Unibaxem 24:24.
Wyścig dziewiąty także nie przyniósł wyjścia na prowadzenie żadnej z drużyn, pierwsze zwycięstwo odniósł Tomasz Gollob i uratował remis. W X wyścigu zapowiadało się na podwójną wygraną gospodarzy. Po znakomitym starcie z przodu znaleźli się Kołodziej z J. Gollobem. Tarnowska para dzielnie broniła się przed atakującymi ich na całej długości i szerokości toru Jagusiem. Gdy wydawało się iż gospodarzom uda się dowieźć zwycięstwo w tym biegu postawiło motocykl Kołodzieja dzięki czemu zrobiła się olbrzymia luka po wewnętrznej stronie toru co znakomicie wykorzystał kapitan toruńskiej drużyny i wyprzedził obu Tarnowian za jednym razem.
Właściwe wnioski wyciągnął z swojego ostatniego startu Australijczyk Ryan Sullivan, który w gonitwie jedenastej pokonał Janusza Kołodzieja. W pokonanym polu pozostał również Zieliński, który przyjechał za plecami Ząbika. Mrożący krew w żyłach okazał się wyścig trzynasty. Po stracie prowadził Jaguś tuż zanim podążał jednak kapitan "Jaskółek" T. Gollob na drugim łuku Tarnowianin brawurowym atakiem po zewnętrznej znalazł się na równi z Jagusiem. Jadącego po szerokiej Golloba zamknął przy bandzie Jaguś, co nieomal zakończyło się upadkiem tarnowianiana - Nie zauważyłem w tej sytuacji Tomka. Dopiero w ostatniej chwili jak koło się pokazało, ale to już było za późno - mówił po spotkaniu "Jagoda"
O wszystkim miały rozstrzygnąć biegi nominowane, ale w korzystniejszej sytuacji byli goście, którzy prowadzili dwoma punktami 38:40.
W XIV biegu straty Tarnowian zostały odrobione. Bieg zwyciężył "w ogromnych bólach" Tomasz Gollob do końca naciskany przez Ryana Sullivana, a jedno oczko tuż przed samą linią mety dowiózł M. Rempała, który skorzystał z ogromnego pecha jaki dotknął Mateja Zagara. Słoweńcowi zdefektowała opona i dojechał na metę jako czwarty. To wszystko spowodowało, iż przed ostatnim wyścigiem na tablicy wyników widniał remis 42:42.
Na starcie decydującej gonitwy stanęli: W. Jaguś i A. Miedziński ze strony Unibaxu, oraz R. Holta i J. Kołodziej ze strony Unii. Kibice gospodarzy po cichu liczyli, iż Holta powtórzy swój wyczyn z czwartego biegu i zwycięży Jagusia. Nic jednak bardziej mylnego. Popularny "Jagoda" po znakomitym starcie "uciekł" gospodarzom i mimo ataków Holty dowiózł trzy oczka doprowadzając tym samym do remisu w całym spotkaniu.

W drużynie gospodarzy ogólne przygnębienie. Tarnowianie wywalczyli tym razem jeden punkt, jednak to znacznie za mało by myśleć o awansie do pierwszej szóstki. "Pętla się zaciska" i jeśli dalej tak będą się spisywać żużlowcy z "Jaskółką" na plastronie to nie uchronnie czeka ich walka o utrzymanie się w ekstralidze. Rewelacyjnie pojechał Zieliński i jemu należą się największe brawa w tarnowskim zespole. Równie udany występ zaliczył Holta. Kołodziej znacznie poprawił swój dorobek punktowy w porównaniu do ostatniego meczu na własnym torze, jednak ciągle brak mu tego błysku, który go wyróżniał w poprzednim sezonie. Słabiej niż zwykle pojechał Tomasz Gollob, i być może punktów, które stracił w wyniku dotknięcia taśmy zabrakło "Jaskółkom w ogólnym rozrachunku.
Drużyna gości zanotowała kolejny znakomity mecz. Widać iż zespół Jana Ząbika będzie "rozdawał karty" w tegorocznych rozgrywkach. Torunianie byli bardzo bliscy wywiezienia dwóch oczek, jednak zabrakło im odrobiny szczęścia. Bardzo wyrównany skład "Aniołów" pozwala mieć nadzieję, iż w kolejnych spotkaniach zawodnicy Unibaxu znów przysporzą swoim kibicom dużo radości. Znakomite zawody w wykonaniu W. Jagusia, który był prawdziwym liderem toruńskiej ekipy. Bardzo dobry występ zaliczył Karol Ząbik, nieźle spisali się Miedziński z Sullivanem. Odrobiny więcej można było wymagać od Zagara.

Po zawodach powiedzieli:
Jacek Gajewski
- menadżer Unibaxu - Myślę, że były to dobre, zacięte zawody. Ponadto nasza dobra passa nie została przerwana, bo osiągnęliśmy remis, który w dalszym ciągu daje nam przewodnictwo w tabeli. Cieszymy się z tego remisu ponieważ jechaliśmy w okrojonym składzie - brakuje Roberta Kościechy, nie mógł przyjechać Ales Dryml, z trzema juniorami w składzie. Dlatego trzeba pochwalić drużynę za dobrą postawę. Co prawda passa naszych zwycięstw została przerwana, ale cieszymy się z tego remisu, bo pozwala nam utrzymać przodownictwo w tabeli.

Karol Ząbik - junior Unibaxu - Mieliśmy trochę pecha. W przedostatnim biegu Matej Zagar zanotował defekt, pecha miał Ryan Sullivan, ja również straciłem trzecią pozycję na rzecz Marcin Rempały. Cieszymy się z remisu, jesteśmy dalej na pierwszym miejscu i jedziemy po kolejne zwycięstwa. Mam świadomość, że moja forma nie jest jeszcze idealna, niektóre punkty są mocno wymęczone. Potrzebuję trochę czasu, aby dobrać motocykle. Pod koniec zawodów warunki się zmieniły. Próbowałem znaleźć odpowiednie ustawienia, ale nie do końca mi się to udało.

Marian Wardzała - trener Unii - Z pewnością cieszy ten remis, chociaż niedosyt wśród kibiców będzie zupełną racją. Zadowolonym trzeba być, bo ten mecz równie dobrze można było przegrać. Bardzo dziękuję zawodnikom za walkę i za ten remis. Spotkał nas jednak bardzo trudny mecz tutaj, zwłaszcza, że jedziemy w bardzo okrojonym składzie. Kontuzja Iwanowa, którego nie ma praktycznie kto zastępować mocno komplikuje nam pole manewru. Pojechał za niego co prawda Kiełbasa, który musiał zatkać tę lukę, a pojechał jak umiał. Były to jego pierwsze zawody w życiu, trochę się bałem nawet wpuszczać go jako rezerwę za taśmę, którą dotknął Tomasz Gollob, obawiałem się, że po prostu nie dojedzie, ale jakoś się udało. Bardzo dziękuję drużynie, że podjęli walkę i zremisowali to spotkanie. Trzeba podkreślić bardzo ładną jazdę Kamila, który pokazał, że potrafi jeździć na żużlu, podobnej postawy oczekujemy w kolejnych meczach. Nie wszyscy pojechali w tym spotkaniu, zgubił punkty Tomasz Gollob, Jacek Gollob, więcej zdobyć mógł jeszcze Marcin Rempała. Myślę, że wynik nie jest krzywdzący dla żadnej z drużyn. Mamy świadomość, że straciliśmy już dużo punktów, jednak liczę na szybki powrót kontuzjowanych zawodników, którzy uzupełnią luki w składzie. W tym momencie nie za bardzo ma kto pojechać i trzeba wystawiać zawodnika, który dopiero co zdobył licencję.

Kamil Zieliński - junior Unii - Było to naprawdę trudne spotkanie. Już w pierwszym biegu wiedziałem, że coś jest nie tak, ale na szczęście potem było już lepiej. Pogubiliśmy trochę punktów, tracąc takie kluczowe pozycje. Szkoda, że to tylko remis, ale spotkanie było bardzo zacięte i myślę, że podobało się kibicom. Trzeba się w mobilizować, bo jedziemy dalej. Przed nami mecz w Toruniu i postaramy się tam walczyć tak jak torunianie u nas. Jestem zadowolony ze swojego występu, 8 punktów to niezły wynik. Cieszę się, że przyczyniłem się do zdobyczy punktowej drużyny, chociaż żałuję, że nie udało się tego meczu wygrać.

Janusz Kołodziej - Unia - Szkoda tego wyniku, bo zwycięstwo było blisko. Ze swojego występu mogę być zadowolony, ale jeszcze trochę brakuje żebym mógł powiedzieć, że to jest to, co chcę wyciągnąć z tych motocykli. Nie załamujemy się i jedziemy dalej. Dla tak wspaniałych kibiców musimy walczyć o każdy centymetr na torze.

Tomasz Gollob - Unia - Zremisowaliśmy bardzo ciężki mecz. W pierwszym swoim starcie nie wiem sam czy dotknąłem taśmy, ale skoro sędzia widział lepiej to widocznie tak było. Potem miałem trochę problemów z motocyklem, ale po poprawkach było już lepiej. W biegu z Wieśkiem miałem mało miejsca przy bandzie, więc dobrze ze skończyło się to bez upadku. Nie życzę takiej sytuacji na torze Wieśkowi. Jedziemy dalej, walka o play-off cały czas trwa i my tam będziemy jechać.

Jacek Gollob - Unia - Nie wiem, co się stało. Specjalnie przyjechałem już w piątek żeby się dobrze przygotować do meczu z Toruniem. Na sobotnim treningu było wszystko dobrze, a na meczu jak widać po punktach. Szkoda tego meczu, bo była szansa go wygrać. Dziękuję za doping wspaniałej tarnowskiej publiczności. Jestem załamany.

Źródło: www.przegladzuzlowy.pl
www.speedway.info.pl
www.sportowefakty.pl

strona główna

toruńskie turnieje turnieje światowe turnieje krajowe
zawodnicy trenerzy mechanicy działacze
klub statystyki sprzęt