Runda rewanżowa w sezonie 2005 dal wszystkich drużyn stała pod znakiem
punktu bonusowego. Nie inaczej było w pierwszej potyczce drużyny z grodu
Kopernika. Po minimalnej przegranej na torze w Toruniu żużlowcy Złomrexu
Włókniarza Częstochowa liczyli na rewanż, a co za tym idzie także punkt
bonusowy. Aby go zdobyć, cześtochowianie musieli zwyciężyć Apatora co najmniej 5
punktami.
Z kolei zadaniem minimum dla toruńskich żużlowców było utrzymanie
czteropunktowej przewagi wypracowanej na własnym torze i zdobycie punktu
bonusowego.
Ostatecznie po wyrównanym i zaciętym pojedynku zwycięstwo odnieśli
gospodarze w stosunku 52:38, którzy zapisali na swoim koncie również dodatkowy
punkt bonusowy.
Początek meczu nie był zbyt pomyślny dla gospodarzy. Toruńscy juniorzy
podwójnie pokonali rówieśników z Częstochowy, pokazując jednocześnie jak dużo
wysiłku i pracy czeka jeszcze Mateusza Szczepaniaka i Michała Ciurę.Po biegu
modzieżowców doszło dp nietypowej sytuacji, kiedy to jadący na ostatniej pozycji
Michał Ciura zaliczył upadek dokładnie na linii mety. Na szczęście upadek ten
był niegroźny i zawodnik o własnych siłach zszedł do parku maszyn.
W kolejnych biegach mimo iż częstochowskim zawodnikom nie wychodziły starty, to
bojową jazdą na dystansie nadrabiali straty. Bieg drugi to walka o zwycięstwo
pomiędzy Ryanem Sullivanem, który chciał "ukraść" start i przez to został, gdy
taśma poszła w górę, a Wiesławem Jagusiem. Polak prowadził od startu i jazdą
przy bandzie na wyjściu z ostatniego łuku, gdzie nie zostawił miejsca dla
rywala, dowiózł do mety trzy punkty. W trzecim biegu nie mogło obejść się bez
emocji, gdyż do walki stanął aktualny Mistrz Świata Jason Crump, który nie zwykł
łatwo oddawać rywalom punktów. I nie inaczek było w tym biegu, kiedy to
wspaniale do ostatnich metrów atakował super szybkiego dziś Walaska.
Spod taśmy do czwartego wyścigu bardzo słabo wyszedł Rune Holta, który na
pierwszym łuku znajdował się za parą zawodników drużyny gości. Jednak Rune już
na pierwszym łuku drugiego okrążenia przy krawężniku wyprzedził Mariusza
Puszakowskiego, a okrążenie później poradził sobie z dobrze dysponowanym
toruńskim juniorem Karolem Ząbikiem.
W biegu szóstym na pierwszym łuku drugiego okrążenia Rune Holta wyprzedził
aktualnego Indywidualnego Mistrza Świata Jasona Crumpa, który w dniu dzisiejszym
spisywał się poniżej oczekiwań, odważnym atakiem "po małej". Wyścig siódmy to
dobra jazda Sławomira Drabika, który po zakopaniu się przy bandzie na pierwszym
łuku błyskawicznie poradził sobie z Mariuszem Puszakowskim. "Drabol" próbował
jeszcze odebrać prowadzenie Karolowi Ząbikowi, jednak już z marnym skutkiem. W
biegu ósmym na wejściu w pierwszy łuk zabrakło miejsca dla startującego z
najbardziej zewnętrznego pola Mateusza Szczepaniaka. Częstochowski junior
zapoznał się z twardością toru, jednak na szczęście nic mu się nie stało, a bieg
został powtórzony w pełnej obsadzie. W powtórce na ostatnim łuku zdefektował
motocykl Wiesława Jagusia, który mimo to ukończył bieg. "Złośliwość rzeczy
martwych" pozbawiła starszego z braci Jagusiów pewnego jednego punktu i dzięki
temu Złomrex Włókniarz Częstochowa po raz pierwszy w meczu objął prowadzenie,
którego nie oddał już do końca.
W dziewiątej gonitwie dnia Ryan Sullivan przez trzy okrążenia gonił Andy`ego
Smitha. Na ostatnim okrążeniu rozpędzony Australijczyk wyprzedził na
przeciwległej prostej Anglika i tym samym jasnogórscy żużłowcy wygrali ten bieg
w stosunku 5:1, ponieważ na pierwszym miejscu do mety dojechał Sławomir Drabik,
a ostatni był Jason Crump. Bieg jedenasty to pogoń Ryana Sullivana przez cztery
okrążenia za swoim rodakiem Jasonem Crumpem. Były obcokroajowiec Apatora przez
cały czas jechał jak cień za aktualnym straniero Apatora i czekał na jego błąd.
Mistrz Świata nie uchronił się od drobnej wpadki, kiedy na ostatnim łuku lekko
ku bandzie szarpnęło jego motocyklem. Moment ten wykorzystał błyskawicznie
Sullivan i zdecydowanym atakiem minął rywala o przysłowiowy błysk szprychy.
Trzynasty bieg to podwójne zwycięstwo świetnie się dziś spisującego Holty i
Drabika, a biegi nominowane to zwycięstwa gospodarzy, którzy uzyskując
czternastopunktowe prowadzenie oprócz dwóch oczek zainkasowali dodatkowy punkt
bonusowy
Złomrex Włókniarz Częstochowa mecz ten wygrał w pełni zasłużenie głównie
dzięki rewelacyjnej jeździe na dystansie, gdyż w dniu dzisiejszym wyjścia
spod taśmy nie były mocną stroną żużlowców z lwem na piersi. Zdecydowanie z
najlepszej strony pokazał się Rune Holta, zdobywca kompletu 15 punktów. Sławomir
Drabik również dobrze punktował co bezsprzecznie przyczyniło się do zwycięstwa
CKM-u. Swe pierwsze punkty w sezonie zanotował Sebastian Ułamek, który po
powrocie po niedawnej kontuzji był cieniem samego siebie sprzed roku.
W drużynie toruńskiej słabiej niż zwykle pojechał Jason Crump. Doskonale
pojechał młodzieżowiec Karol Ząbik, który pokazuje, że drzemie w nim ogromny
potencjał, a polski sport żużlowy będzie miał dzięki niemu jeszcze wiele powodów
do radości. Słabszy występ zanotował tym razem drugi niemniej utalentowany
młodzieżowiec toruńskiego klubu Adrian Miedziński, który wyraźnie był
przygnębiony swoim występem. Podobnie Wiesław Jaguś, który od momentu defektu
swojego motocykla, nie błyszczał już na torze.
Po zawodach powiedzieli:
Jan Krzystyniak - trener Włókniarza - Jestem zadowolony, że w
składzie znalazł się Sebastian Ułamek. Wszyscy znamy wartość tego zawodnika i
dobrze, że dzisiaj pojechał, choć zdobył tylko dwa punkty. W meczu nie
wystarczyło wygrać, trzeba było wygrać co najmniej pięcioma punktami, aby zdobyć
dodatkowy punkt. Jeżeli chodzi o przebieg meczu, to tak jak przypuszczaliśmy
przed spotkaniem, w pierwszym biegu nie poszło nam najlepiej, ponieważ nasza
młodzież ma jeszcze pewne braki. Później w meczu musieliśmy odrabiać te cztery
punkty. Ja zawsze mówię, że jak czasami są złe początki to są dobre końce i to
się dzisiaj sprawdziło.
Sławomir Drabik - zawodnik Włókniarza - startowałem już na swoich silnikach i w końcu jestem zadowolony ze swojego startu, szczególnie podniosłem się trochę psychicznie po tych słabszych występach. Nie przeszkadzało mi startowanie z wewnętrznych pól, bo z nich dużo łatwiej było dojechać do krawężnika.
Rune Holta - zawodnik Włókniarza - mecz był wyrównany i jestem zadowolony, że wygraliśmy. Przeciwnik na prawdę był wymagający. Zdobyłem komplet punktów i z tego powodu bardzo się cieszę.
Jan Ząbik - trener Apatora - Przyjechaliśmy mocno zmobilizowani i chcieliśmy wywieźć z Częstochowy dwa punkty, ale niestety się nie udało. Gdy wszyscy jadą równo, to mecz może ułożyć się dobrze i wygrana wtedy sama przychodzi. No ale gdy nie wszyscy punktują tak jak należy, to jest wtedy gorzej, tak jak widzieliśmy dzisiaj. Jednak po tym meczu nie załamuję rąk.
Andy Smith - zawodnik Apatora - Było bardzo gorąco, bardzo ciężko i przegraliśmy. Uważam, że to było dobre spotkanie.
Adrian Miedziński - junior Apatora - Nie znam do końca przyczyny swojego słabszego występu. Może to wina motocykli albo to ja nie mogłem znaleźć najkorzystniejszego przełożenia do tego toru. Zadowolony na pewno być nie mogę.
Karol Ząbik - junior Apatora - Miałem dobre starty, parę punktów straciłem niestety na dystansie. Jednak wyprzedził mnie nie byle kto tylko Holta i Walasek, którzy są znakomitymi zawodnikami, dodatkowo startowali jeszcze na swoim torze. Nie jest wstydem z nimi przegrać, jednak czuję pewien niedosyt, ponieważ niejednokrotnie udawało mi się takim zawodnikom odbierać punkty, choćby tydzień temu w Toruniu, kiedy pokonałem Ryana Sullivana. Szkoda, że przegraliśmy. Z drugiej strony nie ma się co martwić, bo Częstochowa jest bardzo mocna u siebie. Sebastian Ułamek dorzucił już dzisiaj kolejne oczka, tak więc nie jest łatwo z nimi wygrać. Przed dzisiejszym meczem miałem kilka dni odpoczynku od startów i od razu było widać efekty. Do imprez światowych podchodzę spokojnie i rozważnie z nadzieją awansu do finałowych szczebli.
Źródło:
www.przegladzuzlowy.pl
www.speedway.info.pl
www.sportowefakty.pl