2004-09-26 Runda zasadnicza 20
Złomrex Włókniarz Częstochowa - Apator Adriana Toruń
W ostatnim meczu ekstraligi żużlowcy Apatora Adriany Toruń przegrali w Częstochowie ze Złomreksem Włókniarzem 37:53. Biorąc pod uwagę, że toruńczycy wystąpili bez Jasona Crumpa, który wybrał start w Zlatej Prilbie w Pardubicach, wynik można uznać za honorowy.
Pojedynek ten rozpoczął się od mocnego uderzenia częstochowian. We wszystkich
sześciu pierwszych biegach zwyciężali żużlowcy Złomreksu Włókniarza, a ich
przewaga nad drużyną z Torunia przed siódmą gonitwą wynosiła aż 20 punktów.
Goście zaczęli jednak stopniowo odrabiać straty, dzięki dobrej jeździe Piotra
Protasiewicza oraz Wiesława Jagsia, wspartych przez toruńskich młodzieżowców:
Adriana Miedzińskiego i Karola Ząbika, goście zniwelowali w kolejnych biegach
swoją stratę do 10 "oczek". Było to jednak wszystko, na co stać było "Anioły" z
Torunia. Najpierw w biegu siódmym para Wiesław Jaguś - Karol Ząbik wygrała 2:4.
W kolejnej gonitwie trener Apatora Jan Ząbik wprowadził jako rezerwę taktyczną w
miejsce Arkadiusza Kalwasińskiego, Wiesława Jagusia. Zaowocowało to podwójna
wygraną gości. Niezagrożenie do mety jechał Jaguś. O drugą pozycję piękną walkę
stoczyli Protasiewicz z Holtą. Lepszy okazał się jednak zawodnik gości. Tym
samym Apator odrabiał straty. Po ośmiu biegach wynik brzmiał 31:17 dla
gospodarzy.
W biegu dziewiątym dobrze ze startu wystrzelił Karol Ząbik. Mimo ataków
jadącego na drugiej pozycji Sullivana młody zawodnik Apatora dowiózł do mety
trzy punkty. Dziesiąta gonitwa dnia zakończyła się wygraną torunian 1:5. Para Protasiewicz-Miedziński nie dała szans Walaskowi i Osumkowi. W następnym biegu
ze strony gości jako rezerwa pojechał Miedziński. Jego partnerem w tym biegu był
tak jak w biegu dziesiątym Piotr Protasiewicz. Tym razem para toruńska przegrała
bieg 4:2. Wygrał Sullivan przed Protasiewiczem, Ułamkiem i Miedzińskim.
W biegu dwunastym po raz kolejny znakomicie zaprezentował się junior Apatora
Karol Ząbik, który wygrał bieg. Jego partner z drużyny Wiesław Jaguś przyjechał
na trzecim miejscu tym samym Apator wygrał bieg 2:4 odrabiając straty do
gospodarzy. Ostatni bieg przed wyścigami nominowanymi częstochowianie wygrali
podwójnie. Ze startu najlepiej wyszli Michał Szczepaniak i Miedziński. Junior z
Częstochowy jednak doskonale rozegrał pierwszy łuk na czym skorzystał Holta.
Częstochowianie pewnie przywieźli 5 punktów do mety. Tym samy przypieczętowali
wygraną drużyny. Wynik brzmiał 46:32.
Pierwszy bieg nominowany zaczął się po myśli włókniarzy. Sebastian Ułamek przewodził stawce. Za jego plecami zacięcie walczyli Miedziński z Walaskiem. Na wejściu w pierwszy łuk drugiego okrążenia Grzegorz Walasek nie zostawił miejsca juniorowi z Torunia, który uderzył w bandę. Zawodnik Złomrexu został z powtórki wykluczony. Walasek jednak nie godził się z decyzją sędziego i postanowił osobiście porozmawiać z arbitrem. W tym celu udał się na wieżyczkę sędziowską. Pan Piotr Lis z Lublina, który prowadził to spotkanie nie zmienił jednak zdania i wykluczył Walaska. W powtórce doskonale w pierwszym łuku pojechał Ząbik wygrywając swój trzeci start z rzędu. Drugi przyjechał Ułamek a trzeci Miedziński. W powtórce tego wyścigu zwycięstwo odniósł Karol Ząbik. Dwa punkty zdobył Sebastian Ułamek, trzeci do mety dotarł Miedziński.
Ostatni bieg dzisiejszych zawodów to pewna wygrana Ryana Sullivana oraz Rune Holty, którzy pokonali Piotra Protasiewicza oraz starszego z braci Jagusiów. Cały mecz zakończył się wynikiem 53:37 dla częstochowian.
W zespole Apatora z bardzo dobrej strony pokazał
się Karol Ząbik, który po słabym początku w drugiej części spisywał się
znakomicie pokonał między innymi Sullivana, Walaska i Ułamka. Pozytywne wrażenie
pozostawili waleczni Wiesław Jaguś i Piotr Protasiewicz.
W zespole gospodarzy na równym poziomie pojechała czwórka liderów. Tak jak w
drużynie goście w zespole Włókniarza mógł podobać się junior Michał Szczepaniak.
Po meczu powiedzieli:
Jan Ząbik -
trener Apatora - Jak na nasz zespół,
w którym znalazło się 4 juniorów i 3 seniorów, to występ można nazwać bardzo
udanym. Obawiałem się tego meczu, że będzie wynik do jednej bramki, bo Włókniarz
jechał w pełnym składzie. Moi zawodnicy stanęli na wysokości zadania, parę
punktów uciekło, bo mogło być jeszcze lepiej. Uważam, że godnie się
zaprezentowaliśmy i zakończyliśmy sezon. Apetyt rósł w miarę jedzenia i mogliśmy
mieć jeden z medali DMP, ale się nie udało.
Kilka razy już się spotkałem z taką sytuacją która miała miejsce w XIV biegu,
kiedy to Walasek nie mógł pogodzić się z decyzją sędziego, ale zawodnik wtedy
nic nie wskóra, bo sędzia decyduje o wszystkim. Czy to ja bym biegł czy któryś z
moich zawodników, to nic się nie poradzi.
Co do regulaminu na przyszły sezon to są różne wersje, ale o wszystkim i tak
zadecydują prezesi. Ja chciałbym mieć dwóch obcokrajowców, bo to
rozwiązałoby wiele problemów np. z szukaniem ewentualnego zastępstwa za któregoś
z polskich zawodników. Poza tym uważam, że nadal trzeba dawać szanse młodzieży,
aby jeździła ona jak najwięcej.
Karol Ząbik -
junior Apatora - Nie jestem
zadowolony z trzech pierwszych biegów, bo nie byłem dopasowany do toru. Później
naniosłem poprawki i od razu było widać efekty. Cieszy mnie udany występ,
ponieważ chciałem dobrze zakończyć sezon.
Nie planuję jeszcze przyszłego sezonu. Chcę najpierw dobrze zakończyć ten sezon,
a później dobrze przygotować się fizycznie i sprzętowo do kolejnego. Wtedy będę
się zastanawiał.
W Anglii nie zamierzam jeździć. Mam swoje zdanie na ten temat i na pewno nikt
mnie nie namówi, żebym tam startował.
Adrian Midziński - junior Apatora - Zawody o nic każdy chciał się dobrze zaprezentować. Myślę, że było trochę walki i mogły się one podobać kibicom.
Wiesław Jaguś - Apator - Co tu powiedzieć, mecz przegrany,
przyjechaliśmy praktycznie walczyć o nic, bo wiadomo było, dla kogo jest brązowy
krążek. Pokazaliśmy się ze swojej dobrej strony, wiadomo, że kibice i sponsorzy
tego oczekują. Myślę, że pozostawiliśmy po sobie dobre wrażenie, tym bardziej,
że brakowało bardzo ważnego zawodnika - Jasona Crumpa
Tadeusz Wrona - prezydent Częstochowy - Zdobyliśmy drugie wicemistrzostwo Polski, poza tym Włókniarz został w tym sezonie najlepszą drużyną w Europie. Wygrał KPE po raz pierwszy w historii klubu. Jest to bardzo dobra drużyna i chcemy, by nasi zawodnicy mogli jak najszybciej jeździć na dobrym stadionie. Przez wiele lat nikt nie przystąpił do modernizacji tego obiektu. W tej chwili wykonywany jest projekt techniczny i dokumentacja do przeprowadzenia pełnej modernizacji stadionu. W ramach tego planowane jest zbudowanie oświetlenia, przebudowa trybun, przebudowa toru oraz zbudowanie prawdziwego zaplecza. Jest to bardzo drogi projekt. W tym roku robimy już ogrodzenie obiektu żużlowego, po zakończeniu dokumentacji, co będzie miało miejsce w styczniu, przystąpimy do kolejnych etapów realizacji tego projektu. Oprócz miejskich środków, będziemy starali się pozyskać pieniądze z innych funduszy, europejskich, ewentualnie ministerstwa, bo całość prac wynosi około 40 milionów złotych. Jest to duża inwestycja. Po zakończeniu projektu natychmiast składamy go do współfinansowania właśnie z funduszy europejskich oraz wniosek do ministerstwa o środki z Totalizatora Sportowego. Wiele nam się udaje pozyskać, w tym roku otrzymaliśmy m.in. 2 miliony na remont Ratusza, na obwodnicę za Jasną Górą. Ostatnio otrzymałem również środki na remont jednej z kamienic w Alejach, dlatego jestem dobrej myśli. Mam nadzieję, że uzyskamy środki od wymienionych instytucji. Swoje na razie mamy i na bieżąco finansujemy wszelkie działania, aby jak najszybciej ten remont dobiegł końca.
Marian Maślanka -
prezes Włókniarza - Niewątpliwie
sezon był dla nas trudny, bo nieudany początek sprawił, że długo zajmowaliśmy
odległą pozycję, która nie odpowiadała właściwej sile drużyny. Dobrze, że nasza
druzyna przebudziła się i zebrała, dlatego myślę, że to trzecie miejsce nie jest
takie złe. Nie wybrzydzamy, cieszymy się z niego i przyjmujemy z radością.
Nie udało się niestety podpisać kontraktu z Sullivanem, bo nie zostały dograne
wszystkie szczegóły, ale nie będę zdradzał, z którym zawodnikiem prowadziliśmy
rozmowy.
Myslę, że również w przyszłym roku będziemy razem ze Złomrexem.
Andrzej Jurczyński -
trener Włókniarza - W sumie
był to w miarę udany sezon. Najpierw kłopoty sprzętowe, później kontuzję.
Sebastian nie miał odpowiedniej średniej i nie mogliśmy go zastępować, tak jak
mógł to zrobić Marek Cieślak. Baliśmy się, że nie wejdziemy do czwórki, mamy
brąz, więc jest dobrze.
-Jako trener wolałbym dwóch obcokrajowców. Nie jestem też zwolennikiem biegu
juniorów. Szkolenie ostatnio kuleje, bo nie ma na to pieniędzy. U nas w szkółce
jest na przykład pięciu adeptów, którzy jeżdżą głównie dzięki pomocy rodziców.
Tak to wygląda, wiadomo, że łatwiej znaleźć talent wśród 40 niż wśród 5
kandydatów.
Jacek Gajewski - menedżer Włókniarza oraz
Ryana Sullivana - Sezon Włokniarza
to wzloty i upadki generalnie, niedosyt na pewno jest. Zawsze sezon po zdobyciu
tytułu jest bardzo ciężki. Największy wpływ na postawę Włókniarza miał początek
sezonu, problemy organizacyjne i brak toru, przegrane mecze. Później w połowie
rozgrywek złapaliśmy właściwy rytm. Najlepszy w naszym wykonaniu był, moim
zdaniem, mecz w rundzie zasadniczej, kiedy wygraliśmy w Toruniu, wtedy ważyły
się losy naszego awansu do pierwszej czwórki. Później również były problemy,
Sebastian Ułamek złamał obojczyk, zabrakło go w kilku meczach. Generalnie w
lidze nie najgorsza postawa, dodatkowo bardzo dobry wynik osiągnęliśmy
indywidualnie. Zdobyliśmy również Klubowy Puchar Europy. Mimo, że są to nieco
kadłubowe rozgrywki, to jednak jest to również wielki sukces. Finały KPE są
trudne, bo zawsze inne drużyny próbują się wzmocnić, tak jak Mega Lada czy
Słoweńcy w tym roku. Był to dobry sezon, choć niedosyt niestety pozostał...
Ryan jest zainteresowany dalszymi startami we Włókniarzu. Temat jest otwarty, na
razie kontrakt nie został podpisany, ale są ku temu duże szanse. Wola jest z
dwóch stron, dlatego najprawdopodobniej Ryan zostanie w Częstochowie na następny
sezon.
Niestety postawa Ryana w GP jest bardzo słaba. Nie mógł w tym roku zmienić
motocykli, ponieważ był związany umową z Jawą. Decyzje już jednak podjął i na
pewno w przyszłym sezonie przesiądzie się na GMy. Odbył już nawet rozmowy z
tunerami, którzy mieliby mu przygotowywać sprzęt.
Ryan Sullivan - Włókniarz - Zawsze trudniej broni się mistrzostwa. W tym roku zdobyliśmy kolejny medal, więc powinniśmy się cieszyć. Brąz nie jest powodem do tego, żeby być niezadowolonym. W przyszłym roku spróbujemy zdobyć złoto. O kontrakcie na przyszły sezon rozmawiałem z kierownictwem Włókniarza jedynie wstępnie. Teraz musimy usiąść i rozpocząć negocjacje.
Michał Szczepaniak - junior Włókniarza - Jestem zadowolony ze swojego występu. Moja postawa w tym meczu była dobra. Oby tak dalej! Szkoda, że ten sezon się skończył, bo zaczynałem się rozkręcać. Zima zawsze się ciągnie, a sezon mija w mgnieniu oka. Szkoda, że od początku nie byłem w takiej dyspozycji, jak teraz. Jestem zadowolony z silników Gravesena. Chciałbym zostać w Częstochowie i podjąć walkę o miejsce w składzie.
Mateusz Szczepaniak -
junior Włókniarza - Mecz sie szybko
dla mnie zaczął i szybko skończył, bo wystartowałem tylko w pierwszym biegu. W
zwycięstwie pomógł mi Michał, któy pilnował krawężnika, a ja mogłem dowieźć do
mety 3 punkty.
Najważniejsze w tym sezonie było dla mnie zbieranie doświadczenia i to mi się
udało. Jestem zadowolony z faktu, że zdecydowałem się podpisać kontrakt z
Włókniarzem. W Częstochowie będę jeździł jeszcze przynajmniej 2 lata, bo mam
podpisany kontrakt. W końcu przełamałem passę czwartych miejsc w lidze. Udało mi
się wyjechać ze startu i udało się wygrać.
Rafał Osumek - Włókniarz -
Wróciłem po dłuższej przerwie na tor, ale nie mogę tego sezonu zaliczyć do
udanych, bo startów było niewiele. Trudno było liczyć na jakieś rewelacyjne
zdobycze. Dzisiaj też mi nie wyszło, tylko 2 punkty. Trzeba próbować w przyszłym
roku, solidnie przepracować zimę i zobaczymy, może uda się więcej pojeździć we
Włókniarzu, a może gdzie indziej. Chciałbym zostać w Częstochowie, ale na trochę
innych zasadach, żeby było więcej jazdy, a żebym nie był jedynie rezerwowym.
Były również lepsze występy. Np. w Toruniu wydawało się, że o punkty będzie
bardzo ciężko, a pojechałem dobrze,natomiast na własnym torze z Apatorem
zdobyłem tylko 2 punkty, niestety tak bywa. Raz lepiej raz gorzej.
Piotr Lis -
sędzia zawodów - Jeśli chodzi o start Ząbika
w biegu IX, to nie będę tego komentował, bo niektórzy widzieli lotny start, ja
tego nie zauważyłem. Bez komentarza. W biegi XIV Walasek został wykluczony za
spowodowanie upadku Miedzińskiego. Na temat jego późniejszego zachowania,
przeprowadziłem z nim po meczu rozmowę i wyjaśniliśmy sobie wszystko. Zamykamy
temat.
Nie komentuję tego co dzieje się w środowisku sędziowskim. Jestem sędzią i nie
kala się własnego gniazda...Jak mogę oceniać własną rodzinę? Nie ma żadnej
oceny. Wszystko zostaje w rodzinie. I tyle.
Źródło:
Nowości
www.sportowefakty.pl
www.przegladzuzlowy.pl
www.speedway.info.pl