1999-08-15 przełożony 1999-08-26
Apator Netia Toruń
- Ludwik Polonia Piła 49 : 41


Jedenaście dni wcześniej, gdy plany rozegrania meczu pokrzyżował deszcz cieszyli się pilanie. Przyjechali bowiem do Torunia osłabieni brakiem Hansa Nielsena i Rafała Dobruckiego. Wielki Hans startował w półfinałach DMŚ, a Rafał Dobrucki ze względu na kontuzję nie mógł wystartować w tych zawodach. pech chciał że sympatyczny "Rafi" i tym razem nie mógł wystartować w zawodach.
Wśród kibiców zdania co do przełożenia spotkania były podzielono. Część toruńczyków chciała zobaczyć po raz ostatni w akcji Profesora Hansa, który kończył karierę żużlową, a część przedkładała interes całego zespołu i walkę o utrzymanie ekstraligi nad walkę w pełnych składach i przy maksymalnych emocjach.
Na szczęście jedni i drudzy kibice mogli być zadowoleni z wyniku i emocji, bowiem na torze wystąpił Nielsen, co nie przeszkodziło w pokonaniu ekipy Janusza Michaelisa.

Torunianie od początku objęli prowadzenie i do końca wiedli prym. Początek zawodów był dla Apatora, jednak już od drugiego biegu po wygranej gospodarzy 5:1 Piła ostro skontrowała i odrobiła straty w trzeciej gonitwie. Riposta Pary Kowalik - Kościecha była natychmiastowa i gdy wydawało się że Anioły utrzymają bezpieczną przewagę goście ponownie w kolejnym wyścigu odrobili straty, a w biegu szóstym na skutek defektu Handberga doprowadzili do remisu, który utrzymywał się przez dwa kolejne biegi bowiem w siódmej i ósmej gonitwie zanotowano remisy.
Druga połowa meczu, aż do biegów nominowanych należała zdecydowanie do gospodarzy. W biegu dziewiątym najpierw po raz drugi para Kościecha - Kowalik przywiozła do mety podwójne zwycięstwo, by za chwilę takim samym wyczynem popisał się duet Karlsson - Jaguś. Apator uzyskał 8 pkt. przewagi, ale w biegu jedenastym oddał dwa punkty na rzecz pary Hampel - Gollob. Ex-bydgoszczanin musiał stoczyć zcięta walkę z Puszakowskim, który w końcówce sezonu pokazał, że drzemią w nim spore możliwości.
W dwunastym wyścigu trener gości zastosował rezerwę taktyczną. Manewr ten nie przyniósł jednak oczekiwanych efektów ponieważ w motocyklu Nielsena po starcie pękł łańcuch, a osamotniony Gollob nie zdołał chociażby rozdzielić pary toruńskiej.
W biegach nominowanych nie było oczekiwanej walki, ale na zakończenie Nielsen zaprezentował popis mistrzowskiej jazdy, uciekając pozostałej trójce na dobrych kilkadziesiąt metrów. Wynik meczu ustalił się jednak już znacznie wcześniej.

Zwycięstwo gospodarzy tego dnia było zasługą przede wszystkim Kowalika i Kościechy. Nieco słabiej zaprezentował się Jaguś. Jednak nie można mieć do niego pretensji ponieważ przez cały sezon ciężar walki o ligowe punkty spoczywał na jego barkach. Poniżej oczekiwań pojechał Karlsson.
W zespole gości jak zwykle świetnie pojechał Nielsen, a na pochwałę zasłużył również junior Hampel.

Po meczu powiedzieli:
Janusz Michaelis - trener Piła - Gospodarze byli świetnie dopasowani do toru, przez co przegrywaliśmy starty. Bardzo dobrze wypadł dziś Hans Nielsen. O ocenę pozostałych zawodników pokuszę się po dokładnej analizie poszczególnych biegów. mecz mógł się podobać, a wygrali lepsi niż my znawcy tego toru.

Mirosław Kowalik - zawodnik Apatora - Wczoraj po treningu toczyła się burzliwa dyskusja na temat tego kto ma wystartować. Do końca nie wiedzieliśmy czy wystartuje Karlsson, czy Walczak. uważam że Waldek mógł zrobić więcej punktów niż Szwed. Ja udowodniłem że słusznie znalazłem się w składzie, a moja lepsza dyspozycja wiąże się z dojściem do ładu ze sprzętem. Lepiej późno iż wcale.

   

    

strona główna

toruńskie turnieje turnieje światowe turnieje krajowe
zawodnicy trenerzy mechanicy działacze
klub statystyki sprzęt